Muniaczkowice
Mieszkaniec tej miejscowości chciał sprzedać byka. Na miejscu zjawił się samochód, którym zwierzę miało zostać odtransportowane. Tymczasem podczas próby załadunku byk wpadł w szał. Zerwał szur, wyrwał się osobom usiłującym go utrzymać i uciekł na pobliskie pola. Wszelkie próby schwytania go żywcem były skazane na niepowodzenie, gdyż ważący około siedmiuset kilogramów byk zachowywał się bardzo agresywnie. Stwarzał zagrożenie dla osób postronnych i pojazdów. Nie udało się go poskromić. W końcu zwierzę zostało zastrzelone przez wezwanego na miejsce łowczego. - Tego typu zachowania zdarzają się, chociaż bardzo rzadko. Byk musiał się spłoszyć i to spowodowało wybuch agresji - tłumaczy powiatowy lekarz weterynarii Paweł Pęczalski.
(ALG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?