Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażakom nic nie jest straszne

Redakcja
Wspólne zdjęcie po ćwiczeniach FOT. EWA TYRPA
Wspólne zdjęcie po ćwiczeniach FOT. EWA TYRPA
Drużyna Wodnego Ochotniczego Pogotowie Ratunkowego w Czernichowie powstała dwa lata temu. Należą do niej druhowie z miejscowej OSP oraz z Wołowic. Są jedyną taką jednostką w powiece krakowskim, a w Polsce strażackich WOPR-ów jest niewiele.

Wspólne zdjęcie po ćwiczeniach FOT. EWA TYRPA

BEZPIECZEŃSTWO. Są gotowi do pomocy w każdej chwili i w różnych zagrożeniach. Od soboty mogą ratować także z poduszkowca.

W sobotę tego, jak prowadzić akcję ratowniczą z poduszkowca uczyli druhów ratownicy z grupy operacyjnej z krakowskiego WOPR-u. - To nie były łatwe ćwiczenia, głównie ze względu na niską temperaturę. Było minus 14 stopni Celsjusza, chociaż dla nas strażaków nic nie jest straszne - mówi Krzysztof Sury, zajmujący się w Urzędzie Gminy sprawami związanymi z bezpieczeństwem.

Te ekstremalne warunki nie zniechęciły druhów i wytrwale trenowali przez kilka godzin na czernichowskich błoniach, udostępnionych im przez Zespół Szkół Rolnicze Centrum Kształcenia Ustawicznego.

Zdaniem Rafała Głogowskiego, wiceprezesa krakowskiego WOPR-u, ochotnicy z czernichowskiej drużyny, świetnie poradzili sobie w czasie szkolenia. Poduszkowiec to rzadki w Polsce pojazd tego typu, służący w ratownictwie. Jest ich nieco ponad dziesięć.

Poduszkowiec noże unosić się nad powierzchnią wody lub ziemi na wysokość 30 cm. Może być używany w akcjach, np. ratowania kogoś w razie załamania się kry na rzece lub stawie. Jest też przydatny w akcjach ratowniczych np. na grzęzawiskach i rozpadlinach ziemi.

- W naszej gminie umiejętności w działaniach z zastosowaniem poduszkowca na pewno się druhom przydadzą się. Położenie nad Wisłą i zagrożenie, zwłaszcza powodzią, jest wystarczającym argumentem - mówi Szymon Łytek, wójt gminy, także uczestniczący w szkoleniu, nie tylko teoretycznym, ale też praktycznym. Jak twierdzą druhowie, wójt całkiem nieźle sprawował się w poduszkowcu.

Wszyscy druhowie zostali bardzo dobrze ocenieni przez ratowników z krakowskiego WOPR-u. Paweł Ząbek, rzecznik tej jednostki, podkreśla świetną współpracę z czernichowskimi strażakami. Od początku znajdują się pod opieką WOPR-u, który w zeszłym roku, sprezentował czernichowskiej jednostce dwie łodzie. Były one wykorzystywane w czasie akcji poszukiwawczej na Wiśle, po tym, jak przy przeprawie promowej do rzeki wjechał samochód osobowy.

- Tutejsi strażacy są bardzo zaangażowani, świetnie zorganizowani i sprawni - zaznacza rzecznik Ząbek, a Jarosław Szafraniec, członek Zarządu WOPR-u koordynujący sobotnie szkolenie, potwierdza tę opinię o druhach.

Oni z kolei nie ukrywali, że poduszkowiec przydałby się w ich jednostce, zwłaszcza w czasie powodzi. Te słowa kierował do wójta Krzysztof Urbańczyk, kierownik czernichowskiego WOPR-u. - Każdy sprzęt jest potrzebny nawet, gdyby użyty był tylko raz w roku - przekonują strażacy, którzy dobrze wiedzą, co powinni zgromadzić w remizie. Najlepszą lekcję mieli podczas majowej i czerwcowej powodzi, kiedy wiele dni spędzili na wiślanych wałach. Poduszkowiec kosztuje około 140 tys. zł, jednak, jak zaznaczył wieceprezes Głogowski życia ludzkiego nie da się przeliczyć na pieniądze.

Pojazd nie ma określonej liczby miejsc. Przewidziany jest dla pilota i operatora, ale zmieści się do niego nawet 12 osób. Do kierowania nim trzeba mieć uprawnienia pilota, ale też muszą się umieć odpowiednio zachować w poduszkowcu uczestnicy akcji. Potrafią to już druhowie w drużyny woprowskiej. Jarosław Czekaj, Grzegorz Kowalski, Michał Michałek w rozmowie z "Dziennikiem Polskim", stwierdzili, że po pierwszym szkoleniu, na pewno poradziliby sobie w akcji w poduszkowcu.

Ewa Tyrpa

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski