Ludzie przyszli protestować, żeby zwrócić uwagę na problemy Skawiny Fot. Barbara Ciryt
KONTROWERSJE. Po rozmowach, obietnicach, walka o inwestycję przeniosła się na ulicę. Około stu ludzi zablokowało drogę.
- Nasz rząd złamał obietnice. Naszych mieszkańców trują spaliny samochodów, od drgań pojazdów pękają mury kamienic - grzmiał przez megafon Ryszard Majdzik, przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Miasta i Gminy Skawina, który organizował blokadę.
Na znak protestu przez przejście dla pieszych przy wjeździe do Skawiny nieustannie przechodził tłum ludzi. Szli starsi i młodzi skawinianie, mężczyźni z laskami, kobiety w kapeluszach, ludzie z maleńkimi dziećmi w wózkach. Protestujący tabliczki z hasłami: "Żądamy uczciwego i poważnego traktowania przez władze państwowe", "Obwodnica to inwestycje i rozwój naszej gminy", "Obwodnica to bezpieczeństwo energetyczne Małopolski". Na wielkich banerach, napisali: "Obwodnica to bezpieczeństwo i zdrowie naszych mieszkańców", "Żądamy dokończenia budowy II i III odcinka obwodnicy".
Burmistrz Skawiny, Adam Najder przypomina, że gmina już w 2005 r. zaczęła budowę pierwszego odcinka obwodnicy. Potem zabiegała, żeby inwestycję kontynuowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Były spotkania, w Ministerstwach: Infrastruktury, Finansów, Spraw Wewnętrznych i Administracji. Sejmowa Komisja Finansów Publicznych przyznała nawet 9 mln zł na wykup gruntów pod tę drogę. Projekty II i II odcinka obwodnicy przygotowała gmina Skawina, za pozyskane pieniądze wykupiła działki. - Dokumentację przekazaliśmy do GDDKiA, ale nic nie ruszyło. Dostaliśmy pismo, że budowa została przesunięta ze względu na budowę dróg na Euro 2012 - mówi burmistrz Skawiny Adam Najder. - Przeszliśmy drogę cierniową zabiegając o obwodnicę, ale rządzący nie mają woli jej budowy - ubolewa burmistrz Najder. Wczoraj uczestniczył w demonstracji.
Budowa tej drogi jest też ważna dla Elektrowni Skawina, która planuje rozbudowę i przewóz wielkich konstrukcji, które nie zmieszczą się na obecnych drogach i wąskich mostach. - Bez obwodnicy nie dojedziemy też do strefy przemysłowej - mówi Józef Bobek, prezes Skawińskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorczości.
Protestujący mieli zamiar blokować drogę nieustająco przez dwie godziny od 11 do 13, jednak zmienili zdanie. - Nie chcemy robić na złość kierowcom, oni nie zawinili. Dlatego co 15 lub 20 minut puszczamy ruch na dwie minuty - zaznaczył Ryszard Majdzik.
- Protestujący wykazali dobrą wolę i zrezygnowali z całkowitej blokady drogi. Prosiliśmy, żeby nie utrudniać życia mieszkańcom i kierowcom - mówi kom. Artur Kasicki, komendant Komisariatu Policji w Skawinie.
Mieszkańcy byli za ostrzejszym protestem. - Po co przepuszczać samochody, niech korek sięgnie do centrum Krakowa, do urzędu pana marszałka i pana wojewody - mówią mieszkańcy miasta Jan Karczewski i Alejandro Ferrer-Lopez. Specjalnie na protest z Zelczyny przyjechał Mieczysław Morawa. - Tą drogą jadą tiry 80 km na godzinę. Strach dzieci wypuścić na drogę. Liczyłem kiedyś w sobotę w porze obiadowej od godz. 13 do 14 przejechało tą drogą 405 samochodów. Ruch jest przerażający, więc musimy walczyć o obwodnicę - mówi pan Mieczysław.
Kierowcy byli wczoraj wyrozumiali. - Jeśli blokada pomoże i będzie obwodnica, to postoją nawet pół dnia - mówi Zbigniew Łucki, kierowca z Sandomierza. Nie denerwował się też Łukasz Dynak, który jeździ tędy od 7 lat. - Jazda przez miasto jest uciążliwa, czekam na obwodnicę tak samo, jak ci ludzie i rozumiem ich - mówi kierowca.
Na koniec Ryszard Majdzik zapowiedział, że jeśli ten protest nie pomoże, będą kolejne, ostrzejsze. - Nie wykluczamy, że zorganizujemy blokadę całodobową i to nie jednej drogi, ale wszystkich prowadzących przez Skawinę - zaznaczył.
Barbara Ciryt
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?