Miejsce pierwszej wystawy prac artystki wybrano zapewne nieprzypadkowo, bo Tova Berlinski urodziła się w 1915 r. właśnie w Oświęcimiu, jako Gusta Wolf, córka Samuela i Gizeli z domu Horowitz. Mając 23 lata, wyemigrowała do Palestyny. Studiowała w ASP "Bezalel" w Jerozolimie, a także w Paryżu. W latach 40. krótko występowała w teatrze "Cameri". Do 1952 r. mieszkała w Tel Awiwie, a obecnie żyje w Jerozolimie. Jest laureatką Jerusalem Prize (1963 r.), była wykładowcą The Popular University Beit Ha'Am, a w 2000 r. otrzymała prestiżową nagrodę Mordekhai Ish-Shalom za całokształt twórczości i znaczący udział w rozwoju sztuki.
- Prezentowane prace Tovy Berlinski to pełna wyczuwalnej rozpaczy walka ze światłem, które ztrudem wdziera się na jej obrazy. Malarka broni mu dostępu, zakreślając tła gęstwiną ciemnych kresek. Czyni to zwielkim samozaparciem człowieka, który chce, by cały świat pokrył się popiołem wspomnień, zastygł wżałobie ismutku - zapowiada wystawę prac artystki Bogna Błażewicz. - Ciemne, nierzadko czarne kwiaty, będące tematem jej malarstwa, dedykuje swoim rodzicom, którzy odeszli tragicznie, jak wielu Żydów, inawet nie pozostały po nich groby. Berlinski nie wydobywa łodyg, liści ipłatków z____mroku, lecz odwrotnie - zanurza je w nim i symbolicznie spopiela.
Wernisaż rozpocznie się dzisiaj o godz. 18, a wystawę będzie można oglądać do 15 lutego.
(BAJ)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?