Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

800 kilometrów na dobę

Redakcja
RYTRO, JASTRZĘBIA GÓRA. Niecałą dobę potrzebowało szesnastu rytrzan na przebiegnięcie blisko 800 kilometrów z południa na północ Polski do Jastrzębiej Góry. Wczoraj o godz. 10.30 maratończycy wbiegli do nadmorskiej miejscowości na Rozewiu. Mimo zmęczenia wszystkim dopisywały humory.

RYTRO, JASTRZĘBIA GÓRA. Niecałą dobę potrzebowało szesnastu rytrzan na przebiegnięcie blisko 800 kilometrów z południa na północ Polski do Jastrzębiej Góry. Wczoraj o godz. 10.30 maratończycy wbiegli do nadmorskiej miejscowości na Rozewiu. Mimo zmęczenia wszystkim dopisywały humory.

RYTRO, JASTRZĘBIA GÓRA. Niecałą dobę potrzebowało szesnastu rytrzan na przebiegnięcie blisko 800 kilometrów z południa na północ Polski do Jastrzębiej Góry. Wczoraj o godz. 10.30 maratończycy wbiegli do nadmorskiej miejscowości na Rozewiu. Mimo zmęczenia wszystkim dopisywały humory.

   Zawodnicy wystartowali do biegu długodystansowego w czwartek o godz. 10 z Mniszka nad Popradem. Bieg odbywał się pod hasłem "Między południem, a północą". Wśród tej grupy byli znani maratończycy, narciarze biegowi, piłkarze z miejscowego Uczniowskiego Klubu Sportowego UKS Ryter Rytro, gimnazjaliści oraz uczniowie szkół średnich. Maratończycy świetnie wytrzymali kondycyjnie i już myślą o zorganizowaniu następnej wyprawy w przyszłym roku.

   3,5 kilometra przed Jastrzębią Górą w rejonie Mieroszyna pilotowali ich gospodarze gminy Puck oraz tamtejsi policjanci z "drogówki". W Jastrzębiej Górze przywitał ich uroczyście wójt gminy Puck Tadeusz Puszkarczuk i wręczył pomiątkowe dyplomy, potwierdzające, że przebiegli trasę "Od Karpackiego Mniszka do nadbałtyckiej gwiazdy północy w Jastrzębiej Górze. Moment wbiegania zawodników śledziła lokalna telewizja i dziennikarze. Kierownik ryterskiej ekipy Marian Dobosz, wspólnie z sekretarz Urzędu Gminy w Rytrze Zofią Szczepanowicz przekazali mu zaproszenie na obchody 10-lecia ryterskiej gminy, które odbędą się w przyszłym miesiącu.

   Maratończycy pokonali trasę z: Rytra, przez Brzesko, Szczurową, Kazimierz, Skalbmierz, Działoszyce, Jędrzejów, Nagłowice, Przedbórz, Piotrków Trybunalski, Koluszki, Ozorków, Łęczycę, Kowal, Włocławek, Toruń, Skórcz Starogard Gdański do Jastrzębiej Góry. Każdy zawodnik miał przebiec 50 km (pięć razy po 10 km). Trzy busy towarzyszące drużynie rozwoziły biegaczy na pierwsze dziesiątki kilometrów.

   - W Jastrzębiej Górze byliśmy nawet przed czasem, jaki sobie zaplanowaliśmy - relacjonował "Dziennikowi" z Jastrzębiej Góry Marian Dobosz, główny organizator, prezes UKS Ryter Rytro, przewodniczący Rady Gminy. - 23 godziny i 38 minut - to chyba imponujący wynik. Jesteśmy troszeczkę zmęczeni, ale nie zmordowani. Kondycja dopisała. Na trasie nie było większych problemów. Logistycznie wszystko udało się na medal. Jest to zasługa całego zespołu, a szczególnie Mariana Ryża, Marka Tokarczyka oraz świetnych kierowców: Marka Dziedziny, Roberta Dziedziny i Bogusława Szczepanowicza. Najtrudniej było w nocy między godz. 21, a północą, kiedy było bardzo ciemno. Biegliśmy lewą stroną drogi i oślepiały nas reflektory jadących samochodów. Trudno było także na trasie szybkiego ruchu, prowadzącej do Redy. Oczywiście zdarzały się też nieprzewidziane rzeczy. Zatrzymywali się zaskoczeni kierowcy. Pytali, co to za przedsięwzięcie. Życzyli powodzenia. Wszystko, co sobie zaplanowaliśmy, zrealizowaliśmy. Jest to zasługa wszystkich, którzy zaangażowali się w to przedsięwzięcia i sponsorów. Zdążyliśmy się nawet już wykąpać w morzu.

   Kierownik ekipy twierdzi, że bardzo regenerujące siły okazały się napoje energetyzujące, banany, czekolada, które zespół zabrał ze sobą. Wczoraj po wszystkich oficjalnych uroczystościach, maratończycy pojechali do Cetniewa, by zobaczyć słynną aleje gwiazd sportu. Czterech rytrzan zdeklarowało się, że weźmie udział w trudnym maratonie puckim.

   Mieszkańcy nadpopradzkiej gminy uczcili jej dziesięciolecie. W organizację biegu non-stop zaangażowani byli: gminy Rytro i Puck, Uczniowski Klub Sportowy "Ryter" oraz miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna.

   - Jestem pod wrażeniem tego wyczynu - powiedział "Dziennikowi" Władysław Wnętrzak, wójt gminy Rytro. - Wiem, że w gronie biegaczy rodzi się kolejny pomysł. Myślą o pokonaniu trasy do Pucka na kajakach. Sądzę, że taka wyprawa byłaby trudniejsza i z pewnością zajęła dwa, a może trzy tygodnie.

   Iga Michalec

Uczestnicy wyprawy:

Piotr Brzeski, Tomasz Brzeski, Michał Czajkowski, Artur Dobosz, Marian Dobosz, Dariusz Faron, Piotr Gawlak, Karol Kulig, Czesław Łękawski, Krzysztof Łękawski, Mateusz Łękawski, Piotr Padula, Michał Pawlik, Marian Ryżak, Marek Tokarczyk, Michał Tokarczyk, Michał Węglarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski