Okrągły stół wokół Dalinu?

Robert Kęsek Fot. Paweł Ryś

SPORT. Zawodnicy z Myślenic przysparzają sporo radości swoim kibicom, na przekór kłopotom organizacyjnym

W lipcu rezygnację z funkcji prezesa złożył Robert Kęsek. Po "okresie wakacyjnym" zarząd miał podjąć działania w celu wybrania nowego sternika. Jednak dotychczas tego nie zrobiono, a formalnie prezesem pozostaje... Kęsek i trudno oprzeć się wrażeniu, że wszystkim taki stan zawieszenia odpowiada. A zarząd nadal się kruszy. Niedawno, po wielu latach, z prac w jego strukturach i funkcji wiceprezesa do spraw sekcji zapasów zrezygnował Ryszard Szpakiewicz.

Sytuację komentuje Robert Kęsek: - Moja rezygnacja ze stanowiska prezesa została złożona na posiedzeniu zarządu, ale formalny skutek nastąpi w momencie wykreślenia w Krajowym Rejestrze Sądowym. Do czasu wyboru nowego prezesa będę pełnił tę funkcję i nie ma mowy o żadnym stanie zawieszenia. Nie widać, żeby ta sytuacja negatywnie odbiła się na działalności poszczególnych sekcji. Ryszard Szpakiewicz zrezygnował z prac w zarządzie, ale nadal będzie pełnił funkcję trenera i opiekował się sekcją zapasów. Szkoda że ludzie bardziej interesują się zmianami we władzach niż formą prezentowaną przez zawodników klubu. Niewątpliwe o pracy zarządu i jego zdolności do działania świadczą sukcesy drużyn klubowych, a te są niezaprzeczalne - wysokie miejsce piłkarzy w III lidze i aspiracje związane z awansem siatkarek.

Dalin wiązał duże nadzieje z budową hali widowisko-wo-sportowej i pozostałymi obiektami wokół niej. Nowoczesna infrastruktura stworzona tuż przy siedzibie klubu miała przyczynić się do jego rozwoju. - Koncepcje były różne. Zdecydowano się wybrać pomysł powołania spółki, która zarządza tymi obiektami na zasadach komercyjnych - mówi Krzysztof Święch, wiceprezes klubu. Miasto postanowiło utworzyć spółkę "Sport-Myślenice", która ma przynosić zyski i Dalin musi płacić za korzystanie z części obiektów.

- Nie spodziewaliśmy się tego - mówi Robert Kęsek. - Niezaprzeczalnie impulsem do budowy hali widowisko-wo-sportowej, z taką widownią i o takim standardzie, były sukcesy siatkarek Dalinu i to na każdym kroku podkreślali przedstawiciele władz miasta. Dlatego to, iż obecnie wynajmujemy halę na treningi i mecze na zasadach czysto rynkowych, budzi duży niepokój zarządu i jest przez nas nie do końca zrozumiałe. Będziemy podejmować kolejne próby rozmów w tym zakresie.

Tymczasem w ratuszu twierdzą, że klub korzystając z obiektów w zasadzie nic nie traci. - Nigdy siatkarki Dalinu nie płaciły z własnych środków za wypożyczenie hali. W 2009 roku otrzymały pienią-dze z Gminy Myślenice i podobnie będzie w latach następnych - mówi burmistrz Maciej Ostrowski. - Sekcja zapasów zostanie potraktowana tak samo. Otrzyma finanse na wynajem sali do sportów walki.

Inaczej sytuacja wygląda u piłkarzy. W ramach budowy nowej infrastruktury zburzono blaszaną halę (tzw. blaszak), z której zawodnicy różnych grup wiekowych mogli swobodnie korzystać. Teraz za możliwość pokopania na nowej hali trzeba płacić. Ostrzono sobie zęby na boisko ze sztuczną murawą, ale wynajęcie tego obiektu też kosztuje (jednak Dalin, tak jak i inne kluby z gminy, korzysta tu z niższych, preferencyjnych cen). - Przy rozbiórce "blaszaka" okazało się, że był w takim stanie, iż za rok runąłby przegniły dach. Był to obiekt nieogrzewany i energochłonny - mówi burmistrz i dodaje: - Oferujemy za darmo halę przy Szkole Podstawowej nr 3. Trzeba tylko się przemieścić. Wszystkie kluby z gminy mają możliwość bezpłatnego korzystania z hal przy szkołach. I taką właśnie koncepcję treningów zimą (oraz korzystania z "Orlika" na Osiedlu 1000-lecia) zakłada w obecnej sytuacji Krzysztof Święch, kierujący sekcją piłki nożnej w Dalinie.

Władze klubu nie mogą jednak narzekać na brak zainteresowania ze strony miasta (zresztą, jest to środowisko mocno powiązane personalnie. Dość powiedzieć, że sekretarz klubu Bronisław Poradzisz to jednocześnie sekretarz gminy i jeden z najbliższych współpracowników burmistrza Ostrowskiego). Dalin funkcjonuje obecnie dzięki dotacjom z myślenickiego urzędu (reszta pochodzi z rąk prywatnych sponsorów, którzy często nie dbają nawet o reklamę). Gmina inwestuje w rozbudowę infrastruktury sportowej. Korzysta na tym także Dalin. Właśnie oddano do użytku, wart 1,5 mln zł, nowoczesny budynek klubowy, wyposażony w 6 szatni. W przyszłym roku renowacji ma być poddane boczne boisko - wymieniona zostanie murawa, obiekt będzie ogrodzony i oświetlony i ma pozostać do dyspozycji Dalinu (za darmo). Na początku roku oddano do użytku zadaszoną trybunę stadionu, a po planowanych na wrzesień 2010 r. mistrzostwach świata w trialu przeprowadzona ma być dalsza renowacja obiektu, między innymi wymieniona zostanie bieżnia.

Koszty funkcjonowanie klubu, zwłaszcza sekcji piłki nożnej, skłaniają jednak władze miasta do refleksji "co dalej?". Burmistrz proponuje zorganizowanie na początku stycznia debaty, z udziałem przedstawicieli klubu, Rady Miejskiej oraz myślenickich parlamentarzystów - Stanisława Bisztygi i Marka Łatasa (zarówno senator, poseł, jak i burmistrz to byli prezesi Dalinu). - Trzeba się mocno zastanowić, jak chcemy kontynuować działalność klubu, jeśli chodzi o finanse. W ogóle nad formą zarządzania klubem. Odrębny temat stanowi tutaj sekcja piłki nożnej, bo siatkówka i zapasy jeszcze jakoś sobie radzą - mówi burmistrz Maciej Ostrowski. - Każda rzeczywista i realna propozycja mogąca poprawić sytuację finansową klubu na pewno zostanie przyjęta i jesteśmy gotowi do rozmów - odpowiada Robert Kęsek.

Paweł Ryś

[email protected]