Choroby, charty, broń małokalibrowa

O łowiectwie przy opłatku

   Na terenie powiatu znajduje się 12 obwodów łowieckich (polnych) i dwa obwody łowieckie, wyłączone z Lasów Państwowych, nie będące w kompetencji starosty. Łączna powierzchnia obwodów pozostających w kompetencji starosty to 47 605 hektarów, przeciętna wielkość obwodu łowieckiego - 3 967 ha. Wszystkie koła mają zawarte umowy dzierżawne do 31 marca 2007 roku.
   Poza chorobami, które nie omijają zwierzyny (głównie zajęcy), swoistą plagą jest kłusownictwo z użyciem chartów, wypalanie traw oraz broń małokalibrowa, którą reklamują niemal wszystkie czasopisma. Posiadanie wiatrówki - na nią nie trzeba mieć zezwolenia - to poważne zagrożenia dla ptactwa. Mówili o tym m.in. Józef Urban, Kazimierz Wachacki, Marian Brodowicz i Zbigniew Budziński. Komplet zdjęć pokazał policjantom Jerzy Chmiel z Koła Łowieckiego "Knieja". Obwód ten gospodaruje na sarnie.
   Przypomniano niektóre kompetencje starosty wynikające z ustawy Prawo Łowieckie. To, co na dłużej zajęło myśliwych, było wydawanie zezwolenia na posiadanie i hodowanie lub utrzymanie chartów rasowych bądź ich mieszańców.
   - Jedyną receptą na zmniejszenie zjawiska charciarstwa jest obostrzenie wydawania zezwoleń. Jak to zrobić? Pies musi mieć określone pełne pochodzenie; rodowód tak z jednej, jak i drugiej strony. Będzie to istotna bariera dla hodowców, bo rasowe charty to drogie psy - _radził Zbigniew Budziński.
   - Ratuje się lisy, "zabezpieczając" je zrzucaną z samolotu szczepionką przeciw wściekliźnie, a nikt nie wymyślił leku dla chorych zajęcy - _mówił prezes KŁ "Mirów" Józef Urban.
   Dużo mówiono o dożywianiu zwierzyny w okresie zimy. Z tym nie powinno być problemów, gdyż wszystkie koła zgromadziły pokaźne jej zapasy. W spotkaniu Zarządu KŁ uczestniczył przedstawiciel Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego z Kielc.
Tekst i fot. (WOJ)