Speedway Wanda w poprzednim sezonie II ligi zajęła 2. miejsce FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI
ŻUŻEL. Klub z Nowej Huty rozpoczyna budowę zespołu, który ma walczyć o I ligę
- Skład będzie budowany z myślą o awansie do pierwszej ligi. Wkrótce możemy poznać pierwsze nazwiska - zapowiada prezes Paweł Sadzikowski i dodaje, że trwa tworzenie budżetu. - Prowadzić będziemy rozmowy z firmami, które nas wspierały, w tym w tytularnym sponsorem, firmą Instal.
W tym roku nowohucka ekipa także miała walczyć o I ligę, ale ostatecznie, po fazie play-off, lepszy okazał ŻKS ROW Rybnik. Dotąd co roku kadra mocno się zmieniała, a zdecydowaną większość stanowili obcokrajowcy. Teraz drużyna ma mieć inny charakter niż wcześniej.
- Liczymy, że wyróżniający się zawodnicy pozostaną w naszym zespole. Jeden z nich już zadeklarował, że nadal chce u nas jeździć - mówi menedżer Speedway Wandy, Michał Finfa. - Pomysł jest taki, żeby w składzie było więcej polskich żużlowców. W rozmowach z nimi pomaga nam to, że przez ostatni rok mocno poprawiła się opinia o klubie. Dwa lata temu było trudno kogoś namówić, rok temu się poprawiło, a teraz dużo łatwiej jest rozmawiać na temat kontraktów. Zdarza się, że zawodnicy sami się zgłaszają, bo od innych usłyszeli, że jesteśmy dobrze poukładanym klubem.
To dopiero początek okienka transferowego (potrwa ono do 15 grudnia). W kwestii składu Speedway Wandy wiele zależeć będzie też od rozstrzygnięć w wyższych ligach. Dla przykładu, wypożyczony z Lublina w drugiej połowie sezonu Rafał Trojanowski zapowiedział, że jeśli miałby jeździć w II lidze, to tylko w Krakowie. Z tym że dla tak dobrego zawodnika powinno się znaleźć miejsce w którymś z I-ligowych klubów.
- Na razie skupiamy uwagę na szybkim sfinalizowaniu rozmów z polskimi zawodnikami. Jak pokazały poprzednie lata, dobrego obcokrajowca pozyskać można także w grudniu - mówi Finfa.
Klub może podpisywać kontrakty, choć formalnie od połowy października jest zawieszony. Nie zapłacił bowiem kary dyscyplinarnej (10 tys. zł) nałożonej przez Główną Komisję Sportu Żużlowego za nieprawidłowe, zdaniem sędziego, przygotowanie toru do wrześniowego meczu z Kolejarzem Opole (zawieszone zostały jeszcze trzy inne ekipy I i II ligi). Odwołanie krakowian zostało odrzucone, ale w Speedway Wandzie ze spokojem podchodzą do problemu.
- Do końca procesu licencyjnego wszystko na pewno będzie uregulowane - powiedział prezes Sadzikowski.
Artur Bogacki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
