Piłkarze Hutnika z niecierpliwością czekają na ligowe mecze Fot. Andrzej Banaś
III LIGA PIŁKARSKA. Nowohucki zespół jutro zaczyna rundę. Na Suchych Stawach zagra z Juventą Starachowice.
Hutnicy rozegrali kilka dodatkowych sprawdzianów. Oczekiwanie nie wpływało jednak dobrze na utrzymanie formy sportowej, powodując znużenie zawodników spotkaniami bez stawki.
- Mamy cały sezon sparingów za sobą - mówi szkoleniowiec Hutnika Andrzej Paszkiewicz. - Jakoś z tym musieliśmy sobie radzić. Z niecierpliwością czekamy na mecze ligowe.
Przez najbliższe dwa miesiące Hutnika czeka aż 15 występów w III lidze, a do tego dojdą spotkania Pucharu Polski. Oznacza to, że w każdym tygodniu będą mieli po dwa mecze.
- Dlatego w miniony weekend dostali wolne, żeby choć trochę wypoczęli przed tak krótkim i rozgrywanym w szybkim tempie sezonem - wyjaśnia Paszkiewicz.
Szczęśliwie, po długiej zimie i grze w nie najlepszych warunkach nie ma groźnych kontuzji. Do jutrzejszego starcia Hutnik przystąpi jednak osłabiony. Na boisku zabraknie bowiem pomocnika Mateusza Gamrota, który jest jedną z wiodącyh postaci zespołu i ma duży wpływ na jego grę. Niestety, niedawno nabawił się urazu mięśnia dwugłowego.
- Lepiej trochę poczekać, aż całkowicie się wyleczy, niż żeby potem nie było go przez długie tygodnie - zaznacza trener Paszkiewicz.
Można jednak spodziewać się, że w niedzielny wieczór w nowohuckim zespole będą jeszcze jakieś inne zmiany w porównaniu do jesiennego składu. Podczas przerwy w rozgrywkach odeszło czterech zawodników, a dwóch z nich grało np. w ostatnim meczu poprzedniej rundy.
- Rewolucji personalnej w składzie nie będzie - twierdzi szkoleniowiec. - Ubytki w kadrze sprawiły jednak, że do drużyny wskoczyli kolejni nasi młodzi wychowankowie. Średnia wieku zespołu znowu wynosi około 20 lat. Ten brak doświadczenia możemy nadrobić motoryką i taktyką.
Jeśli chodzi o tę ostatnią, to według Paszkiewicza nie zanosi się na jakieś radykalne zmiany w grze drużyny. Można więc spodziewać się, że dalej w cenie będą przede wszystkim ofensywne poczynania. Chociaż podczas przygotowań trener ekipy z Nowej Huty miał podobno poświęcać więcej czasu niż wcześniej grze w defensywie.
Juventa ma w tym roku za sobą jeden występ ligowy. Tydzień temu zremisowała w Starachowicach z Wisłą Sandomierz. W środę odpadła natomiast w Pucharze Polski z występującymi w klasie A rezerwami Lubrzanki Kajetanów. Tajemnica jej porażki kryje się w składzie. Nie było w nim ośmiu graczy, którzy wcześniej wystąpili w lidze. Oszczędzano ich na Hutnika.
Bogdan Przybyło
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?