Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapitan nie boi się wyzwania

Redakcja
Menedżer zespołu Michał Finfa zakłada kapitańską opaskę Niemcowi Tobiasowi Kronerowi Fot. Anna Kaczmarz
Menedżer zespołu Michał Finfa zakłada kapitańską opaskę Niemcowi Tobiasowi Kronerowi Fot. Anna Kaczmarz
- Został Pan wybrany kapitanem II-ligowej drużyny żużlowej z Krakowa na sezon 2013. Jest Pan zaskoczony?

Menedżer zespołu Michał Finfa zakłada kapitańską opaskę Niemcowi Tobiasowi Kronerowi Fot. Anna Kaczmarz

ROZMOWA. - Stać nas na awans - zapowiada TOBIAS KRONER, żużlowiec Speedway Wandy Instal

- To dla mnie spora niespodzianka. Ogromnie się jednak cieszę z tego honorowego wyróżnienia. Wydaje mi się, że wpływ na tę decyzję miała moja postawa w poprzednim sezonie, kiedy zaliczyłem kilka udanych spotkań. Mamy naprawdę fajną drużynę, a bycie kapitanem w takiej sytuacji jest bardzo miłe. Liczę, że uda się wywalczyć awans, a moim zadaniem będzie dbanie o dobrą atmosferę w zespole.

- Na kapitanie spoczywa większa odpowiedzialność. W trudnych momentach meczu wszyscy liczą na niego. Jest Pan przygotowany na taką presję?

- Nie patrzę na to w ten sposób. Staram się zwracać uwagę na pozytywne aspekty nowej roli. Miło mi, że mi zaufano, jestem w stanie podołać wyzwaniu.

- Do Speedway Wandy dołączył Pan w trakcie poprzedniego sezonu. Dlaczego zdecydował się Pan zostać na kolejny rok?

- Zawsze chcę walczyć o najwyższe cele, o awans, a tę drużynę stać na to. Poprzedni rok był udany, tor mi pasuje, podoba mi się cały klub i kibice. Jestem bardzo zadowolony, że chciano mnie na kolejny sezon.

- Sądząc po wrzawie, jaka panowała podczas Pana wystąpienia na oficjalnej prezentacji drużyny, jest Pan ulubieńcem kibiców. Zwłaszcza ich żeńskiej części...

- (śmiech) Chyba tak. Powitano mnie bardzo ciepło, co zawsze cieszy. W ubiegłym sezonie miałem dobre mecze, ale teraz chciałbym jeździć jeszcze lepiej. Uważam, że ja i mój sprzęt jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Nie mogę się doczekać pierwszych startów.

- Zna Pan dobrze swoich nowych kolegów z drużyny?

- Znam prawie wszystkich, Olly'ego Allena choćby z występów w Anglii. Z Matejem Kusem jeździłem w drużynie z Gdańska, a w poprzednim sezonie także w Krakowie. Mamy bardzo dobry team, z mocnymi juniorami, na pewno będziemy się liczyć w tej lidze.

- Kto według Pana może być liderem zespołu?

- Jeśli chodzi o punkty, to sam na sobie nie wywieram nigdy presji, biorę, co przynosi los. Dla mnie bardzo ważna jest przyjemność z jazdy. Mamy uznanych w Polsce, doświadczonych zawodników. Wszyscy jesteśmy na zbliżonym poziomie, każdy może się starać o pozycję numer jeden w zespole. Myślę, że czeka nas zacięta walka o miejsce w składzie, na czym powinna skorzystać cała drużyna. Chcę jednak podkreślić, że najważniejszy jest wynik zespołu, a nie to, kto z nas zdobył najwięcej punktów. Musimy współpracować na torze, aby wyprzedzić rywali, a nie walczyć między sobą.

- Dla Pana to będzie drugi sezon w Speedway Wandzie. Znalazł Pan czas, żeby pozwiedzać Kraków?

- Jeszcze nie. Chciałem to zrobić przy okazji prezentacji drużyny (sobota - przyp.), ale nie dało się wcześniej przyjechać. Codziennie mam dużo obowiązków zawodowych (Kroner pracuje w banku - przyp.), trudno jest mi znaleźć czas na wycieczki.

- Czyli w nowym sezonie przybędzie jeszcze jeden cel...

- Zgadza się. Słyszałem wiele dobrego o Krakowie, chciałbym zobaczyć miasto, może nawet przyjadę spędzić tu urlop.

Rozmawiał Artur Bogacki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski