Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Horror na trasie do Bronowic - dwa autobusy zamiast pięciu tramwajów

MAŁGORZATA MROWIEC, MAŁGORZATA STUCH
Wielu pasażerów musiało długo czekać na przystankach, bo nie byli w stanie zmieścić się do autobusów FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Wielu pasażerów musiało długo czekać na przystankach, bo nie byli w stanie zmieścić się do autobusów FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Tych pięciu dni pasażerowie dojeżdżający z Bronowic do centrum długo nie zapomną. Od soboty do dziś torowisko tramwajowe na trasie teatr Bagatela - Bronowice Małe jest wyłączone z ruchu. Trwa jego naprawa na skrzyżowaniu ul. Podchorążych, Kazimierza Wielkiego i Smoluchowskiego. Do Bronowic dojeżdża się wyłącznie zastępczymi autobusami.

Wielu pasażerów musiało długo czekać na przystankach, bo nie byli w stanie zmieścić się do autobusów FOT. ANDRZEJ BANAŚ

KONTROWERSJE. Pasażerowie narzekają na fatalną organizację komunikacji zastępczej. Ich zdaniem zawinili urzędnicy.

I w tym tkwi cały problem, bo - zdaniem pasażerów - fatalnie zorganizowano komunikację zastępczą. Za jej przygotowanie odpowiada Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

- To jedna z najbardziej obleganych tras tramwajowych. Tymczasem z Bronowic do centrum - zamiast kursujących trzech tramwajów (w tym bardzo pojemnego nr 4), do których z pętli przy ul. Rydla dołączały dwa kolejne - zorganizowano tylko dwa autobusy - denerwuje się Marta Brzozowska, mieszkanka Bronowic Małych.

Już w sobotę rano było widać, że nie jest dobrze: w zastępczych autobusach nr 702 i 704 jechało się w wielkim tłoku. Na przystankach przy Biprostalu i ul. Urzędniczej pasażerowie mieli olbrzymi problem z wejściem do pojazdu.

Pandemonium nadeszło wczoraj. Autobusy wypełniały się po brzegi już na pierwszym czy drugim przystanku za pętlą. Na każdym kolejnym czekało po kilkudziesięciu pasażerów, wielu z nich musiało pozostać na przystankach i czekać na następny autobus. Bywało, że zabierali się dopiero trzecim z kolei.

- Dawno czegoś takiego nie było. Jeździły przy innych okazjach zastępcze autobusy, ale przecież dawało się do nich wsiąść! - komentowała starsza pani w autobusie nr 702. Cieszyła się, że wysiada dopiero pod teatrem Bagatela, bo tam autobus praktycznie się opróżniał. Wcześniej do wyjścia trzeba się było przedzierać.

To, że pasażerowie nie mieszczą się do autobusów, zauważyli też ich kierowcy. - Zgłaszali nam, że ludzie nie mogą wejść do pojazdów. Tak było i rano, i o godzinie 13. Przekazujemy na bieżąco wszystkie informacje do ZIKiT-u - mówił nam Marek Gancarczyk, rzecznik MPK.

Pasażerowie zauważyli i inne niedociągnięcia zastępczej organizacji ruchu. Nie można było liczyć na takie jak zwykle dogodne połączenia, bo na czas remontu został zmieniony rozkład jazdy. I tak np. tramwaj nr 14 przejeżdżał przez tunel pod dworcem, co utrudniało przesiadki jadącym spod Bagateli w kierunku ronda Grzegórzeckiego. Dla pasażerów zagadką pozostawało również to, dlaczego autobus nr 702 - zamiast przewozić pasażerów na najbardziej obleganej trasie Bronowice Małe - teatr Bagatela - kursował aż do placu Centralnego. - Gdyby jeździł spod Bagateli do Bronowic, byłby mniejszy ścisk w obu autobusach. Po co wozić ludzi do Nowej Huty, skoro i bez 702 kursuje tam mnóstwo autobusów? - skwitował pasażer Jakub Bełda.

Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie mają jednak nic do zarzucenia opracowanej przez siebie organizacji ruchu. - Autobus nr 702 jeździ do Nowej Huty w zamian za zawieszony 502. Musieliśmy tam zorganizować dojazd - tłumaczy Piotr Hamarnik z ZIKiT. Dodaje, że tak ułożono rozkład jazdy, by w rejonie wyłączonego z ruchu torowiska co trzy minuty na przystanki podjeżdżał autobus. - Chodziło nam przede wszystkim o to, by ludzie nie czekali zbyt długo na kolejne połączenie. Zorganizowaliśmy więc maksymalną liczbę połączeń - wyjaśnia Hamarnik.

Dodaje, że przewoźnicy pracujący dla miasta nie mają więcej taboru, dlatego nie można było zwiększyć liczby kursów na remontowanym odcinku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski