Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rondo Mogilskie jak z filmu Barei

MARCIN WARSZAWSKI
Na naprawy ruchomych schodów w ciągu pięciu lat wydano już 300 tysięcy złotych FOT. ANNA KACZMARZ
Na naprawy ruchomych schodów w ciągu pięciu lat wydano już 300 tysięcy złotych FOT. ANNA KACZMARZ
Sztandarowa inwestycja władz Krakowa sprzed pięciu lat pochłania kolejne sumy pieniędzy. Okazało się, że przebudowa ronda Mogilskiego za 140 mln zł to dopiero początek wydatków związanych z jednym z największych skrzyżowań w mieście.

Na naprawy ruchomych schodów w ciągu pięciu lat wydano już 300 tysięcy złotych FOT. ANNA KACZMARZ

KONTROWERSJE. Psujące się nieustannie schody ruchome i brak toalety - to problemy, z którymi urzędnicy nie potrafią się uporać od pięciu lat. I to na największym węźle przesiadkowym w Krakowie. Okazuje się, że wszystkiemu winna jest... pogoda.

Psujące się nieustannie schody ruchome, brak toalety oraz ciągłe dewastacje dawnego fortu "Lubicz" na środku ronda - to problemy, z którymi władze Krakowa nie są w stanie się uporać.

"Przebudowane rondo będzie przyjazne niepełnosprawnym, nie zabraknie na nim schodów ruchomych, wind i systemu pochylni" - brzmiał komunikat Urzędu Miasta przed rozpoczęciem remontu ronda.

Zapowiedzi były huczne, jednak szybko skorygowała je rzeczywistość. Od 2008 roku ruchome schody przez większość czasu ruchomymi były tylko z nazwy.

Po pięciu latach ciągłych awarii źródło problemu odkryli eksperci z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, który odpowiada za utrzymanie schodów.

- Schody nie działają, ponieważ nie są przystosowane do pracy w zmiennych warunkach pogodowych - tłumaczył w marcu Krzysztof Migdał, wicedyrektor ZIKiT.

Panujący w Polsce klimat - opady deszczu jesienią oraz śniegu zimą - najwyraźniej zaskoczył urzędników.

Jednak złe przeczucia w kwestii schodów od początku mieli radni Dzielnicy II Grzegórzki, na terenie której znajduje się rondo.

- Przed rozpoczęciem prac zwracaliśmy uwagę, że schody powinny być zadaszone, w przeciwnym razie mogą ulegać częstym awariom - twierdzi Grzegorz Finowski, wiceprzewodniczący "dwójki".

Od 2008 roku do tej pory na bieżącą konserwację oraz naprawy schodów ruchomych z budżetu miasta wydano już około 300 tysięcy złotych.

Krakowscy urzędnicy doszli wreszcie do wniosku, że setki starszych czy niepełnosprawnych pasażerów dłużej nie mogą mieć na rondzie pod górkę. Pełni optymizmu ogłosili więc niedawno przetarg na zadaszenie konstrukcji.

- Rozpoczęcie realizacji prac, związanych z remontem schodów ruchomych oraz wykonywaniem zadaszenia nad nimi planowane jest na drugą połowę października - przekazał Michał Pyclik z ZIKiT.

Jednak urzędnicy - na pytanie, czy mają pewność, że zadaszenie schodów uchroni je przed kolejnymi awariami - odpowiadają ogólnikowo.

- Niewątpliwie ograniczy to niekorzystne oddziaływanie czynników atmosferycznych na mechanizmy urządzeń - twierdzi Pyclik.

Nowe daszki dla schodów mogą kosztować nawet 400 tysięcy złotych. To jednak nie ostatnie nakłady, które musi ponieść miasto. Zanim pojawi się zadaszenie, mechanizmy schodów trzeba bowiem naprawić. Koszt samych części to kolejne 200 tysięcy złotych.

Jednak nawet, jeśli urzędnicy - zgodnie z zapowiedziami - wreszcie uporają się z nieruchomymi schodami, nie oznacza to końca problemów na rondzie Mogilskim. Każdego dnia przejeżdża bowiem tędy 10 linii tramwajowych oraz 18 linii autobusowych. Na dwóch poziomach skrzyżowania w ciągu godziny przesiada się nawet kilka tysięcy osób.

Niestety, w razie nagłej potrzeby nie ma możliwości skorzystania z toalety. Żaden z 28 szaletów miejskich w Krakowie nie znajduje się bowiem w pobliżu. - To jedna z przyczyn dewastacji starego fortu. Wiele osób właśnie tam załatwia swoje potrzeby fizjologiczne - potwierdza Grzegorz Finowski.

Zdarzały się również przypadki, że bezdomni urządzili sobie dzikie szalety w znajdujących się na rondzie windach.

Problem ma ponoć zniknąć w przyszłym roku. - Występujemy o uzgodnienia niezbędne do złożenia wniosku o warunki zabudowy. Planujemy budowę toalety w przyszłym roku - zapewnia Michał Pyclik.

Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem matka natura nie pokrzyżuje urzędnikom planów.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski