Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy potwierdzają: Kraków brudny i zaniedbany

MARCIN WARSZAWSKI
Rejon przystanku tramwajowego przy Dworcu Głównym Fot. Ryszrad Światowski
Rejon przystanku tramwajowego przy Dworcu Głównym Fot. Ryszrad Światowski
W cieniu wielomilionowych inwestycji Kraków boryka się z podstawowymi problemami, jak czystość, porządek i bezpieczeństwo. Na smętny obraz miasta królów polskich składają się nie tylko resztki wysypujące się ze śmietników oraz ludzkie odchody zalegające na chodnikach po weekendowych imprezach. Problemem są również nachalni naciągacze oraz rozjeżdżające centrum meleksy.

Rejon przystanku tramwajowego przy Dworcu Głównym Fot. Ryszrad Światowski

KONTROWERSJE. Przepełnione kosze na śmieci, odchody na trawniku przy Dworcu Głównym, przystanki autobusowe usłane niedopałkami papierosów. Tak wygląda ścisłe centrum Krakowa. Pada pytanie, dlaczego miasto oszczędza na czystości.

Po naszej publikacji na ten temat na redakcję "Dziennika Polskiego" posypały się gromy. Urzędnicy z krakowskiego magistratu nazwali nasz artykuł "nieudolną prowokacją".

"Nie wiem o jakim mieście piszą autorzy, bo na pewno nie o Krakowie. (...) Gdzie w tekście są jakiekolwiek dowody na tak śmiałe tezy?"- napisał w liście do redakcji Filip Szatanik, wicedyrektor Wydziału Informacji, Turystyki i Promocji Urzędu Miasta Krakowa. Sugerował, że dziennikarzom "należałoby zakazać pisania głupot".

Okazuje się jednak, że to, czego nie widzą urzędnicy, zauważają mieszkańcy Krakowa. - Nie rozumiem, jak można nie dostrzegać i lekceważyć widoczny na każdym kroku brud, śmieci i przygnębiające zaniedbania w ścisłym centrum - dziwi się krakowianin Ryszard Światowski. Na potwierdzenie swoich i naszych spostrzeżeń Czytelnik przesłał do redakcji cały plik dokumentacji fotograficznej.

Na zdjęciach widać ludzkie odchody w okolicach przystanku komunikacji miejskiej przy Dworcu Głównym, przepełnione kosze na ulicy Bernardyńskiej czy wydeptane trawniki i zniszczone chodniki w rejonie Wzgórza Wawelskiego.

- Sytuację w okolicy przejścia podziemnego pod skrzyżowaniem Basztowa - Lubicz można skomentować tylko dwoma dosadnymi słowami: "brud i smród" - ocenia Ryszard Światowski. Spostrzeżenia Czytelnika oraz zdjęcia przekazaliśmy Miejskiemu Przedsiębiorstwu Oczyszczania, które zapewniło, że we wskazane rejony wyśle swoich kontrolerów. - Utrzymanie czystości w centrum Krakowa jest priorytetem. Stare Miasto sprzątane jest codziennie lub nawet kilka razy dziennie, w zależności od potrzeb - twierdzi Krystyna Paluchowska, rzeczniczka MPO. Przyznaje jednocześnie, że pieniądze, które w tym roku zostały przeznaczone na tzw. letnie utrzymanie, są niewystarczające. - 13 milionów złotych na oczyszczanie Krakowa to najniższa kwota w ostatnich latach - potwierdza Paluchowska. W poprzednich latach miasto wygospodarowywało bowiem średnio 20 milionów złotych na ten cel.

Krakowian nie przekonuje jednak takie tłumaczenie. - Czystość w centrum to kwestia wizerunku. Jeśli władze miasta akurat na tym chcą oszczędzać, to znaczy, że w Krakowie źle się dzieje - twierdzi Albin Marciniak, organizator społecznej akcji sprzątania fortów w naszym mieście. Krakowianin na dowód swoich spostrzeżeń w internecie umieścił wiele galerii obrazujących brud i bałagan na Starym Mieście.

Radni miasta przyznają, że sygnałów o brudzie w centrum jest coraz więcej. Niezbędne staje się więc znalezienie większych środków na walkę z nieporządkiem. - Zwrócimy się w tej sprawie do prezydenta Krakowa - zapewnia Wojciech Wojtowicz, przewodniczący Komisji Infrastruktury w RMK.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski