Bar "Pod Temidą" przy ulicy Grodzkiej. Kolejka do lady ciągnie się od samego wejścia Fot. Andrzej Banaś
O TYM SIĘ MÓWI. Bary mleczne nie mają zamiaru odchodzić do lamusa. Co więcej, zachwyca się nimi największy amerykański dziennik "USA Today".
Najsłynniejszym, wymienianym przez USA Today, jest bez wątpienia Bar Mleczny "Pod Temidą", znajdujący się przy ulicy Grodzkiej, którą każdego dnia przemierzają setki turystów.
Tu kolejka po posiłek ciągnie się od samego wejścia. Mimo że ceny, ze względu na lokalizację, są nieco wyższe niż w innych tego typu miejscach, ciężko znaleźć wolny stolik. Ale w barze mlecznym to nie problem, wystarczy poprosić, czy można się przysiąść. - Bary mleczne pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Zawsze, kiedy przyjeżdżam do Krakowa, przyprowadzam tutaj znajomych z Niemiec. Są zachwyceni - mówi Anna Dyjak, Polka mieszkająca w Monachium.
Pracownicy przyznają, że odwiedza ich coraz więcej turystów, głównie z Polski, ale też z całego świata. Ci ostatni często wracają na pierogi czy schabowego.
Bar "Flisak", przy ul. Kościuszki działa nieprzerwanie od 1952 r. -Piszą o nas Amerykanie? - nie kryje zdziwienia Józefa Dylak, kierowniczka lokalu. - Klienci wychodzą zadowoleni. Częstymi gośćmi są turyści, którzy zatrzymują się w pobliskim hotelu. Anglicy i Włosi w szczególności upodobali sobie domowe gołąbki podawane z sosem pomidorowym - dodaje z zadowoleniem.
Amerykanie, pisząc o ciekawych miejscach na kulinarnej mapie Krakowa, wymienili też słynną niebieską nyskę, serwującą kiełbaski pod Halą Targową, oraz "Ambasadę Śledzia".
Maciej Makowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?