Tramwajem na Azory. A później może nawet trochę dalej

W projekcie nowego studium zagospodarowania dla Krakowa zaplanowano linię tramwajową (kolor fioletowy) nie tylko do osiedla Azory, ale znacznie dalej - aż pod Ikeę FOT. ARCHIWUM

INWESTYCJE. Miasto planuje wybudować nową linię tramwajową wzdłuż ul. Opolskiej. Koszt - 53 mln zł.

Radni Dzielnicy IV Prądnik Biały podjęli właśnie uchwałę odnośnie odpowiedniego wniosku do budżetu miasta na rok 2014. Domagają się ujęcia w ramach planowanej budowy tramwaju na os. Górka Narodowa także odnogi prowadzącej na osiedle Azory.

Podkreślają, że miejskie plany rozbudowy infrastruktury komunalnej przewidywały budowę linii tramwajowej na Azory jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku.

Radni wytykają też, że informacja o niej była wielokrotnie przedstawiana mieszkańcom osiedla, a potem decyzja o realizacji - kilkakrotnie przesuwana w czasie.

- Na ten tramwaj teren jest zarezerwowany już od 20 lat. Jeśli wreszcie linia powstanie, skorzysta na tym 17 tysięcy mieszkańców Azorów, a także mieszkańcy terenów w bezpośrednim sąsiedztwie - więc w sumie nawet 25 tysięcy ludzi - oblicza przewodniczący "czwórki" Jakub Kosek.

Na Azory jeżdżą autobusy, jest też tam ich pętla. Ale autobus stoi w korku, a tramwaj nie - przekonują mieszkańcy.

Jak zwraca uwagę przewodniczący Kosek, poprowadzenie tramwaju na Azory bardzo dobrze wpisywałoby się w planowaną przez miasto rehabilitację tego osiedla, która ma służyć poprawie jakości życia mieszkańców blokowiska, podniesieniu jego atrakcyjności.

Okazuje się, że władze Krakowa myślą podobnie. - Jest rozstrzygnięta realizacja linii z Krowodrzy Górki do Górki Narodowej i uzupełniającej trasy z Krowodrzy Górki na Azory - informuje wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel.

- Będziemy zabiegać o środki unijne nie tylko na budowę linii do Górki Narodowej, ale też do osiedla Azory w perspektywie dofinansowania unijnego 2014-2020 - dodaje Jerzy Marcinko, p.o. dyrektora Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Dyrektor Marcinko dodaje, że jeżeli byłoby wsparcie z Unii Europejskiej, to już w przyszłym roku można byłoby zacząć przygotowywać budowę około dwukilometrowej linii tramwajowej na Azory, aby została ona zrealizowana nawet w latach 2018-219.

Od dawna miasto planowało, aby linię tramwajową na Azory poprowadzić z pętli w Krowodrzy Górce do ul. Opolskiej, następnie po jej południowej stronie do skrzyżowania z ul. Weissa, gdzie torowisko przechodziłoby na drugą stronę ul. Opolskiej i następnie po jej północnej stronie byłaby pętla tramwajowa.

Radni z Dzielnicy IV chcą, by tramwaj w rejonie Azorów docierał aż za ulicę Opolską, gdzie też jest sporo potencjalnych pasażerów. - Wtedy będą z niego korzystać także mieszkańcy rejonu ulic Stelmachów i Chełmońskiego. Ale może już nie ma co planować linii tramwajowej pod samą Ikeę, by za miejskie pieniądze nie fundować sklepom dojazdu do nich - zastanawia się przewodniczący Kosek.

W projekcie zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Krakowa zaproponowano jednak, aby linię na Azory przedłużyć aż za Ikeę (wtedy cała trasa miałaby długość około trzech kilometrów). Tam zaplanowano pętlę wraz z parkingiem park&ride (zostaw samochód i przesiądź się na komunikację zbiorową). Przedłużenie trasy tramwajowej pod Ikeę (w tym rejonie powstaje też Galeria Bronowice) wiązałoby się z poniesieniem większych nakładów finansowych.

Na razie, w pierwszej kolejności miasto zamierza wybudować linię z Krowodrzy Górki do Górki Narodowej, aby mieszkańcy mogli z niej korzystać już od 2017 roku. Z analiz przeprowadzonych przez Wydział Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Krakowa wynika, że na tej trasie w godzinie szczytu przewożonych byłoby około trzy tysiące pasażerów. Wyliczono też, że w przypadku linii w kierunku Azorów jest to około półtora tysiąca pasażerów.

- Z przeprowadzonych przez nas analiz wynika, że budowa linii na Azory też byłaby uzasadniona - twierdzi Łukasz Szewczyk, wicedyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej UMK.

[email protected]

Jeśli w Twojej dzielnicy dzieje się coś ciekawego, skontaktuj się z reporterem "Dziennika"