Działkowcy z ROD "Zakole Wisły" wczoraj oflagowali się i wywiesili transparenty w obronie działek FOT. ANNA KACZMARZ
KONTROWERSJE. Po 50 latach istnienia może zniknąć 18-hektarowy ogród działkowy, jeden z największych w Krakowie
- Sytuacja jest dramatyczna i bulwersująca. Pod budowę mieszkań wskazuje się teren, który spełnia rolę oazy zieleni i rezerwuaru czystego powietrza. I to teraz, kiedy nie ma już takiego głodu terenów mieszkaniowych - mówi Zdzisława Królczyk, prezes Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Zakole Wisły".
Ogródki działkowe przy Nowohuckiej stworzono ponad 50 lat temu, na miejscu dawnego wyrobiska piachu i żwiru oraz nieformalnego wysypiska śmieci, które tam powstało. Dziś jest tu jeden z największych rodzinnych ogrodów działkowych w Krakowie. Na 18 ha urządzono 435 działek. Jak wylicza prezes Królczyk, korzysta z nich nawet 4 tys. osób - działkowcy i ich bliscy. Do tego ogród jest otwarty w ciągu dnia i dostępny dla okolicznych mieszkańców.
Zdzisława Królczyk przypomina, że miejscowy plan zagospodarowania dla tego obszaru, a także dotychczasowe studium przewidywało tutaj zieleń urządzoną. A gdy miasto zajęło się przygotowaniem zmiany studium, działkowcy wnioskowali o zapis, że to teren ogródków działkowych.
Reprezentacja działkowców w tym tygodniu zjawiła się na debacie publicznej dotyczącej projektu Studium. W odpowiedzi od dyrektor Biura Planowania Przestrzennego usłyszeli m.in., że ich ogród nie został wymieniony na liście, o której przekazanie - na potrzeby przygotowania Studium - poproszono Polski Związek Działkowców. - To wykluczone - odpowiada Ewa Błachut, wiceprezes małopolskiego okręgu PZD, a prezes Królczyk wskazuje, że w stosownym piśmie "Zakole Wisły" widnieje na 79 pozycji wśród 88 ogrodów.
Bożena Kaczmarska- -Michniak, dyrektor Biura Planowania przestrzennego, podtrzymuje, iż dostała informację od pracownika, że ogrodu nie ma na liście od PZD. - Jest możliwość, że to pomyłka. Ale też poważnie zastanawialiśmy się nad tym terenem, ponieważ plan ogólny zagospodarowania Krakowa z 1994 r. wskazywał tam tereny pod zabudowę - mówi dyr. Kaczmarska-Michniak.
Sądy biorą pod uwagę plan ogólny w przypadku spraw dotyczących odzyskania terenu i może to być podstawa do wypłaty odszkodowania. - A toczą się postępowania o odzyskanie tego terenu. Co więcej, inwestor, który się o to stara, złożył wniosek, by wyznaczyć tu tereny pod inwestycje - informuje dyr. Biura Planowania.
Do 19 sierpnia przyjmowane są uwagi do studium i taką uwagę powinni złożyć działkowcy. - Wiceprezydent Eżbieta Koterba zdecyduje, jakie będzie rozstrzygnięcie - mówi dyr. Kaczmarska--Michniak.
Działkowcy piszą pisma, wysłali też e-mail do wiceprezydent Koterby z prośbą o spotkanie, szukają sprzymierzeńców (np. ekologów), myślą również o manifestacji pod Urzędem Miasta.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?