Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plac Nowy na wzór Rynku

ARKADIUSZ MACIEJOWSKI
Dzisiaj plac Nowy jest wielkim parkingiem. Wieczorami piesi muszą uważać, aby nie zostać potrąconym. Fot. Anna Kaczmarz
Dzisiaj plac Nowy jest wielkim parkingiem. Wieczorami piesi muszą uważać, aby nie zostać potrąconym. Fot. Anna Kaczmarz
Po przedstawieniu rewolucyjnych zmian organizacji ruchu w centrum miasta (opisywaliśmy propozycje we wczorajszym wydaniu "DP") urzędnicy miejscy przygotowują także projekt zmian na Kazimierzu.

Dzisiaj plac Nowy jest wielkim parkingiem. Wieczorami piesi muszą uważać, aby nie zostać potrąconym. Fot. Anna Kaczmarz

INICJATYWY. Urzędnicy miejscy chcą, aby w sercu Kazimierza wprowadzony został zakaz wjazdu dla samochodów. Plac ma służyć głównie jako przestrzeń dla pieszych i okolicznych kawiarni oraz pubów, które mogłyby na części jezdni postawić stoliki.

Zgodnie z nimi plac Nowy ma funkcjonować podobnie do Rynku Głównego. Wokół placu wprowadzony zostałby całkowity zakaz jazdy samochodów, a w zamian pojawi się więcej ogródków restauracyjnych oraz przestrzeni dla pieszych i rowerzystów.

- Chcielibyśmy, aby po placu Nowym, zwłaszcza w godzinach wzmożonej obecności turystów, nie poruszały się auta - tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Oczywiście, zależy nam na tym, aby wyłączając lub ograniczając ruch samochodów na placu, jednocześnie zapewnić dobrą komunikację w innych częściach Kazimierza i uniknąć zatorów na sąsiednich ulicach. Jeśli się to uda, na placu pojawi się dodatkowa przestrzeń, np. na większe ogródki kawiarniane - ale raczej nie na całej szerokości ulicy - trzeba zapewnić bowiem miejsce choćby dla dostaw. Na Rynku też jest miejsce dla aut.

Pyclik dodaje, że dzięki takim zmianom na placu Nowym ma być bezpieczniej. - Trzeba pamiętać, że miejsce to jest coraz bardziej popularne wśród turystów i krakowian. Kwitnie tam życie towarzyskie, więc potrzebna jest przestrzeń dla ruchu pieszego - tłumaczy.

Pomysł urzędników podoba się przedsiębiorcom prowadzącym działalność na placu Nowym. - Jeżeli odpowiednio zorganizowana zostanie możliwość wjazdu z dostawami, to cała idea jest pozytywna - uważa Dominika Krzeczowska, menedżerka restauracji "Le scandale".

I dodaje, że jej restauracja z chęcią skorzysta z możliwości wystawienia dodatkowych stolików na pasie drogowym. - Naturalnie wszystko zależy od tego, na jakich to będzie zasadach i jak duże opłaty (np. za zajęcie pasa drogowego) musielibyśmy wnosić, ale myślę, że na takich zmianach skorzystać może wiele osób. Dla nas to możliwość wykorzystania większej przestrzeni, a dla klientów okazja do spędzania latem czasu na zewnątrz lokali bez obawy, że zostaną potrąceni przez jeżdżące samochody - dodaje Krzeczowska.

Projekt zmian podoba się też wielu krakowianom. - Byłoby fajnie, gdyby na placu Nowym, gdy w pubach zaczyna tętnić życie, ulice służyły tylko pieszym. Można wtedy spokojnie stać na zewnątrz i nie zwracać uwagi, czy nadjeżdża jakiś pojazd - uważa Michał Słania, częsty gość kazimierzowskich kawiarni.

Z umiarkowanym optymizmem na propozycje zmian w sercu Kazimierza patrzy Bogusław Krzeczkowski, przewodniczący Rady Dzielnicy I. - Jestem za tym, aby przetestować to rozwiązanie. Trzeba uważać, żeby nie wylać dziecka z kąpielą i wyłączając plac Nowy z ruchu, nie zakorkować całkowicie innych ulic, np. Józefa czy Estery. Musi być dobrze przemyślana organizacja ruchu - uważa.

Przewodniczący ma też inne wątpliwości. - Mówi się o walce ze smogiem, ale jeśli kierowcy będą krążyć bocznymi uliczkami w kółko, to czas dojazdu się im wydłuży i emisja spalin będzie większa przy tak niepłynnym ruchu. Wiadomo, że pojawią się też protesty mieszkańców, którzy mogą utracić możliwość dojazdu do swych mieszkań - wskazuje Krzeczkowski.
Michał Pyclik z ZIKiT dodaje jednak od razu, że urzędnicy mają świadomość skomplikowanej sytuacji na Kazimierzu.

- Nie mamy jeszcze gotowej analizy, jak wpłynie to na organizację ruchu na sąsiednich ulicach. Zakładamy więc, że wyłączenie ruchu na placu Nowym nie będzie w pełni możliwe i wtedy ruch byłby zachowany np. na jednej z pierzei - tłumaczy Pyclik.

Część krakowian, szczególnie mieszkańców Podgórza, obawia się natomiast, że ograniczenia w ruchu spowodują napływ do ich dzielnicy i pobliskich rejonów miasta jeszcze większej liczby kierowców, poszukujących darmowych miejsc postojowych. Wiele osób już teraz, chcąc znaleźć parking, zajmuje miejsca np. w Galerii Kazimierz, w której nawet w dni robocze w południe trudno znaleźć wolne miejsce.

Urzędnicy odpierają zarzuty, twierdząc, że w najbliższym czasie strefą płatnego parkowania prawdopodobnie objęte zostanie również Podgórze, więc kierowcy nie będą mogli parkować tam za darmo.

- Poza tym nie chcemy ograniczać liczby miejsc parkingowych, tylko np. zmieniać kierunki ruchu na ulicach. Teraz na pl. Nowym, który ewentualnie byłby wyłączony z ruchu, parkuje i tak niewiele aut - mówi Pyclik.

Urzędnicy przyznają, że zmiany na Kazimierzu mogłyby wejść w życie pod koniec tego roku lub na początku przyszłego.

- Teraz koncentrujemy się na zmianach wokół pierwszej obwodnicy, gdzie miałby zostać wprowadzony ruch jednokierunkowy (mapka zmian dostępna na www.dziennikpolski24.pl - przyp. red.). Te zmiany chcielibyśmy wprowadzić już w wakacje. Następnie w planach są zmiany na ul. Czarnowiejskiej i Reymonta, które też mogłyby być jednokierunkowe i to mogłoby nastąpić we wrześniu. Wtedy zajmiemy się ruchem na Kazimierzu - tłumaczy Pyclik.

ULICE JEDNOKIERUNKOWE TO PRZYSZŁOŚĆ

Zdaniem prof. ANDRZEJA RUDNICKIEGO z Politechniki Krakowskiej w Krakowie powinno się rozwijać system ulic jednokierunkowych oraz ograniczania ruchu w centrum i np. na placu Nowym.

Wprowadzanie ruchu jednokierunkowego na pewno powoduje, że zasady ruchu są czytelne, można zyskać dzięki temu dodatkowe miejsca parkingowe i większą przepustowość. Oczywiście, nie wszędzie jest to możliwe, bo muszą być drogi alternatywne dla przejazdu w drugą stronę i trzeba uważać, aby nie "zapchać" innych ulic. Uważam jednak, że ten kierunek jest dobry i będzie rozwijany w Krakowie. Wydaje mi się, że po wprowadzeniu ruchu jednokierunkowego na Czarnowiejskiej i Reymonta, miasto mogłoby pomyśleć także o innych częściach miasta, np. o Podgórzu, gdzie już teraz część ulic jest jednokierunkowa. Drugą kwestią jest natomiast uspokajanie ruchu w pewnych rejonach miasta i tu wiadomo, że pojawi się duży opór kierowców, którzy chcieliby mieć możliwość przejazdu np. przez plac Nowy, a po zmianach, by go utracili. Trzeba jednak uwierzyć, że to dobra idea i pewne obszary Krakowa - tak, jak również ścisłe centrum - powinny być bardziej dla pieszych niż samochodów.

WYPOWIEDZ SIĘ

Urzędnicy zapraszają wszystkich mieszkańców 30 kwietnia na godz. 16 do sali obrad Rady Miasta Krakowa (pl. Wszystkich Świętych 3-4). Odbędzie się wtedy finał Forum Mobilności.

Każdy będzie mógł zadać pytanie lub wyrazić swoją opinię na temat zmian w organizacji ruchu w centrum i na Kazimierzu.

Czekamy też na opinie naszych Czytelników. Można je przesyłać na adres e-mail: [email protected]. Wszystkie uwagi przekażemy urzędnikom z ZIKiT.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski