Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kultura stanęła pod ścianą

AGNIESZKA MALATYŃSKA-STANKIEWICZ
Spektakl "Ariadna na Naxos". Bilety do Opery Krakowskiej sprzedają się na dwa miesiące do przodu. Fot. Anna Kaczmarz
Spektakl "Ariadna na Naxos". Bilety do Opery Krakowskiej sprzedają się na dwa miesiące do przodu. Fot. Anna Kaczmarz
Krakowska kultura jeszcze nigdy tak pilnie nie potrzebowała zmian: od prawa poprzez ustalenie przejrzystych zasad finansowania i zarządzania. Rozpoczynamy więc debatę, w której będziemy szukać rozwiązań, które wyrwą kulturę z marazmu. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych do dzielenia się pomysłami.

Spektakl "Ariadna na Naxos". Bilety do Opery Krakowskiej sprzedają się na dwa miesiące do przodu. Fot. Anna Kaczmarz

RAPORT. Niestabilność finansowa, absurdalne rozwiązania prawne, zbyt późne decyzje urzędników, ogromna biurokracja, nadmierna sprawozdawczość. To sprawia, że kultura się dusi, a jej podstawowym zadaniem staje się przetrwanie.

Niektóre instytucje kulturalne, mimo starania się o dotacje z różnych źródeł, ledwo mają na przetrwanie, a co dopiero mówić o działalności artystycznej. Sponsoring kultury w Polsce prawie nie istnieje, więc nie ma skąd pozyskiwać pieniędzy. Aby uzasadnić swoje istnienie, instytucje muszą działać. Ale jak to zrobić, gdy dotacje są tak niskie, że ok. 90 proc. z nich pokrywa jedynie koszty stałe (m.in. wynajem budynku, gaz, prąd, etaty).

Czytaj także: Kultura na smyczy >>

W takiej sytuacji działalność artystyczna wynika z kompromisów, jest doraźna, często przypadkowa. Tym bardziej że w kulturze produkcje nie są, bo też nigdy nie były, rentowne. Spektakl, czy koncert na siebie nie zarobi. Bo gdyby tak miało być, to bilet do Opery Krakowskiej powinien kosztować minimum tysiąc złotych, a nie jak teraz od 25 do 120 zł. W Filharmonii Krakowskiej koncert oratoryjny, czyli z udziałem orkiestry, chóru, solistów i dyrygenta to koszt od 45 do 90 tys. zł. Przy widowni, która liczy ok. 650 miejsc i bilecie średnio 25 zł, wpływ do kasy wyniesie maksimum 16,2 tys. zł. Niewiele .

Na marazm złożył się nie tylko kryzys, ale także wieloletnie zaniedbania w kulturze. Dyrektorzy już od lat narzekają na brak stabilności finansowej swoich instytucji. Nigdy nie wiadomo, jaka będzie przyszłoroczna dotacja. - Ta niepewność powoduje, że bardzo trudno jest planować pracę, politykę kadrową czy artystyczną - mówi Romana Agnel, dyrektor Baletu Dworskiego "Cracovia Danza". Szokiem okazało się zatwierdzenie tegorocznego budżetu miasta, z którego wynikało, że np. teatr Groteska czy Balet Dworski "Cracovia Danza" miały otrzymać o ok. 25, 30 proc. mniej. Po korektach jest już lepiej, ale nadal pieniędzy jest zbyt mało.

Gwarancją stabilności finansowej instytucji miał być kontrakt menedżerski, który wprowadziła nowelizacja ustawy o działalności kulturalnej. Od tego roku dyrektorzy mają wpisane w kontrakcie, ile organizator zamierza przeznaczyć na dotację dla instytucji, podczas trwania kontraktu. - Nie jest to jednak gwarancja - mówi Bogusław Nowak, dyrektor Opery Krakowskiej. - To tylko prognoza, która wymaga decyzji i zatwierdzenia. Zobaczymy, jak się to sprawdzi.

Ale wejście kontraktów w życie spowodowało też, że w zeszłym roku odbyło się wiele konkursów na stanowiska szefów instytucji kultury. Opisywany ostatnio przez "DP" konkurs na dyrektora Filharmonii Krakowskiej obnażył wady tego typu rekrutacji. Kandydat, który odpadł w konkursie, bo nie spełniał jego warunków, został wybrany w trybie pozakonkursowym. Sprawę analizuje NIK.

Szefom instytucji kultury krępuje życie możliwość podejmowania zobowiązań finansowych tylko w perspektywie roku kalendarzowego. Gwiazdy sprowadza się przynajmniej z dwu-, trzyletnim wyprzedzeniem.

- Nie wolno mi podejmować zobowiązań na przyszły rok. Chcę mieć Mariusza Kwietnia w grudniu przyszłego roku i cieszę się, że on jest dla mnie wyrozumiały, że godzi się na umowę przedwstępną. Inni nie byli wyrozumiali i straciłem solistów - mówi dyrektor Nowak.
 

W konkursie na granty w Krakowie już się to zmieniło. Jest program, w którym można zdobywać granty trzyletnie. - To nas uwalnia - ocenia Marek Chołoniewski, prezes "Muzyka Centrum".

Wciąż jednak konkursy grantowe są zbyt późno rozdzielane. Do dziś jeszcze nie wiadomo, jaki projekt dostał dofinansowanie na ten rok.

Absurdalna jest także ustawa o zamówieniach publicznych, w myśl której dyrektor musi przeprowadzić przetarg na reżysera czy solistę. A przecież wiadomo, że chce się tego konkretnego reżysera, bo publiczność przychodzi na nazwisko. - Formułuję zapytanie przetargowe na np. reżyserię Laco Adamika i produkuję dokumenty. Gdyby przyszła kontrola... - dodaje Bogusław Nowak.

W tym roku w Krakowie na kulturę zostanie wydanych w sumie ok. 230 mln zł. To podobna kwota do zeszłorocznej, ale instytucji jest więcej (m.in. Małopolski Ogród Sztuk).

Tort jest ten sam, ale kawałków trzeba więcej. Chcą po nie sięgnąć następni, młodzi twórcy, którzy czują się pomijani przy podziale pieniędzy i blokowani przez starsze pokolenie artystów. Jak choćby świetna Orkiestra Akademii Beethovenowskiej, która od kilku lat stara się zostać dotowaną instytucja kultury. Bezskutecznie.

BUDŻET KRAKOWSKIEJ KULTURY

Instytucje kultury są finansowane z**trzech źródeł: **

* największe z nich to gmina Kraków, która na działalność kulturalną przekazuje blisko 120 mln zł (wraz z budżetem Krakowskiego Biura Festiwalowego) na 27 instytucji kultury oraz na granty.

* drugie źródło pieniędzy płynie z Ministerstwa Kultury: blisko 60 mln zł na cztery instytucje (Wawel, Muzeum Narodowe, Stary Teatr i Międzynarodowe Centrum Kultury) oraz na projekty grantowe m.in. dla KBF - 2,5 mln zł.

* ostatnie źródło to samorząd Województwa Małopolskiego: blisko 50 mln zł na 12 instytucji oraz granty.

Przykładowe dotacje na rok 2013:

Stary Teatr- 14,3 mln zł, Wawel - 13,8 mln; Opera Krakowska - 17,6 mln zł; Filharmonia Krakowska - 11,7 mln zł; Teatr im. J. Słowackiego - 8,6 mln zł; Muzeum Etnograficzne - 3,1 mln zł; Muzeum Historyczne MK - 22,9 mln zł; MOCAK - 5,9 mln zł; Teatr Ludowy - 4,2 mln zł; Teatr "Łaźnia Nowa" - 3,7 mln zł; "Cracovia Danza - O, 6 mln zł; Capella Cracoviensis - 3,3 mln zł; Sinfonietta Cracovia - 1, 1 mln zł.

(AMS)

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski