Otwierają park Duchacki na Woli

O park Duchacki krakowianie i radni walczyli siedem lat FOT. LUDWIK KOSTUŚ

- Przed kilkoma dniami przejęliśmy tereny. Spotkanie będzie też dobrą okazją, żeby podziękować osobom, które były najbardziej zaangażowane w powołanie parku - mówi Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa.

Starania o utworzenie parku Duchackiego trwały siedem lat. Pomysł, żeby utworzyć park miejski, pojawił się pierwszy raz, gdy Rada Dzielnicy XI Podgórze Duchackie wydała negatywną opinię dla intensywnej zabudowyw tej okolicy. Okazało się wtedy, że osiedle Wola Duchacka, oprócz części silnie zurbanizowanej i zabudowanej blokami, ma także zielone zakątki, które są łakomym kąskiem dla deweloperów.

- Dzięki zaangażowaniu wielu osób udało się uratować jedyny starodrzew i zielony teren w tej części Krakowa. Gdyby nie park, w ciagu najbliższych kilku lat miejsce zostałoby zabudowane - mówi Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa.

To jednak początek długiej drogi, żeby utworzyć w rejonie ul. Estońskiej park z prawdziwego zdarzenia. Tereny trzeba uporządkować, znaleźć operatora, który zaopiekuje się parkiem i zagospodaruje budynek starego dworu. Pomocne w tym mogą być prace studentów Uniwersytetu Rolniczego, którzy nieodpłatnie przygotowali kilka projektów urządzenia zielonych terenów.

Od początku pomysł powołania parku Duchackiego cieszył się dużym poparciem organizacji ekologicznych, historyków sztuki i obrońców dawnego Krakowa. Społecznicy przekonali też do swego pomysłu prezydenta Krakowa i Radę Miasta.

Park ma powierzchnię około trzech hektarów. Nabycie terenu przez gminę było możliwie dzięki zamianie oraz wykupie działek od prywatnych właścicieli, rodziny Bemów, która także walczyła o zachowanie zieleni.

[email protected]