Kolejka chorych do lekarza w przychodni FOT. ANNA KACZMARZ
ZDROWIE. Przychodnie zdrowia są pełne chorych pacjentów, a statystyki pokazują na dwukrotnie większą zachorowalność na grypę niż w roku ubiegłym
Statystyki sanepidu pokazują, że grudzień w Krakowie wypadnie fatalnie. W porównaniu z poprzednim rokiem zachorowalność na grypę wzrosła aż dwukrotnie.
W 2011 r. od 1 do 15 grudnia na grypę zachorowało 3342 osoby, w tym roku było ich 6248. Jeszcze większą różnicę widać w kolejnym tygodniu od 16 do 22 grudnia: w 2011 r. chorych zgłoszono zaledwie 3 tys. 609, natomiast w tym roku - 7 tys. 133.
Najgorzej w miastach
Inspektorzy, którzy monitorują problem, przyznają, że przyczyną takich złych wyników może być trudny wirus, który łatwo się rozprzestrzenia w dużych skupiskach ludzi.
- Za taką tezą przemawia fakt, że na początku sezonu grypowego nagły wzrost zachorowań odntowano tylko w Krakowie, a nie w całym powiecie. W mieście jest więcej miejsc, w których można się zarazić, np. centra handlowe czy komunikacja miejska - mówi Jan Banaś, wicedyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie.
Grypowe statystyki mogły także się pogorszyć z innych przyczyn. Jedną z nich były wskazania epidemiologów w związku z organizacją w Polsce Euro 2012.
- Na początku roku upominaliśmy się o zgłaszanie wszystkich przypadków zachorowań na grypę i do tej pory lekarze traktują to zalecenie poważnie. Być może w poprzednich latach nie byli aż tak skrupulatni i nie informowali o wszystkich pacjentach z podejrzeniem grypy - mówi Jan Banaś.
Podkreśla też, że wiele z tych zgłoszeń obejmują nie tylko zachorowania na grypę, ale też na wirusy grypopodobne. Te dwa rozpoznania nie są możliwe w 100 procentach do odróżnienia bez badań laboratoryjnych, czyli np. wymazu z gardła.
Groźne powikłania
Źle leczona grypa może skończyć się poważnymi powikłaniami - zapaleniem płuc lub zapaleniem mięśnia sercowego. Choroba jest szczególnie niebezpieczna dla osób starszych (po 65. r. życia), małych dzieci, kobiet w ciąży czy pacjentów po przeszczepach. W tym ostatnim przypadku może dojść nawet do odrzucenia przeszczepu. Pacjenci, którzy zaniedbają grypę, mogą nawet trafić do szpitala. Pogotowie ratunkowe oczywiście standardowo nie jeździ do pacjentów z grypą, ale czasem taka interwencja jest konieczna: - W grudniu odnotowaliśmy cztery takie przypadki, w których dyspozytor uznał, że może być poważne zagrożenie zdrowia czy życia. Jedna z osób miała powyżej 80 lat. Był też pacjent z objawami grypy, który został odwieziony do szpitala z powodu wyniku ekg - mówi Barbara Grzybek-Korgól, rzecznik pogotowia.
Dlatego w trosce o swoje zdrowie i bezpieczeństwo innych grypę należy leczyć w domu. A jak się przed nią zabezpieczyć?
- Mimo sezonu grypowego, dalej można zaszczepić się przeciwko grypie. Można też zażyć lekarstwa z witaminą C lub inne wzmacniające odporność. I oczywiście trzeba często myć ręce, a gdy kichamy, zasłaniać usta chusteczką lub rękawem - radzi Jan Banaś.
Jest też dobra informacja:
- Mimo tylu chorych w gabinetach i tak jest ich mniej niż miesiąc temu. Listopad był dużo gorszy - mówi Agata Bochenek z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie.
Dodaje także, że z grypą nigdy nic nie wiadomo, bo rekordy zachorowań przypadają na różne miesiące.
- Raz jest to w styczniu, raz w grudniu, dwa lata temu w listopadzie. Nie można więc powiedzieć, że teraz mamy epidemię - mówi Agata Bochenek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?