Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jedyne rozwiązanie to zakaz palenia węglem

Redakcja
Eksperci ochrony środowiska przekonują, że dopóki Kraków nie wprowadzi zakazu palenia węglem w piecach i lokalnych kotłowniach, nie poprawi się jakość powietrza w mieście.

ŚRODOWISKO. Mieszkańcy i specjaliści od ochrony środowiska domagają się skutecznych działań władz lokalnych w walce ze smogiem. Przygotowali petycję.

Gmina mogłaby na takie przedsięwzięcie sięgnąć po wielkie pieniądze z programu likwidacji niskiej emisji (ponad 800 mln zł), ogłaszanego właśnie przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Urzędnicy twierdzą jednak, że wprowadzenie zakazu palenia węglem uniemożliwiają obowiązujące przepisy.

Prawo do czystego powietrza

Doktor Marcin Stoczkiewicz, prawnik z międzynarodowej organizacji ClientEarth, zauważa, że jeśli zanieczyszczenie powietrza wynosi ponad 800 procent normy (jak tydzień temu), to można się zastanawiać, czy to nie naruszenie naszych praw obywatelskich. - Prawo do czystego powietrza to nie jest jakieś widzimisię urzędników, tylko prawo wynikające z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - stwierdza. - Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu kilkakrotnie rozstrzygał sprawy dotyczące czystości powietrza i stwierdził, że prawo do czystego powietrza wynika bezpośrednio z prawa do życia oraz prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Państwo nie może więc naruszać tego typu uprawnień.

CZYTAJ WIĘCEJ
O AKCJI LIKWIDACJI NISKIEJ EMISJI >>

Według Stoczkiewicza obowiązki władz publicznych do ochrony powietrza wynikają bezpośrednio z konstytucji. Władze publiczne, zarówno na poziomie krajowym, jak i wojewódzkim oraz lokalnym, muszą prowadzić politykę zapewniającą bezpieczeństwo ekologiczne i ochronę środowiska.

- Organy władzy publicznej mają według mnie odpowiednie narzędzie, aby zapewnić obywatelom skuteczną realizację prawa do czystego powietrza - to artykuł 96 ustawy Prawo ochrony środowiska - zauważa. - Umożliwia on wprowadzenie na terenie części województwa zakazu wykorzystywania niektórych paliw. Wiem, że urzędnicy mają wątpliwości, czy artykuł ten spełnia wymogi dobrej legislacji i zastanawiają się nad jego konstytucyjnością.

Według naszego eksperta kwestia konstytucyjności tego artykułu powinna być rozpatrywana m.in. z punktu wiedzenia zasady proporcjonalności. W Krakowie mamy do czynienia z bardzo radykalnym naruszeniem prawa do czystego powietrza. To - zdaniem Stoczkiewicza - daje mandat władzom, aby wprowadzić daleko idące ograniczenia w stosowaniu pewnych paliw. Władze powinny przyjąć środki adekwatne do celu, tzn. takie, które rzeczywiście mogą polepszyć jakość powietrza. W takim wypadku zasada proporcjonalności byłaby spełniona. Ponadto sama uchwała przyjęta przez władze województwa powinna być legislacyjnie proprawna.

Jan Machowski z biura prasowego krakowskiego magistratu informuje nas, że zapisy ograniczające stosowanie paliw stałych na terenie Krakowa są wprowadzane w skali, na jaką pozwalają obowiązujące przepisy. W miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego zamieszczane są zalecenia co do sposobu ogrzewania nowych obiektów.

Jako priorytet wskazuje się w nich systemy grzewcze opierające się na miejskiej sieci ciepłowniczej, a następnie ogrzewanie elektryczne i lokalne źródła na paliwa ekologiczne (gaz ziemny, lekki olej opałowy). To wszystko jednak nie przynosi dotąd widocznych rezultatów...

Mieszkańcy mają dość smogu

Duszący się ciężkim powietrzem mieszkańcy tracą cierpliwość. Kilka zaniepokojonych sytuacją kobiet założyło na Facebooku w minionym tygodniu grupę "Krakowski Alarm Smogowy" i zbiera głosy poparcia. Do wczoraj "polubiło" tę grupę prawie trzy tysiące internautów.

Założycielkami "Krakowskiego Alarmu Smogowego" są głównie matki małych dzieci, które martwią się o ich zdrowie. - Byłyśmy niezadowolone, że panie w przedszkolach z powodu smogu nie mogą wychodzić z dziećmi na spacery - przedstawiają swe intencje.

Pomysłodawczynie KAS-u twierdzą, powołując się na opublikowane w prasie i internecie badania, że maski nie chronią przed wszystkimi chorobami, które mogą być wywołane wdychaniem smogu. Dlatego zapowiadają złożenie petycji, której celem jest mobilizacja władz lokalnych do działania.

- Petycja już jest gotowa, będzie ją można podpisać już dziś wieczorem przez internet, link do petycji zamieszczamy na koncie KAS na Facebooku - mówi Ewa Lutomska. - Podpisy będziemy zbierać do końca lutego. Liczymy, że podpisze się co najmniej 10 tysięcy mieszkańców Krakowa. Potem petycję przekażemy sejmikowi wojewódzkiemu.

Rozwiązania, jakie zostaną zaproponowane w petycji, to całkowity zakaz palenia węglem w perspektywie najbliższych pięciu lat, przy jednoczesnym dofinansowaniu do wymiany pieców węglowych na gazowe czy przyłączenie do MPEC-u. Do tego częstsze kontrole pieców (i tego, co jest w nich spalane) przez straż miejską.

10 stycznia (w czwartek o godz. 17) założycielki KAS-u planują organizację przemarszu przez centrum miasta w maseczkach przeciwpyłowych. Ma on zwrócić uwagę władz na problem.

Organizatorki są pozytywnie zaskoczone skalą odzewu ze strony krakowian. Coraz więcej z nich jest zaniepokojonych o swoje zdrowie, więc oczekują realnych zmian. Na forum KAS-u wiele osób dzieli się własną wiedzą i doświadczeniem. Pojawiają się też nowe pomysły na akcje i wydarzenia. - Ignorowanie problemu oznacza dla nas publiczne przyzwolenie na palenie śmieci. Postaramy się zrealizować jak najwięcej pomysłów, mając nadzieję, że przyniosą one skutek - obiecują założycielki KAS-u.

Anna Agaciak

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski