Śmieci spływające z pobliskich gmin tworzą na rzece zatory Fot. Anna Kaczmarz
Silny wiatr i deszcz nie przestraszyły miłośników doliny Prądnika. W sobotę o godz. 10, uzbrojeni z gumowce, rękawice i worki na śmieci ruszyli je zbierać.
- Najbardziej zanieczyszczone było koryto rzeki. Śmieci spływające z gmin Zielonki, Wielka Wieś i Skała stworzyły zatory w postaci spiętrzonych gór butelek plastykowych - mówi Mariusz Waszkiewicz, prezes TnROP, który osobiście nadzorował usuwanie zatorów. - Na rozgrzewkę dwa razy wylądowałem w wodzie - śmieje się. Zdaniem Waszkiewicza regularnym sprzątaniem doliny powinny zajmować się służby miejskie. - Kiedy zgłosiliśmy sprawę do krakowskiego Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu usłyszeliśmy, że sprzątanie zaplanowane jest dopiero na czerwiec w związku z Euro 2012 - informuje prezes.
Do wspólnego zbierania śmieci, oprócz mieszkańców Krakowa, przyłączyli się także pracownicy Urzędu Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz strażacy. Kilka osób ubranych w wodery zajęło się usuwaniem zatorów z koryta Prądnika. Reszta ochotników sprzątała brzeg rzeki.
Organizatorzy akcji podkreślają, że swoim działaniem nie chcą ingerować w sezon wegetacyjny. - Sprzątanie urządzamy jesienią lub wczesną wiosną, kiedy roślinność jest obumarła lub dopiero ma się rodzić do życia - zauważa prezes TnROP.
Marcin Banasik
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?