Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabraknie pieniędzy na akcję?

Redakcja
Radni przegłosowali uchwałę kierunkową w sprawie zorganizowania kampanii zachęcającej do placania podatków w Krakowie. Teraz Urząd Miasta będzie ją realizował. Pojawił się jednak jeden problem: brakuje na to pieniędzy. - Na razie nie mam środków na kampanię promocyjną, ponieważ radni Platformy obcięli nam o jedną trzecią budżet na promocję - mówi Marcin Kandefer, dyrektor Wydziału Informacji, Turystyki i Promocji Wydziału Miasta.

PROMOCJA. Na wiosnę Kraków ma przeprowadzić kampanię reklamową zachęcającą do płacenia podatków w mieście

Uchwała o nakłanianiu dopłacenia podatkóww Krakowie jest pomysłem radnych PO. Ich zdaniem w budżecie miasta są pieniądze na akcje promocyjną, trzeba tylko ich poszukać. - Jeżeli dyrektor wydziału promocji uważa, że nie ma pieniędzy na akcję, której efektem będą wieksze wpływy do budżetu to powinien raczej pracować w MOPS. Promocja powinna zajmować się działaniami, która przynoszą korzyści miastu. Wydatki na tę kampanię to będą najlepiej zainwestowane pieniądze - mówi Bogusław Kośmider. Proponuje, aby miasto przestało wydawać dwutygodnik Kraków.pl albo kupowało mniej gadżetów promocyjnych.

Radni szacują, że w Krakowie może pracować ok. 150 tys. osób, które są zameldowane w innych gminach. Ich zdaniem, efektem takiej akcji może być zastrzyk do budżetu w postaci 40 mln zł. W Warszawie taka kampania kosztowała ok. 300 tys. zł.

Radni proponują, aby osoby, które zdecydują się zmienić miejsce płacenia podatków w Krakowie miały preferencje przy zapisach do przedszkoli, w uczestnictwie w programach zdrowotnych, ulgi przy płaceniu części świadczeń.

Jak jednak dowiedzieli się urzędnicy, w Warszawie nie przyznaje się żadnych ulg ani preferencji osobom, które po raz pierwszy rozliczają się w tym mieście, ponieważ według opinii prawników, takie działanie jest niezgodne z konstytucyjną zasadą równości.

W tej sprawie wypowiedział się wczoraj prezydent Jacek Majchrowski. - Z pewnością uchwała kierunkowa to dobry pomysł. Skoro ustawodawca dał podatnikom wybór, czy chcą się rozliczać w miejscu swojego zameldowania czy w miejscu z którym czują się związani - tutaj mieszkają, studiują czy pracują, to należy skorzystać z tej szansy i zachęcać do rozliczania się z krakowskimi urzędami skarbowymi - powiedział prezydent.

Jednak jego zdaniem szacunki radnych mówiące o dodatkowych 40 mln zł są przesadzone. - Bardzo ostrożnie podchodzę do optymistycznych założeń, ile Kraków mógłby na tym zyskać. Z rozmów, które przeprowadziliśmy z warszawskim magistratem wynika, że urzędnicy nie są w stanie do końca oszacować na ile ich kampania przyczyniła się do wzrostu liczby podatników - powiedział Jacek Majchrowski.

Według prezydenta, nie wystarczy jednie zorganizować kampanii promocyjnej. Konieczne jest także zaproponowanie konkretnych korzyści.

- Słyszałem propozycje radnych, aby zaproponować np. miejsca w przedszkolu czy ulgowe bilety na przejazdy komunikacją miejską. Obawiam się, że mogłoby to zostać przez krakowian, którzy od lat rozliczają się tutaj, odebrane jako nierówne traktowanie - mówi prezydent Majchrowski.

Warszawska kampania, na którą radni się powołują i chcieliby się na niej wzorować kosztowała 300-400 tys. zł. Poprawką do budżetu miasta na ten rok radni jednocześnie odebrali 800 tys. zł na promocję. - Nie ukrywam, że magistrat będzie miał spory kłopot, by sfinansować kampanię w takim kształcie, jakiego oczekują pomysłodawcy - mówi prezydent.

Agnieszka Maj

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski