Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W kryzysie Kraków walczy z gminami o każdego podatnika

Redakcja
Radni szacują, że może u nas pracować ok. 150 tys. osób, które są zameldowane w innych gminach. - To dane zebrane na podstawie m.in. liczby wynajętych mieszkań - mówi Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta.

FINANSE. Radni PO chcą, aby władze miasta przeprowadziły dużą kampanię reklamową zachęcającą mieszkańców do płacenia podatków w Krakowie. Jednak okoliczne gminy też chcą z tego korzystać.

Taką akcję przeprowadziła w ubiegłym roku Warszawa pod hasłem "Brat PIT". Okazało się, że w Warszawie mieszka ok. 300 tys. niezameldowanych osób. - Gdyby podobną akcję udało się przeprowadzić w Krakowie to mielibyśmy w budżecie dodatkowo ok. 40 mln zł. To poważny zastrzyk dochodów w nadchodzących trudnych czasach - mówi Bogusław Kośmider.

Aby jednak zachęcić podatników do przeznaczania pieniędzy dla Krakowa trzeba zorganizować dużą akcję reklamową. - Warszawa, zanim przeprowadziła akcję promocyjną, przygotowała różne rodzaje preferencji i bonusów. Podobne rozwiązanie powinno zostać przyjęte w Krakowie - mówi Bogusław Kośmider.

Radni proponują, aby osoby, które zdecydują się zmienić miejsce płacenia podatków na Kraków, miały preferencje m.in. przy zapisach do przedszkoli. Klub PO, który jest autorem projektu uchwały w tej sprawie, chce ją przegłosować w styczniu przyszłego roku. Zobowiązują w niej prezydenta do przeprowadzenia akcji promocyjnej w marcu.

Pierwszą gminą, która zaczęła się starać o pieniądze podatnika był Zabierzów. - Efekty akcji już widać, mamy więcej pieniędzy na gminne inwestycje - mówi Elżbieta Burtan, wójt Zabierzowa. W przyszłym roku akcja promocyjna ma być prowadzona także w Krakowie - na miejskich autobusach pojawią się reklamy zachęcające do płacenia podatków w Zabierzowie. Wójt nie obawia się akcji krakowskiej. - Wszyscy odniesiemy z niej korzyść, ponieważ mieszkańcy będą bardziej świadomi tego, na co mogą zostać wykrzystane ich podatki - mówi Elżbieta Burtan.

O podatnika walczy także gmina Michałowice. - Po raz kolejny namawiamy mieszkańców do zgłoszenia w Urzędzie Skarbowym jako swojego miejsca zamieszkania gminy Michałowice - mówi Jarosław Sadowski, zastępca wójta gminy Michałowice.

Przypomina, że taka zmiana nie wymaga dużego wysiłku. Wystarczy wprowadzić zmiany w formularzu NIP, a następnie PIT: obok miejsca zameldowania w Krakowie wpisać miejsce zamieszkania w gminie Michałowice.

Jak ważne jest przyciągnięcie podatników gminy przekonały w czasach kryzysu. W Michałowicach w 2010 roku wpływy z podatku PIT wyniosły około 5,12 mln zł i stanowiły prawie 25 proc. dochodów budżetu gminy Michałowice. Władze gminy szacują, że na ponad 8,5 tys. osób zameldowanych w Michałowicach bez zameldowania mieszka około 2 tys. osób (to dane na podstawie liczby odbiorców wody). Gdyby gminie udało się ich zachęcić do płacenia podatków w Michałowicach dochody wzrosłyby o ok. 1,2 mln zł. Pozwoliłoby to na wykonanie dodatkowych inwestycji, na które teraz gminę nie stać, m.in. montaż 300 lamp ulicznych i budowę 1,5 km kanalizacji.

- Dla większości mieszkańców ważniejsze jest to, co się buduje w miejscu, gdzie mieszkają - twierdzi Jarosław Sadowski.

Agnieszka Maj

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski