Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niszczeje pamiątka Wielkiej Wojny

SUB
Ktoś wyrwał kostkę brukową i obrzucił nią wysoki pylon Fot. Anna Kaczmarz
Ktoś wyrwał kostkę brukową i obrzucił nią wysoki pylon Fot. Anna Kaczmarz
KONTROWERSJE. Miłośnicy historii są oburzeni zniszczeniami obelisku z czasów I wojny światowej na wzgórzu Kaim.

Ktoś wyrwał kostkę brukową i obrzucił nią wysoki pylon Fot. Anna Kaczmarz

Pomnik remontowany był przed dekadą, ale znów wymaga pomocy. Ostatnio ktoś wyrwał kostkę brukową, którą wyłożone było jego otoczenie, i obrzucił nią wysoki pylon. Świadczą o tym dziury wybite m.in. w zdobiącym pomnik herbie rodu Habsburgów. Wokół pomnika widać ślady ognisk.

- Szkoda byłoby, gdyby zniszczona została pamiątka "małego cudu nad Wisłą", bo chyba tak można nazwać to, że Rosjanie nie weszli do Krakowa. Jeśli nikt się nim nie zainteresuje, za 10, 20 lat nie będziemy mieli czego pokazać naszym dzieciom - mówi Arkadiusz Szkatuła, pasjonat historii Twierdzy Kraków.

Pomnik autorstwa Henryka Nitry odsłonięto na wzgórzu Kaim - pomiędzy Bieżanowem i Wieliczką - 6 grudnia 1915 r., w rocznicę odparcia przez armię Austro-Węgier ofensywy wojsk rosyjskich XXI korpusu III Armii Południowej gen. Dimitriewa. Bitwa stoczona pod Bieżanowem zdecydowała o tym, że Rosjanie rozpoczęli odwrót na Wschód.

- Ten pomnik to nie tylko znak w krajobrazie, ale też element pola bitwy, stojący w miejscu silnego punktu oporu. To, co się z nim dzieje, to dowód na to, że wciąż nie rozumiemy znaczenia zdarzeń, które zmieniły bieg historii - zauważa dr inż. arch. Krzysztof Wielgus, wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Fortyfikacji w Krakowie.

(SUB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski