Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zniknie tylko część zajęć

Redakcja
Fot. Anna Kaczmarz
Fot. Anna Kaczmarz
- Na jakim etapie znajdują się teraz planowane przekształcenia młodzieżowych domów kultury?

Fot. Anna Kaczmarz

Rozmowa z ANNĄ OKOŃSKĄ-WALKOWICZ, wiceprezydent Krakowa, o przekształceniach MDK-ów

- Jestem po spotkaniach ze wszystkimi dyrektorami tych placówek. Spotkałam się także z fundacją gotową na ewentualną pomoc dyrektorom, którzy będą tego chcieli. Zależy mi bardzo na tym, aby po przekształceniu dyrektorzy MDK-ów pozostali na swoich stanowiskach, aby nadal mogli realizować swoje plany i marzenia, aby wszystkie dzieci, które chodzą do domów kultury w dalszym ciągu mogły pozostać pod ich opieką.

- Jeśli MDK zostaną sprywatyzowane - wzrosną opłaty. Rodzice wyliczyli, że za jedne zajęcia będą wtedy płacić 500 zł.

- Moje wyliczenia wskazują, że 70 proc. wszystkich zajęć mogłoby pozostać. Zaledwie 15 tys. uczniów korzysta z zajęć w MDK, co stanowi 14 proc. populacji. To nie jest więc usługa dostępna dla wszystkich. Po przekształceniach opłata w ogóle by nie wzrosła, co najwyżej nie byłoby niektórych zajęć, zlikwidowane zostałyby te najmniej potrzebne. Miasto zamierza utrzymać dotację dla MDK nawet jeśli będą prowadzone przez fundacje czy stowarzyszenia. Ta dotacja byłaby jednak mniejsza o około 50 proc. Wymusiłoby na tych placówkach racjonalizację wydatków.

- Na czym musiałyby oszczędzać fundacje?

- Najbardziej kosztochłonne są koszty pracy nauczycieli. W MDK-ach zatrudnieni są w oparciu o Kartę Nauczyciela. A przecież to zupełnie inna praca niż nauczyciela szkoły, który ponosi odpowiedzialność za realizację podstawy programowej, za wychowanie i wykształcenie dziecka, za wyniki egzaminów zewnętrznych. Nauczyciele z MDK-ów nie mają takich obowiązków. Pewna część zajęć w tych placówkach jest bardzo potrzebna i niezwykle atrakcyjna, natomiast niektóre są tylko sposobem na zachowanie etatów nauczycieli. Te zajęcia znikną bez szkody dla dzieci.

- Dla rodziców nic się zmieni?

- Teraz rodzice też wnoszą opłaty, które teoretycznie są dobrowolne. Zresztą atrakcyjne, ciekawe zajęcia dla wybranej grupy dzieci niekoniecznie muszą być za darmo.

- Zraziła Pani do siebie środowisko mówiąc, że MDK-i to pozostałość po poprzedniej epoce.

- Od lat 90. pojawiają się pomysły, aby zracjonalizować wydatki na działalność pozalekcyjną, tylko mocne lobby tego środowiska sprawiło, że wszystko pozostało w tej samej formule.

- Na przekształcenia tych placówek musi zgodzić się RM.

- Czekają mnie spotkania z radnymi dzielnicy, aby wytłumaczyć im, że w prawie żaden sposób nie zostanie uszczuplona oferta zajęć pozalekcyjnych, w dalszej kolejności będę spotykać się także z radnymi miasta.

Rozmawiała AGNIESZKA MAJ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski