Fot. Anna Kaczmarz
Czyszczący kamień myją go i zdejmują kolejne warstwy past, jakie przez lata nakładały na niego siostry, by ołtarz dobrze się prezentował (dzięki pastom czarny marmur nie robi się szary). - Będziemy prosić o niepastowanie odtąd kamienia, bo wtedy przykleja się do niego brud, kurz - mówi zajmujący się pracami w kościele konserwator Piotr Białko.
Nie ma dużych ubytków czy uszkodzeń, co jest miłym zaskoczeniem dla konserwatorów. Bardzo się obawiali, że kamień jest spękany po tym, jak w 1825 r. płonął nad nim dach kościoła. Ten pożar zniszczył górną część ołtarza, która nie została już odtworzona. Wiadomo, że pierwotnie u góry było zwieńczenie w kształcie tzw. glorii, z promieniami, skomponowane z oknem z witrażem, na którym mógł być Duch Święty. - Można przypuszczać, że gloria była stiukowa lub drewniana, promienie mogły być z drewna - tłumaczy historyk sztuki Joanna Daranowska-Łukaszewska.
W tym roku na konserwację ołtarza SKOZK przeznaczył 300 tys. zł. Do odczyszczonego ołtarza wrócą obrazy, których odnowieniem zajęto się już w zeszłym roku: przedstawiający ekstazę św. Teresy i św. Jana od Krzyża. (MM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?