Balony nad Krakowem
Załogi miały za zadanie wzbić się w powietrze w odległości nie mniejszej niż 2 km od Błoń i przelecieć nad nimi w taki sposób, aby wcelować tzw. markerem (taśma z woreczkiem z piaskiem) w oznaczone pole. Przygotowana została dla nich także konkurencja "zatapianie okrętu", która polega na tym, że wszystkie balony lecą za jednym, startującym z Błoń kilka minut przed innymi. Marker trzeba zrzucić najbliżej miejsca, w którym wyląduje ścigany balon. W poniedziałek wieczorem załogi czekała największa trudność: zdjęcie kluczyków z tzw. wędki, którą zawieszono nad Błoniami, była to jednak konkurencja dodatkowa, rozegrana poza pucharowymi zmaganiami.
Baloniarstwo jest zajęciem dla tych, którzy lubią rano wstawać, ponieważ lata się zwykle między godz. 6 a 9 rano. Wtedy są najlepsze warunki ze względu na brak tzw. termiki w powietrzu. Loty odbywają się także późnym popołudniem. Baloniarstwo to sport także dla wytrwałych. Można przez kilka dni próbować uruchomić balon i nie trafić na odpowiednie warunki.
Umiejętności wymaga nie tylko nawigowanie balonem, ale także lądowanie. Nie wystarczy sprawić, dzięki przykręceniu palnika, aby balon zacząć opadać. Trzeba jeszcze znaleźć odpowiednie miejsce. Czasami balon zatrzymuje się nad wieżowcem czy drzewami jeśli nie ma wiatru, który mógłby go przenieść w inne miejsce. Wtedy pozostaje tylko użyć specjalnej liny, która jest w wyposażeniu każdego balonu. Linę spuszcza się na dół i załoga ześlizguje się po niej. Kiedy nie ma takiej możliwości, balon za pomocą liny przeciągany jest w inne miejsce. W czasie długiego weekendu nie było jednak takiej potrzeby.
Średnia wysokość lotu balonem to 100 - 600 metrów, wysoka zaczyna się od 600 i kończy na 1200 m, natomiast za bardzo wysoki uznaje się lot powyżej 1200 m.
Najlepszymi terenami do latania balonem są niziny, słabo zalesione i bez linii wysokiego napięcia. Należy również wystrzegać się podróżowania balonem nad wodą. Niebezpieczny jest także deszcz, który może uszkodzić powłokę. Balon nie powinien unosić się w chmurach; schładzają one ogrzane powietrze i może zakończyć się to szybkim, a niespodziewanym lądowaniem.
- Baloniarstwo to sport dla bogatych. Trzeba mieć nie tylko balon, który kosztuje ok. 150 tys. zł, ale także samochód, najlepiej terenowy, z przyczepą, aby wozić sprzęt - powiedział Krzysztof Korepta z Aeroklubu Krakowskiego. Balony coraz częściej kupują firmy, ponieważ dla nich to doskonała forma reklamy. Według miłośników baloniarstwa to jedna z najbardziej romantycznych form turystyki powietrznej.
(AM)
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?