Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zazdrość kobieca – chcieć to móc

Redakcja
Zamknij oczy… Odetchnij spokojnie. Pomyśl szczerze, kiedy ostatni raz poczułaś ukłucie zazdrości. Jakie bodźce sprawiły, że ogarniająca Cię zazdrość spowodowała uciskanie w okolicy żołądka?

Czy była to awansująca koleżanka z pracy, nowy samochód sąsiadki, firmowe i świetnie leżące spodnie dziewczyny, która stała w kolejce przed Tobą i twoim facetem? Głęboki dekolt prezenterki telewizyjnej? Może odczuwasz zazdrość wobec rodzeństwa, które osiąga sukcesy i udaje mu się zdobyć bez problemu pochwały i aprobatę rodziców? Może czujesz się mniej atrakcyjna, mniej wykształcona, mniej przebojowa niż otaczający Cię świat…

Warto, byś pomyślała o sobie w kategoriach kobiety kompletnej. Posiadasz przecież ciało, a przede wszystkim jesteś właścicielką swojego umysłu i jego wielkiej siły. Twoje ciało jest często odbierane przez otoczenie i świat zupełnie inaczej, niż sugeruje Twoja samoocena. Kobiety mają skłonność do krytycznej oceny swojego wyglądu, wad i niedoskonałości. Może być tak, że Twoje nogi, które uważasz za zbyt masywne – wielu osobom bardzo się podobają. Być może Twój nos, na którego operację usilnie zbierasz pieniądze, jest obiektem zachwytów niejednego mężczyzny. Podobnie jest z niemałym biustem, o którym marzysz od lat. Wielu facetów wypowiada się z uwielbieniem o mniejszych, ale naturalnych częściach kobiecego ciała…

Nie musisz czuć winy, że zazdrość pojawia się w Twoim wnętrzu. Zazdrość jest uczuciem, a uczucia z natury nie są ani dobre, ani złe. Są naturalne i nie mamy wpływu na fakt, że się pojawiają. Kolejnym jednak krokiem jest to, co z nimi zrobimy. W przypadku zazdrości może stać się ona mobilizującym motorem do zmian, rozwoju, zadbania o siebie i własne życie. Może jednak także pociągnąć za sobą toksyczne działania. Niesprawiedliwe oczernianie, kłamstwo na temat innych, wyśmiewanie, cynizm, a także bardziej drastyczne środki. Wszyscy znamy przykłady rzucania sobie wzajemnie kłód pod nogi przez pracowników korporacji, wykańczania innych dla zasady. W świecie kobiet zazdrość najczęściej objawia się poprzez niesprawiedliwą plotkę, izolację atrakcyjniejszych kobiet, dodawanie im cech ładnej, ale głupiej, próżnej, pustej, leniwej materialistki. Oczywiście sposób i rodzaj obmowy jest uzależniony od wielu czynników, jednak schemat jest zazwyczaj taki sam. Należy obniżyć wartość atrakcyjniejszej lub zdolniejszej kobiety w oczach innych, aby poczuć się samemu lepiej.

Czy takie działanie osiąga jednak zamierzony skutek? Niestety, praktycznie nigdy. Może na chwilkę zazdrosna kobieta poczuje się lepiej, bezpieczniej. Po jakimś czasie jednak lęk, kompleksy, zaniżone poczucie własnej wartości znów się odzywają i obmawianie innych staje się wręcz nałogiem. Przyczyny takiego zachowania leżą głęboko w nas samych. W naszych niepoukładanych emocjach, brakach z czasów dzieciństwa.

Może warto przyjrzeć się swoim relacjom z mamą? Jak traktowała nas, kiedy byłyśmy małymi dziewczynkami wpatrzonymi w nią niczym w boginię? Czy chwaliła nas, doceniała, dopingowała do działania, kochając nas takimi, jakimi jesteśmy. Czy nie chciała na siłę nas zmieniać, udoskonalać, porównywać do innych? Jeżeli czułyśmy się w dzieciństwie mało wartościowe, przestraszone, nie dorastałyśmy do wymagań rodziców, bardzo możliwe, że zaczęłyśmy zazdrościć innym tego, czego nam brakowało. Nie miałyśmy i nadal nie mamy odwagi realizować marzeń, iść do przodu, nawet jeżeli obiektywnie mamy na to szansę. Zaczynamy się obawiać życia, a przede wszystkim krytyki, wyśmiania, publicznej porażki.. Nie próbujemy więc, zazdroszcząc tym, którym starczyło odwagi.. Przyczyna zazdrości zawsze leży w zaniżonym poczuciu własnej wartości, choć często osoby zazdrosne same jawią się niczym silne, cyniczne, nowoczesne.

Zazdrościmy tego, co nam odebrano… Pewności, poczucia własnej wartości, odwagi do realizacji marzeń. Nowy biust, większe usta, sukienka od Armaniego i lexus nie przyniosą nam szczęścia. Tylko my same możemy je sobie zapewnić. Nie bójmy się porażki. Nawet jeżeli coś się nie uda, będziemy o krok wyżej na spirali działania i sukcesu. Zamiast zazdrościć, miejmy odwagę wyciągnąć rękę po dawno zarzucone marzenia…

Jak to zrobić? Katarzyna – księgowa pracująca w dużej firmie od dziecka marzyła o rzeźbieniu. Nie wystarczyło jej odwagi, aby przeciwstawić się woli rodziców… Z zazdrością patrzyła na artystów, żyjących według swojego rytmu. Mając 36 lat odważyła się postawić wszystko na jedną kartę, poświęcić oszczędności i otworzyć małą galerię oraz sklep internetowy ze swoimi pracami. Nie było łatwo wejść na rynek, ale satysfakcja z każdej rzeźby, każdego uśmiechu klienta, dawała siłę do walki o pozycję i spełnienie. Dziś Katarzyna jest właścicielką kilku galerii, wspiera młode talenty i zawsze powtarza, że chcieć to móc. Czego i Wam życzę.

AGNIESZKA ZYDROŃ

*Agnieszka Zydroń jest autorką książki "Zazdrość kobieca” (Agant, 2010) oraz najnowszego tytułu "Życie na kredyt”, który ukaże się w połowie kwietnia

R E K L A M A

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski