- Skąd się bierze Twoja muzyka?
- Mam coś takiego w duszy. Moja muzyka jest bardzo osobista. Można powiedzieć, że gram i układam pieśni od zawsze.
Dlaczego pieśni, a nie piosenki?
- Bo poruszają głęboką tematykę, są bardzo liryczne. Nazwa pieśń bardziej do nich pasuje.
- O czym śpiewasz?
- Każdego inspiruje coś innego. Pierwsza w moim sercu jest miłość. Poza tym poruszam tematy metafizyczne – kim jest człowiek, do czego dąży, czym jest dusza i czy jest nieśmiertelna. Interesuje mnie też zagadnienie Boga i ogólnie filozofia egzystencjalna. Czemu tak poważnie? Bo tak właśnie spostrzegam świat, który jest piękny, ale także pełen cierpienia.
- Współczesny świat raczej ucieka od cierpienia. Dominuje komercja, konsumpcja, ludzie chcą się dobrze bawić. Nie czujesz się trochę staroświecka?
- Nie ma dla mnie czegoś takiego jak współczesny świat. Ludzie są bardzo różni, każdy zwraca uwagę na inne sprawy. Wszystko zależy od tego w jakim się obraca środowisku. Znam wiele osób, które myślą podobnie jak ja. Nie czuję się w tym samotna.
- Pochodzisz z wielopokoleniowej i barwnej rodziny artystów. Podobno w waszym domu nie słuchało się nigdy muzyki rozrywkowej. Może stąd taka wrażliwość?
- Tato jest skrzypkiem i faktycznie w moim rodzinnym domu rozbrzmiewała tylko muzyka poważna. Dlatego, gdy w szkole podstawowej usłyszałam muzykę rockową, poczułam, że to jest coś dla mnie. Bo był w tym niesamowity ogień, moc, ludzkie namiętności i emocje.
- Skąd nazwa zespołu Negradonna (Czarna Dama)?
- Taka nazwa przyszła do mnie i pozostała.
- A czarne skrzydła, które zakładasz podczas koncertów, co mają oznaczać?
- Jest to aluzja do aniołów, jako bytów bezcielesnych, które ludzie sobie wyobrażają właśnie ze skrzydłami. U mnie jest to pragnienie utożsamienia z tymi bytami. Pasują do mojej odrealnionej muzyki. Pióra do tych skrzydeł zbierałam na plantach, a w wykonaniu ich pomogła mi moja siostra Cecylia, która jest artystką sztuk wizualnych.
- Cecylia występuje z Tobą na scenie. A gdzie jest trzecia siostra?
- Cecylia gra na skrzypcach i na razie we dwójkę tworzymy zespół, choć istnieje on od 10 lat i jego skład już wielokrotnie się zmieniał. Podkłady elektroniczne wykonuje nasz przyjaciel Piotr Madej. Terasa jest zagranicą i gra na instrumentach perkusyjnych muzykę współczesną. Jak wróci, będzie grać z nami nadal.
- Gdzie można Was posłuchać?
- Gramy w Krakowie i nie tylko. Następny koncert będzie prawdopodobnie w Kawiarni Naukowej na Kazimierzu.
- Podobno lubisz chodzić na cmentarz i to nie tylko z okazji Święta Zmarłych?
- Lubię, bo jest tam pięknie i cicho. Z tych samych powodów lubię chodzić po lesie i górach. Cmentarz Rakowicki jest w centrum miasta, a mimo to stanowi wytchnienie od jego zgiełku, panuje tu metafizyczna aura. W przyszłości chciałybyśmy naszą muzyką upiększać ceremonię pogrzebową. Nasze pieśni są najbardziej adekwatne na tę okoliczność, bo niosą nadzieję na życie wieczne.
Rozmawiała Paulina Polak
POSŁUCHAJ:
**
**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?