Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotografie z Miszą

Redakcja
Ile pamiątkowych fotografii z Miszą w naszym narodowym albumie? 2003: co tam się dzieje? O co chodzi z tym Szewardnadze? Saakaszwili? Ten z czterech pancernych? Generał z Ameryki może? Nie, jakiś inny. I Rumsfeld, i Collin Powel tam się wybierają?

Paweł Kowal: OD KRAKOWA DO BRUKSELI

Polacy w przedświąteczne dni oglądali wydarzenia jakby z drugiego końca świata. Kto wie, gdzie jest ta Gruzja? 2004, zima. Rok po Rewolucji Róż do Warszawy przyjechała minister spraw zagranicznych nowego gruzińskiego rządu Salome Zurabiszwili: z jednym oczekiwaniem, żeby nie otwierać w Polsce ambasady Gruzji, bo wystarczą wizyty gruzińskiego ambasadora raz na jakiś czas – Cimoszewicz nie przyjął tej propozycji.

Wyszła niepyszna ze spotkania na Szucha. Na spacerze zastały ją warszawskie demonstracje z poparciem dla Pomarańczowej Rewolucji na Ukrainie. Coś zrozumiała. 2007. Gruzja zbliżyła się do Polski jak nigdy dotąd. Saakaszwili jest jednym z głównych aliantów Lecha Kaczyńskiego w budowaniu niezależności energetycznej krajów Europy Środkowej, przyjeżdża na szczyt krakowski, Polska wspiera starania Saakaszwilego o wejście Gruzji do NATO i UE. 2008. Rosjanie podchodzą pod stolicę Gruzji, Sarkozy nie działa skutecznie w imieniu UE. Prezydent Polski na głównym placu Tbilisi mówi o prawie do wolności. 2010, kwiecień: mimo wybuchu wulkanu prezydent Gruzji dociera spóźniony na pogrzeb Lecha Kaczyńskiego. Może nie chce w kościele Mariackim spotkać Miedwiediewa? Już z wawelskiego wzgórza żałobnicy widzą wysokiego mężczyznę ,jak przeskakuje barierki i dobiega do nas tuż przed wejściem do katedry.

Za Miszy: zmodernizowano drogi, zaczęto przebudowę Kutaisi, wyrychtowano Batumi na nowoczesny czarnomorski kurort, do Tbilisi przyjeżdżały polityczne delegacje z najważniejszych państw świata, poprawiły się wskaźniki ekonomiczne (Gruzja – tygrys ekonomii Kaukazu). Zlikwidował korupcję w policji, wprowadził czytelny system dostępu do wyższych studiów; narobił sobie wrogów w kraju i za granicą. Zbudował wokół siebie nowoczesną zachodnią elitę polityczną. Czy mogła go ominąć pycha władzy ("nie mam z kim przegrać”)? Czyż najczęściej nie jest tak, że przegrywają reformatorzy, którym się coś chce i coś udaje?

Został szefem państwa w wyniku demonstracji po sfałszowanych wyborach w 2003 roku, wyrwał Gruzję z geopolitycznego klinczu historii, przywrócił ją zachodniemu światu. Mówili o nim z ukrywanym zachwytem od Astany po Moskwę, że "jednak można”. A teraz oddaje władzę po przegranych wyborach i pomimo błędów, które popełnił. Udowadnia, że jest przywódcą znacznie większego formatu niż norma w postradzieckich krajach. Pozostanie przez rok prezydentem, a jego partia silną opozycją ­– i jeszcze nie powiedział ostatniego słowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski