Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najbardziej żal OLT

Redakcja
Na nocny do Krakowa już nie ma biletów”. "Do Warszawy też. Jutro także”. "Na ten w ciągu dnia tylko pierwsza klasa, z dziećmi będzie ponad 600 zł”. Autem do Krakowa 10 godzin, do Warszawy 8.

Paweł Kowal: OD KRAKOWA DO BRUKSELI

Nie, nie z Monachium, z Kołobrzegu. Tak jest nie tylko na Po­morzu. Podobnie, jeśli człowiek mieszka w Lesku, na Suwalszczyź­nie, jeśli ma dojechać z Rzeszowa do Szczecina. "To już nie dla mnie” – stwierdza dawno niewidziana ciocia. – Kilkanaście godzin pociągiem trzeba się kołatać, nic z tego. Nam tu z Gorzowa to szybciej do Berlina niż do Warszawy. Już przywykliśmy, że tam łatwiej to i tamto załatwić – tłumaczy lokalny działacz. – Tak już żeśmy przywykli, już nam nawet ta cała autostrada niepotrzebna.

Może bilet powinien był kosztować nie 99 złotych, lecz 199? Ale z tego wszystkiego wokół państwa P. i Amber Gold najbardziej żal OLT. Był taki moment, że człowiek pomyślał, iż lotniska we Wrocławiu, Gdańsku, Rzeszowie nie były tylko na Euro. Już się człowiek ucieszył, że Platforma nie obiecywała, iż połączy Polskę w powietrzu – więc może się uda, po cichutku, bo autostrad naobiecywali i idzie jak krew z nosa. Już ciocie uwierzyły, zarezerwowały bilety. Już lotniska przestały być jak za PRL hotel Victoria – tylko dla bogaczy. Znajomi z sąsiedztwa mieli szansę pierwszy raz w życiu polecieć. Bez czekania na Okęciu na przesiadkę, prosto z Balic do Szczecina. "Dwie godziny i jestem u córki na drugim końcu Polski”– opowiada pani na lotnisku.

Ze wschodu na zachód ciągną szlaki autostrad przez Europę – i przez Polskę. Już to do Berlina szybko można dojechać, do Pragi. Potem północ-południe. Będzie szybciej do Bratysławy. Koleje, mimo że Polska ma jedną z najgęstszych sieci torów, podupadły. I tak do Koszalina, Słupska, Przemyśla, Zamościa robi się dalej niż kilka lat temu. Na wakacje to z Bielska najszybciej dolecieć do Egiptu, jeśli biuro podróży nie upadnie. Jakoś nikt nie pomyślał przez dwie dekady niepodległości, żeby Polskę pospinać –a kraj nie jest mały. Za granicę szybciej można dzisiaj dojechać niż za Jaruzelskiego, tylko do Tarnowa ciągle się nie składa ani do Zielonej Góry. Więc może najprościej zbudować jeszcze ze dwa lotniska na wschodzie kraju i rozruszać te, które są martwe? Może ktoś skorzysta z doświadczenia Marcina P. za darmo i sprzeda Polakom bilety na podniebną (i bezpieczną) podróż po ich kraju? Może nie za stówę, nawet drożej. Już tak bez rządu, wstęgi, wyprężonej piersi ministra pozwoli dotrzeć z Olsztyna do Wałbrzycha, z Gdańska do Zakopanego, tak żeby ryba znad morza nie zdążyła się zepsuć po drodze do Nowego Targu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski