Zbigniew Bartuś: EDYTORIAL
Najświeższa akcja 89 osób, które w związku z reorganizacją sądów zawnioskowały o przeniesienie w stan spoczynku, na pewno szacunku nie przysporzy. Zwłaszcza, że sędziowskie stowarzyszenie Iustitia poparło kolegów.
Czytaj także: Godność w stanie spoczynku >>Sędzia Tuleya dał się poznać jako autor słów nie tylko mocnych, ale i jasnych. To rzadkość – słuchając niektórych uzasadnień wyroków ludzie miewają wątpliwości, czy to aby nie po chińsku. Wywody sędziów bywają tak zapętlone, że strony nie mają czasem pojęcia, kto wygrał! Na tym tle argumenty Tulei zabrzmiały prosto i logicznie. Iustitia go poparła, przypominając, że "sędzia uzasadniający ustnie wyrok powinien to robić w sposób zrozumiały. Każde uzasadnienie powinno być jasne dla osób zainteresowanych i obserwatorów”.
Zdawało się, że sędziowie mogą na tej oczywistej prawdzie – i Tulei – zajechać daleko. Tuleya podbił serca rodaków, w cieniu jego popularności można było pochować "uprzejmość” prezesa Milewskiego, czy wieczne utyskiwania sędziów na mizerne zarobki, odbierane przez szarych ludzi jako pazerność. Ale kiedy Tuleya jak zawsze dbał o standardy, jego liczni koledzy z likwidowanych sądów złożyli wnioski o utrzymanie dotychczasowych zarobków – za nicnierobienie. Aż do emerytury. 7 tys. brutto, czyli 5,7 tys. zł na rękę (sędziowie nie płacą ZUS).
35-latek, który po dwóch latach pracy chce od podatników tyle kasy przez najbliższe 30 lat, przebija nawet "spoczętych” gliniarzy i agentów CBA. Będzie na ustach wszystkich. Jeśli środowisko zamierza popierać takie osoby twierdząc, że w spoczywaniu nie chodzi o odpoczywanie, tylko o "poczucie odpowiedzialności”, nawet Tuleya nie pomoże.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?