MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Swojskie klimaty

Redakcja
Gromki śmiech, a zaraz potem przygnębiona mina – tak zareagował mój znajomy, gdy zapytałem go, czy startuje w publicznych przetargach.

Zbigniew Bartuś: EDYTORIAL

Od zarania III RP sprzedaje i montuje wyposażenie wnętrz. Umie urządzić i pałac, i kurnik. Według życzenia klienta. Parę lat temu zainteresował go policyjny przetarg na krzesła. Według wymagań przetargowych, tzw. SIWZ, siedzenia miały być z wygodnych i trwałych materiałów, miały mieć podparcia na przedramiona.

Znajomy od lat siedzi (!) w branży i zaraz wyliczył, że same materiały na produkt spełniający te wymagania kosztują 150 zł. Triumfator przetargu zaoferował cenę o połowę niższą. Znajomy chciał zobaczyć owo zwycięskie krzesło. Nikt nie chciał mu go pokazać! Nie pomogły prośby ustne i na piśmie. Po dwóch latach (!) przedsiębiorca fortelem dostał się do komendy wyposażonej w cudowne siedzenia. Zobaczył najtandetniejsze krzesło biurowe bez podramienników.

Oczywiście fajnie, że policja kupiła krzesełka tanio, ale czemu zamówiony produkt – delikatnie mówiąc – różni się od SIWZ? Przecież gdyby w wymaganiach napisano, że chodzi o proste krzesełka, znajomy przedstawiłby ofertę o połowę korzystniejszą. A tak, jak inni startujący (z wyjątkiem triumfatora) przepadł z powodu drożyzny. Czy ktoś się tym w policji interesował? Nic nam o tym nie wiadomo.

Daleki krewny znajomego startował w innym przetargu – na GPS-y dla wojska. Wygrał dostawca z ceną trzy razy wyższą. Potem w gazetach można było przeczytać, że owe zwycięskie GPS-y nagle głupieją podczas akcji prowadzonych na zagranicznych misjach. Pokazują okolice Augustowa, niezależnie od tego, czy użytkownik jest w Iraku czy Afganistanie.

Niby fajnie, bo wiadomo, jakich okolic się spodziewać. Są to zawsze swojskie strony.

I klimaty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski