Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bakterie jak na dłoni

DD
Fot. Ingimage
Fot. Ingimage
Co można znaleźć na ludzkich dłoniach? Bakterie, jaja pasożytów... Jak pokazały badania mikrobiologiczne, zarówno na dłoniach kobiet, jak i mężczyzn znajduje się wiele potencjalnie chorobotwórczych zarazków. Czyste ręce

Fot. Ingimage

HIGIENA RĄK. Jest lepiej, ale nie rewelacyjnie

Jako powód, dla którego należy dbać o higienę, często wymienia się względy estetyczne. Tymczasem najważniejsze jest to, co niewidoczne, czyli właśnie drobnoustroje - bakterie i zarazki. Np., kiedy pobrano do badania wymazy z poręczy, uchwytów, kasowników i innych elementów wyposażenia środków transportu publicznego (metro, tramwaje, autobusy) wyhodowano z nich 11 różnych rodzajów drobnoustrojów. A przecież nie żyjemy pod sterylnym kloszem, drobnoustroje są wszędzie. Dlatego niedostateczna higiena rąk to tylko krok do zainfekowaniem różnego rodzaju czynnikami chorobotwórczymi. Najczęstszą przyczyną zatruć spowodowanych niedostatkiem higieny są bakterie z rodzaju Salmonella. Można się nimi zarazić przez spożywanie zakażonych potraw, m.in. jajek. Inną drogą zarażenia jest przygotowywanie posiłków z niezachowaniem zasad higieny przez nosicieli tych bakterii, czyli osoby, u których nie występują objawy chorobowe. Częste są także zatrucia pokarmowe toksynami gronkowca złocistego (Staphylococcus aureus). Bakteria ta występuje bezobjawowo na skórze (znaleziono go na dłoniach 5 proc. kobiet i 6,7 proc. mężczyzn), włosach, w nosie i gardle zdrowych ludzi. Gronkowiec staje się niebezpieczny w momencie, gdy z dłoni przeniesiemy go na żywność, która przez kilka godzin jest przechowywana w temperaturze pokojowej. Wtedy może się namnożyć i spowodować zatrucie pokarmowe. Na brudnych rękach mogą się także znajdować bakterie Shigella (wywołują biegunkę bakteryjną - czerwonkę), wirusy zapalenia wątroby typu A (wywołują żółtaczkę pokarmową) oraz potencjalnie chorobotwórcze bakterie kałowe: Escherichia coli oraz Enterococcus faecalis. Na brudnych dłoniach mogą się też znajdować jaja pasożytów: glisty ludzkiej, owsików, glisty psiej lub kociej. Jak pokazują badania przeprowadzone przez firmę Dettol, aż 58 proc. chorych ma na dłoniach drobnoustroje powodujące przeziębienie, a połowa chorób dróg oddechowych przenoszona jest przez ręce.

W statystykach przodują kobiety

Wykształcona kobieta mieszkająca w dużym mieście - taki obraz dbającego o higienę Polaka wyłania się z badania przeprowadzonego przez TNS OBOP. Według wyników badania przeprowadzonego przez Państwowy Zakład Higieny w 2000 r., 86 proc. Polaków myło ręce przed jedzeniem. W ciągu ostatnich 11 lat ten wynik zdecydowanie się poprawił. W tej chwili mycie dłoni przed posiłkiem zawsze lub często deklaruje 95 proc. mieszkańców naszego kraju. Zdecydowana większość Polaków (90 proc.) deklaruje także, że zawsze myje ręce po skorzystaniu z toalety.

W statystykach czystości przodują panie. Aż 94 proc. Polek deklaruje, że zawsze myje ręce po wizycie w toalecie, a ponad ¾ z nich sięga po środki czystości przed posiłkiem. Z kolei ponad ¾ polskich mężczyzn (83 proc.) deklaruje mycie dłoni po wizycie w toalecie, a nieco ponad połowa zapewnia, że robi to przed każdym posiłkiem.
- Wnioski płynące z tego badania są pozytywne, ale nie rewelacyjne - komentuje doktor Alicja Pawińska z Centrum Zdrowia Dziecka. - Często brak zachowań higienicznych wynika z niedostatecznych możliwości, m.in. umycia dłoni bieżącą wodą. Polecane jest wówczas stosowanie produktów, którymi można umyć się bez wody, np. preparatów antybakteryjnych, dodatkowo gwarantujących ochronę przed infekcjami wywołanymi drobnoustrojami.

Higieniczna mapa Europy

Jak wygląda sytuacja w innych krajach? W Niemczech o higienie mówi się wiele. Nasi zachodni sąsiedzi uchodzą za ekologiczny naród. Dzięki ideom związanym z ekologią, dużym zainteresowaniem w Niemczech cieszy się to, co kojarzy się z higieną. Z kolei na Wyspach edukacja do życia w higienie jest popularna przede wszystkim wśród kobiet mających dzieci. Także w brytyjskich mediach o higienie mówi się bardzo wiele. Informacje z Wielkiej Brytanii odpowiadają ogólnoświatowemu trendowi związanemu z rosnącą świadomością konieczności ochrony przed bakteriami. Jak pokazują badania U&A Germ Protection, aż 44 proc. konsumentów na całym świecie przejmuje się niebezpiecznymi drobnoustrojami. W statystykach przodują Chińczycy, wśród których aż 87 proc. deklaruje troskę o to, aby się nimi nie zarazić. Wysoki współczynnik świadomości niebezpieczeństwa, jakie wiąże się z obecnością bakterii jest też w krajach europejskich: we Francji wynosi on 62 proc., a we wspomnianej Wielkiej Brytanii 49 proc.

(DD)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski