Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ORLA PERĆ

Redakcja
"Postanowiłem wylansować nowy model pokonywania Orlej Perci. Model, w którym - obok suchego prowiantu, napojów i parasola - bierze się na wysokogórską wspinaczkę kask, uprząż, lonżę z płytką hamującą i odpowiednie rękawiczki oraz obuwie" - pisze Dariusz Dyląg w "Orlej Perci". I tylko dla tych kilkudziesięciu wyrazów warto było napisać ów przewodnik wysokogórski.

By zaś go mieć, powodów jest oczywiście znacznie więcej, a jednym z najważniejszych: uświadomienie wszystkim wybierającym się w ten rejon "iluzji bezpieczeństwa, której ulegają tatrzańscy turyści ruszając -bez względu nastan pogody -naeksponowany i____trudny szlak".
Przy okazji dowiemy się również, że Orla Perć ma już... 100 lat. A zapewne nie powstałby, gdyby nie "prześliczne marzenie poety". Tak bowiem Orlą Perć nazwał niegdyś ksiądz Walenty Gadowski, podkreślając rolę jaką w jej wytyczeniu odegrała bujna wyobraźnia młodopolskiego poety - Franciszka Henryka Nowickiego (stosowny memoriał do Towarzystwa Tatrzańskiego trafił w lutym 1901 r.).
Wytyczanie szlaku rozpoczęto 16 lipca 1903 r. przed Wodogrzmotami Mickiewicza. Tam to bowiem ks. Gadowski kazał przybić do świerka tablicę z napisem "Na____Orlą Perć", a wydarzeniu temu "towarzyszył toast wzniesiony przez Nowickiego tokajem (rocznik 1863), powypiciu, którego, ksiądz ibudujący szlak górale, ruszyli naPolanę podWołoszynem". W tej części wspomniano również o problemach, jakie towarzyszyły budowie, i tych materialnych, i z właścicielami ziemi, i z budowniczymi. To opowieść, którą miejscami czyta się z zapartym tchem. Należy też wspomnieć, iż rozdziały "Prześliczne marzenie poety", "Żelazny ksiądz" oraz "Figura dziwna" - to dzieło Antoniny Sebesty.
Nowicki zaplanował sobie, że Orla Perć będzie się rozpoczynała przy Wodogrzmotach Mickiewicza, a potem wieść miała przez Wołoszyn, Krzyżne, Świnicę, Czerwone Wierchy aż do Doliny Kościeliskiej. Jest też tu mowa o odgałęzieniu - ze Świnicy, na Szpiglasowy Wierch, przez Miedziane i do Morskiego Oka.
Dariusz Dyląg, doświadczony taternik, przewodnik i instruktor przypomina też o dyskusji toczącej się wokół udostępnienia tego niezwykle trudnego szlaku - dla wszystkich, czy tylko dla wybranych i doświadczonych, a jeśli dla wszystkich, to czy z linami stalowymi (autor jest zwolennikiem takiej właśnie przemiany Orlej Perci), czy też ze zwiększoną ilością łańcuchów, klamr i drabinek.
Sporo miejsca poświęcono - to już rozdział "Na Orlej Perci" - sprzętowi i przygotowaniom do wyprawy w wysokie góry (i w lecie, i w zimie), postępowaniu w razie wypadku, autoasekuracji. Opisane są również szlaki dojściowe, a i niektóre zejściowe (Kasprowy Wierch - Zawrat, Schronisko "Murowaniec" - Zawrat, Schronisko "Murowaniec" - Kozia Przełęcz...).
A potem to, co najważniejsze w tym stukilkunastostronicowym przewodniku, czyli "Opisy przejścia", przypominając, że obecnie pod pojęciem Orlej Perci kryje się wysokogórski szlak ciągnący się od Zawratu po Krzyżne. Rozpoczynamy więc na Zawracie, a potem wędrujemy na Kozią Przełęcz, Skrajny Granat, przez Krzyżne, na Polanę pod Wołoszynem. I jak memento mori informuje o ilości wypadków śmiertelnych - na każdym odcinku. Autor nie zapomina również o "Zejściach awaryjnych" i uczula, by korzystać z nich tylko w przypadku np. nagłego załamania pogody.
Jest też klasyfikacja lawin i stopnie zagrożenia lawinowego, a także najważniejsze telefony. Do tego kilkadziesiąt kolorowych zdjęć, trzy mapki, pięć panoram. Przewodnik ów zawdzięczamy zaś zacnemu wydawnictwu, jakim bez wątpienia jest Oficyna Wydawnicza "Rewasz".
I na koniec - za księdzem Gadowskim - chciałoby się rzec: Nie opuszczaj nigdy pewnej ścieżki, dla niepewnego skrótu.
(DMA)
Orla Perć. Przewodnik wysokogórski**, Dariusz Dyląg, Oficyna**wydawnicza "Rewasz", wydanie I, Pruszków 2006 r.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski