Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

16 lat mierzonych książkami

Redakcja
Spotkanie z Ojcem Świętym w apartamencie prywatnym letniej rezydencji Castel Gandolfo 28 sierpnia 2004 r. Adam Bujak, Leszek i Jolanta Sosnowscy wręczają Janowi Pawłowi II Jego ilustrowaną autobiografię "Wstańcie, chodźmy!" oraz nagrodę Feniksa, przyznaną temu albumowi jako najpiękniejszej książce przez Stowarzyszenie Wydawców Katolickich. Fot. Arturo Mari
Spotkanie z Ojcem Świętym w apartamencie prywatnym letniej rezydencji Castel Gandolfo 28 sierpnia 2004 r. Adam Bujak, Leszek i Jolanta Sosnowscy wręczają Janowi Pawłowi II Jego ilustrowaną autobiografię "Wstańcie, chodźmy!" oraz nagrodę Feniksa, przyznaną temu albumowi jako najpiękniejszej książce przez Stowarzyszenie Wydawców Katolickich. Fot. Arturo Mari
Szesnaście lat działalności, tysiące wydanych książek, dziesiątki bestsellerów, miliony czytelników - tak w skrócie opisać można krakowskie wydawnictwo Biały Kruk. Wydawnictwo, które od prawie dwóch dekad przybliża Polakom postać i dorobek papieża Jana Pawła II, wydawnictwo dzięki któremu w polskich domach zagościły albumy piękne jak nigdy dotąd.

Spotkanie z Ojcem Świętym w apartamencie prywatnym letniej rezydencji Castel Gandolfo 28 sierpnia 2004 r. Adam Bujak, Leszek i Jolanta Sosnowscy wręczają Janowi Pawłowi II Jego ilustrowaną autobiografię "Wstańcie, chodźmy!" oraz nagrodę Feniksa, przyznaną temu albumowi jako najpiękniejszej książce przez Stowarzyszenie Wydawców Katolickich. Fot. Arturo Mari

Z założycielem i właścicielem Białego Kruka Leszkiem Sosnowskim spotykam się w jego stylowym, wypełnionym książkami gabinecie w krakowskiej siedzibie firmy. Prezes Sosnowski nie za bardzo chce mówić o sobie, zmienia temat. - Moje życie? To temat na dwutomową książkę. Mówmy lepiej o wydawnictwie - uśmiecha się. A przecież to on szesnaście lat temu postanowił zrealizować młodzieńcze jeszcze marzenie i założyć oficynę specjalizującą się w pięknych publikacjach o tematyce patriotycznej i katolickiej. - Ale w latach 70. mieć własne wydawnictwo, a jeszcze o takim profilu, to było marzenie ściętej głowy - śmieje się prezes. Dlatego zanim został szefem przodującej w Polsce oficyny albumowej zajmował się w życiu wieloma rzeczami. Wszystko jednak wiodło go, jak się okazało, do Białego Kruka.

Prezes, człowiek wielu pasji

Pasjonowała go fotografia, zdobył kilkadziesiąt nagród na konkursach fotograficznych w kraju i na świecie. Razem z przyjacielem z młodości, Adamem Bujakiem, organizował słynną galerię Polskiego Związku Artystów Fotografików przy ul. Wiślnej w Krakowie. - Teraz jest tam restauracja. Kiedyś strawa dla ducha, dziś coś dla ciała - uśmiecha się. Nie obca była mu profesja dziennikarska. Jeszcze na studiach rozpoczął pracę w "Gazecie Krakowskiej", na trzecim piętrze Pałacu Prasy przy Wielopolu, dokładnie tam, gdzie dziś mieści się redakcja "Dziennika Polskiego", z którą pan Leszek jest zaprzyjaźniony i z którą współpracuje jego syn Adam. W gazecie zajmował się tematyką kulturalną i miejską, pisywał też w tytułach fotograficznych i filmowych. Stamtąd blisko już było do innej życiowej pasji prezesa Sosnowskiego - kina. Przez 15 lat prowadził słynny krakowski kinoteatr "Związkowiec", w 1971 r. założył największy w Europie Dyskusyjny Klub Filmowy "Kinematograf", a młodych ludzi uczył (m.in. w liceach) czytania języka filmu, co w tamtych czasach ambitnej produkcji filmowej miało swoje znaczenie. Już później, w czasach Białego Kruka, filmowa pasja zaowocuje m.in. unikatową w skali światowej "Encyklopedią kina" wydaną przez jego oficynę i scenariuszem do największego filmu dokumentalnego o polskim papieżu "Przyjaciel Boga".

Inna życiowa przygoda Leszka Sosnowskiego to sport. W młodości grał w piłkę, był zawodnikiem Cracovii. Zgodnie z ówczesnym zwyczajem, by utrzymać formę, w sezonie zimowym trenował szermierkę i bieganie. Przez osiem lat sędziował też koszykówkę. Później w Austrii zdobył uprawnienia trenerskie, wyszkolił wielu młodych piłkarzy. Znajomi prezesa podkreślają, że do dziś potrafi wygłosić nader fachowy komentarz o grze tej czy innej drużyny. Zapytany, dlaczego nie związał się zawodowo ze sportem odpowiada: - Widać nie było mi pisane... Wtedy nie było w Polsce czegoś takiego jak sport zawodowy. Grało się naprawdę dla sportu, nie dla pieniędzy. Ale cały czas jestem blisko sportu.
Leszek Sosnowski od dawna działał też w środowiskach katolickich. Współorganizował np. słynne krakowskie Tygodnie Kultury Chrześcijańskiej, w tym te w stanie wojennym. Podziękowania za to, przysyłane przez ówczesnego metropolitę kard. Franciszka Macharskiego przechowuje do dziś. Dlatego, gdy. zakładał wymarzone wydawnictwo od razu wiedział, że jego specjalnością będzie książka katolicka i patriotyczna. - Nie interesowało mnie robienie w biznesie czegokolwiek. Gdyby tak było, nie założyłbym wydawnictwa, tylko zajął się przedsięwzięciami bardziej pewnymi i dochodowymi - mówi prezes. Dziś Biały Kruk ma wyraźne oblicze ideowe, a wątki katolickie i narodowe pojawiają się we wszystkich jego publikacjach.

Kredyt na książkę, a nie na traktory

Pierwszym tytułem nowego wydawnictwa był wielkoformatowy album "Katedry polskie", w trzech językach, na 260 stronach kredowego papieru, wydrukowany w Mediolanie, z pięknymi zdjęciami Adama Bujaka. - Żeby wydać takie dzieło potrzebny był spory wkład finansowy, którego ja nie miałem. Dostać kredyt w tamtym czasie nie było sprawą prostą, konieczne były koneksje, zabezpieczenia itd., a oprocentowanie dochodziło do 36 procent! Poradziłem sobie w ten sposób, że po kredyt poszedłem w Austrii, do Volksbanku, gdzie oprocentowanie wynosiło 6,5 procent. Austriacy ucieszyli się z klienta, który chce kredyt na wydanie ekskluzywnej książki, a nie na handel samochodami, traktorami czy budownictwo mieszkaniowe. Takim klientem mogli się przecież pochwalić. Ale o tym, że byłem dla nich cennym kontrahentem, powiedzieli mi dopiero po paru latach, gdy byłem już ich stałym, zaprzyjaźnionym klientem - śmieje się prezes. Kolejnym jego trafnym wyborem było postawienie na książki papieskie - autorstwa Jana Pawła II i jego osobie poświęcone. Pierwszym wielkim papieskim hitem Białego Kruka był "Renesansowy psałterz" - światowa premiera młodzieńczych wierszy Karola Wojtyły. To był rzeczywiście wielki przebój. Prezes Sosnowski wspomina, że żadna inna książka wydawnictwa nie rozchodziła się tak jak ta: - Pod naszą ówczesną siedzibą dobę wcześniej ustawili się odbiorcy, a wydrukowane egzemplarze "Psałterza" ładowaliśmy z tira prosto do ich samochodów. Nakład szybko się oczywiście wyczerpał i trzeba było dodrukowywać. Książką interesowały się media z całego świata. Papież miał tylko dwie prośby: żeby tekst adiustował Marek Skwarnicki, a ilustrował Adam Bujak. Dobry początek zaowocował dalszą współpracą. Pod znakiem Białego Kruka wychodziły kolejne papieskie książki - poświęcone postaci Ojca Świętego, jego pielgrzymkom, twórczości teologicznej, podróżom do Polski, kultowi maryjnemu, zamachowi... Dziś papieskich tytułów krakowskie wydawnictwo ma na koncie ponad dziewięćdziesiąt i szczyci się tym, że jest określane jako "największy na świecie popularyzator dzieła i osoby Jana Pawła II". Prezes Sosnowski szczególnie dumny jest z dwóch tytułów. Pierwszy to złożona z 27 tomów fotokronika pontyfikatu Jana Pawła II. Każdy dwustustronicowy tom opisuje jeden rok pontyfikatu za pomocą fotografii (przeważnie autorstwa Arturo Mariego i Adama Bujaka) oraz wielu fragmentów papieskich homilii, encyklik i przemówień. Drugi powód do dumy to "Ilustrowane kalendarium Wielkiego Pontyfikatu 1978-2005" - 1328 stron dużego formatu, na których dosłownie dzień po dniu opisano szczegółowo wydarzenia, w których uczestniczył Ojciec Święty. Tysiące faktów, dokładnie sprawdzonych i zweryfikowanych (informacji zasięgano m.in. w Watykanie, redakcji "Osservatore Romano" i wszystkich episkopatach świata), efekt ponad pięcioletniej mrówczej pracy prof. Gabriela Turowskiego, inicjatora dzieła, i żony prezesa Jolanty Sosnowskiej, która kierowała pracami redakcyjnymi.

Family bussines

A propos żony: Biały Kruk od samego początku miał charakter firmy rodzinnej. W prace nad książkami zaangażowany jest pan Leszek, jego żona Jolanta a od paru lat także ich syn Adam. Prezes specjalizuje się w pomysłach, tworzeniu koncepcji wydawniczej i grafiki albumów, pani Jolanta jest redaktorem, autorem i tłumaczem, Adam pisze i przekłada teksty. - Adam bardzo się w to zaangażował, zdobył dużą wiedzę o działalności firmy i cieszę się, bo wygląda na to, że będę miał następcę - mówi prezes. Rodzinny bez mała charakter ma też długoletnia współpraca z Adamem Bujakiem. Pana Leszka łączy z nim znajomość od młodzieńczych lat (- Znamy się dłużej niż znamy nasze żony - śmieje się), wspólne zainteresowanie fotografią i - tak właśnie trzeba to określić - prawdziwa przyjaźń. Podczas szesnastoletniej współpracy w Białym Kruku obaj doszli już do takiego poziomu porozumienia, że pojmują się prawie bez słów. - Nie oznacza to, że wcześniej nie było zgrzytów. Adam nie mógł zrozumieć, że niektóre jego zdjęcia nie trafiają do książek z braku miejsca. Wreszcie kiedyś przyznał, że on nie mógłby robić tego, co ja, bo samo wybieranie fotografii do publikacji zajęłoby mu co najmniej rok - opowiada ze śmiechem Leszek Sosnowski.

Wydawca Dziesięciolecia

- W Polsce jako bestseller określana jest książka, która ma 10 tys. egz. nakładu. Nasze publikacje miały średnio 9,6 tys. Egzemplarzy, a przecież chodzi w naszym wypadku głównie o wydawnictwa albumowe, które na zachodzie mają nakład zwykle ok. 3 tys. egz. - mówi prezes. Dzisiaj średnia Białego Kruka jest nieco niższa i wynosi 7,6 tys., ale to i tak bardzo dużo w porównaniu ze średnią produkcją książkową w Polsce. Wysoki nakład pozwala utrzymać stosunkowo niską cenę książek albumowych, mających wszak wielkie koszty produkcji. - Z rozmów z zachodnimi wydawcami wiem, że nie sprzedaje się tam ok. 40 proc. nakładu. U nas zwroty to ok. 8 proc. - informuje prezes. Dotychczas wydali prawie 400 tytułów. Białokrukowe hity (prócz wspomnianych wyżej, papieskich) to m.in. "Auschwitz - rezydencja śmierci" (wydana w siedmiu językach, jak dotąd ok. 150 tys. egz. nakładu), "Królewski Kraków", "Bliskie spotkania z Ojcem Świętym", "Pielgrzymki polskie", "Pielgrzymki światowe", "Znak przymierza", "Światowe dziedzictwo", "Polska, dzieje tysiącletniego narodu", "Promieniowanie świętości" i wiele innych. Nie wszystko jednak w książkowym biznesie idzie idealnie. Prezes Sosnowski dostrzega na rynku niepokojące zjawiska. - Zauważyliśmy, że niektóre nasze książki nie chcą być przyjmowane przez hurtownie i księgarnie. Ostracyzm spotkał nasze ostatnie publikacje o charakterze katolickim i patriotycznym: "Krzyż polski", "Hołd katyński", "Ojczyzna ocalona". Otrzymujemy mnóstwo telefonów od klientów z pytaniami, dlaczego nie ma tych książek w księgarniach. Odpowiadamy, że właściciele po prostu nie chcą ich u siebie. A przecież te książki bardzo dobrze się sprzedają (np. "Hołd katyński" - już blisko 70 tys.). Nie spodziewałem się, że po tylu latach doczekam się powrotu nowej cenzury - wzdycha prezes.
Na książkowym rynku nie jest jednak aż tak źle skoro w ubiegłym miesiącu kapituła powołana przez branżowy "Magazyn Literacki Książki" i Bibliotekę Narodową przyznała Białemu Krukowi prestiżową (i po raz pierwszy wręczoną) nagrodę Wydawca Dziesięciolecia 2001-1010. Krakowska oficyna otrzymała wyróżnienie za popularyzację dzieła i osoby Jana Pawła II, promocję Polski i rodzimych autorów oraz szczególnie wysoki poziom edytorski swoich książek. - Podczas uroczystości w Warszawie wręczyliśmy bardzo dużo nagród, m.in. dla Książek Roku, Wydawcy Roku, Wydarzenia Roku; w sumie 48 nagród. Ale na końcu wręczyliśmy to najważniejsze wyróżnienie - Wydawcy Dziesięciolecia. Nie mieliśmy wątpliwości, kto powinien ją otrzymać - mówił redaktor naczelny "Magazynu Literackiego Książki" i wiceprezes Polskiej Izby Książki Piotr Dobrołęcki podczas krakowskiego wręczenia nagrody w siedzibie Białego Kruka.

- Cieszę się, że środowisko zauważyło nasze starania. To miłe tym bardziej, że to chyba jedyna branżowa nagroda u wydawców. Myślę, że pomógł nam w tym Jan Paweł II, bo wyróżnienie przyznawano zaledwie parę dni po ogłoszeniu wiadomości o terminie jego beatyfikacji. A na beatyfikację szykujemy już następne publikacje - zdradza prezes Sosnowski.

PAWEŁ STACHNIK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski