Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nobel za walkę bez przemocy

PS
Tawakkul Karman Fot. PAP/EPA
Tawakkul Karman Fot. PAP/EPA
Dwie Liberyjki: prezydent kraju Ellen Johnson-Sirleaf i działaczka z czasów wojny domowej Leymah Gbowee oraz Jemenka: opozycjonistka i dziennikarka Tawakkul Karman otrzymały wczoraj Pokojową Nagrodę Nobla.

Tawakkul Karman Fot. PAP/EPA

WYDARZENIE. Nagrodzone zostały: Ellen Johnson-Sirleaf, Tawakkul Karman i Leymah Gbowee. - Kobiety na stanowiskach przywódczych odgrywają rolę stabilizującą - komentuje Zbigniew Pisarski.

- Laureatki zostały uhonorowane za walkę bez przemocy na rzecz bezpieczeństwa kobiet i pełnego udziału kobiet w procesie budowaniu pokoju - powiedział przewodniczący Komitetu Noblowskiego Thorbjoern Jagland. - Wyróżnienie to powinno uwrażliwić społeczność międzynarodową na gwałty i inną przemoc, której ofiarami padają kobiety, a także na ich rolę w promowaniu demokracji w Afryce oraz świecie arabskim i islamskim.

32-letnia jemeńska dziennikarka Tawakkul Karman jest jedną z głównych postaci protestów przeciwko prezydentowi Jemenu Alemu Abd Allahowi Salahowi. Wczoraj oświadczyła, że swoją nagrodę dedykuje uczestnikom arabskiej wiosny. Nagroda dla niej to wyraźny ukłon Komitetu w stronę wolnościowych ruchów w krajach arabskich.

- Chcemy pełnej wolności i godności. Nie pozwolimy, żeby nasza rewolucja młodych pozostała niedokończona. Chcemy demokratycznego, nowoczesnego Jemenu - mówiła Karman przez telefon telewizji al-Dżazira, stojąc na Placu Zmian w Sanie - symbolu sprzeciwu wobec reżimu.

Z kolei 72-letnia Ellen Johnson-Sirleaf, nazywana "żelazną damą", to pierwsza kobieta w historii Afryki, która została prezydentem. Sirleaf ustabilizowała gospodarkę zniszczonego wojną państwa, przekonała USA do umorzenia 4,9 mld dol. długu i ściągnęła inwestorów. Pod jej rządami Liberia staje się normalnym krajem.

Natomiast Liberyjka Leymah Gbowee przewodziła kobietom w protestach przeciwko tamtejszej wojnie domowej. To ona wpadła na pomysł "strajku seksualnego", namawiając kobiety, żeby odmawiały swoim mężom seksu, jeśli ci będą walczyć.

- Tegoroczny werdykt to moim zdaniem próba zwrócenia uwagi na ważny, ale słabo dotychczas eksponowany problem jakim jest rola kobiet w świecie. Nie da się ukryć, że kobiety na stanowiskach przywódczych i kierowniczych odgrywają rolę stabilizującą i łagodzącą nastroje. Trzy nagrodzone panie, choć nie są powszechnie znane, bez wątpienia zasłużyły swoją działalnością na wyróżnienie. Można to też potraktować jako symbol dostrzeżenia roli wszystkich kobiet w dążeniu do osiągnięcia pokoju na świecie. Znaczenie kobiet we współczesnym świecie rośnie. To właśnie kobiety najbardziej się kształcą i inwestują w siebie, a wciąż nie są właściwie reprezentowane - komentuje Zbigniew Pisarski, prezes zajmującej się polityką zagraniczną Fundacji im. K. Pułaskiego.

Do tej pory w 110-letniej historii Pokojowej Nagrody Nobla wyróżnienie to otrzymało zaledwie 12 kobiet, a razem z tegorocznymi laureatkami - 15.

(PS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski