III LIGA PIŁKARSKA
1-0 Florian**83.Sędziował Grzegorz Wnuk z**Leżajska. Żółte kartki: Kandyfer, Polański, Gryźlak, Owsianka -**Kubowicz, Zalewski, Batko, Mączyński. Widzów**800.Sandecja: Bodziony - Damasiewicz, Polański, Kandyfer, Zagórski - Florian (87 Owsianka), Bartkowski, Zachariasz (67 Świerad), Zawiślan - Gryźlak, Kozub (67 Orzechowski).
Wisła**II:** Trela - Rygielski, Thwaite, Darda, Kałuda (59 Pławiak) - Kubowicz, Zalewski, Grochowski (46 Batko), Mączyński - Kwiek (70 Trzmielewski), Małecki (73 Smółka).
O zwycięstwie gospodarzy zadecydował gol zdobyty przez gracza, który - wszystko na to wskazuje - od nowego sezonu będzie bronił barw... "Białej Gwiazdy". Dawid Florian jest bowiem od dłuższego czasu obiektem zainteresowania działaczy krakowskiego klubu. - Transfer do Wisły? Jest coś na rzeczy - przyznał zainteresowany. - Kontraktu jeszcze nie podpisałem, jednak jestem już blisko "Białej Gwiazdy". Dlatego sobotnie spotkanie miało dla mnie tak istotne znaczenie. Wiedziałem, że będę podpatrywany, chciałem się więc pokazać z jak najkorzystniejszej strony. Myślę, że mi się to udało.
Piłkarze Sandecji, którzy do soboty nie wygrali jeszcze wiosną na własnym boisku, rozpoczęli mecz ze sporym animuszem. Przejęli inicjatywę, głównie prawą stroną boiska inicjując akcje ofensywne. Już pierwsza z nich omal nie przyniosła powodzenia. Florian w dziecinnie łatwy sposób ograł Dardę, dośrodkował na przedpole Treli, skąd piłkę zdążył wybić Thwaite. Pięć minut później, po podaniu Zachariasza, w sytuacji sam na sam z bramkarzem Wisły znalazł się Kozub, ale zamiast spokojnie splasować piłkę, uderzył bardzo mocno, ale nad poprzeczką. W 17 min za wysoko przymierzył z kolei Zawiślan. Krakowianie przetrzymali napór miejscowych, by w miarę upływu czasu coraz groźniej kontratakować. W 33 min po rzucie rożnym wykonywanym przez Mączyńskiego niecelnie z 5 m główkował Grochowski, a w 38 min wypracowali sobie najlepszą tego dnia sposobność na zdobycie gola. Po błędzie Polańskiego oko w oko z Bodzionym stanął Małecki. Nie mógł się jakoś zdecydować, czy ma strzelać, czy raczej mijać bramkarza, wybrał w końcu ten drugi wariant, co okazało się złym rozwiązaniem.
Po zmianie stron przyjezdni opanowali środek boiska, z ich poczynań nie płynęła jednak absolutnie żadna korzyść. System tysiąca podań rzadko wszak bywa skuteczny. Gospodarze długimi przerzutami łatwiej zdobywali teren, w wyniku czego kilkakrotnie mogli pokusić się o objęcie prowadzenia. Próby zaskoczenia golkipera gości, podejmowane przez Gryźlaka w 55, Zawiślana w 59, Orzechowskiego w 70 min okazywały się nie dość precyzyjne. Powiodło się dopiero pod koniec zawodów Florianowi.
DANIEL WEIMER
Patryk Małecki: Najgorsze za mną
- Nie czułem jeszcze zbyt dobrze piłki, trudno więc mówić o nadzwyczajnej postawie - nie ukrywał Patryk Małecki, dla którego mecz z Sandecją był pierwszym oficjalnym występem po wyleczeniu długotrwałej kontuzji.
- Spodziewałem się, że będzie mi trudniej odnaleźć się na boisku - przyznał młody wiślak. - Myślę, że najgorsze już za mną. Owszem, rozbrat z futbolem musiał spowodować określone konsekwencje, ale w kilku przypadkach, tak mi się przynajmniej wydaje, pokazałem próbkę swych możliwości. Żałuję, że nie wykorzystałem w pierwszej połowie znakomitej sytuacji. Jestem przekonany, że w normalnej dyspozycji wiedziałbym, co zrobić z piłką. Sam mecz był wyrównany i przegraliśmy go trochę pechowo. Broni jednak nie składamy. Do zakończenia sezonu pozostało trochę spotkań i wiele jeszcze się może zdarzyć. (DW)
Jak padła bramka
1-0 Florian przejął piłkę w okolicach środkowej linii boiska. Nie oglądając się na partnerów pognał z nią w kierunku bramki rywali. Minął po drodze dwóch obrońców, by ostrym strzałem z 12 m nie dać szansy Treli na skuteczną interwencję.
Zdaniem trenerów
Bogusław Szczecina, Sandecja:
- Właściwie każdy mecz jest dla nas grą o życie, co powoduje, że zawodnicy wybiegają na boisko ze sporym obciążeniem psychicznym. Dlatego styl prezentowany przez drużynę nie jest najefektowniejszy. Liczą się wyłącznie punkty. Zadowolony jestem z dzisiejszej postawy chłopaków. Szczególnie w drugiej połowie pokazali charakter. Wierzę, że to nasze pierwsze wiosenne zwycięstwo na własnym terenie będzie początkiem drogi w górę tabeli.
Tomasz Kulawik, Wisła II:
- We frajerski sposób przegraliśmy mecz, który powinniśmy co najmniej zremisować. Preferowaliśmy grę piłką, podczas gdy Sandecja, którą znaliśmy z nagrań wideo, teren starała się zdobywać długimi podaniami. To jednak my kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Zwycięża jednak ten, kto strzela bramki. Po raz kolejny nie zdobywamy punktów w spotkaniu układającym się po naszej myśli.
(DW)
TABELA III LIGI
Motor
23
51
45-18Górnik
23
45
32-16Stal Rz.
23
42
39-22Kolejarz
23
42
33-18Korona II
23
41
46-26Orlęta
23
41
29-18Hutnik
23
33
25-25
Okocimski
23
32
24-26Wisłoka
23
31
34-30Sandecja
23
27
22-26Avia
23
26
20-20Hetman
23
25
23-28Wierna
23
25
16-29Wisła II
23
22
23-36AKS Busko
23
14
17-64Stal S.
23
10
14-40
Następna**kolejka (11-13 maja):** Górnik - Kolejarz (pt. 17), Avia - Korona II (s. 17), Stal Sanok - Hutnik (s. 17), Stal Rzeszów - Hetman (s. 18), Wisła II - Orlęta (n. 11), Wisłoka - Sandecja (n. 17), AKS Busko - Motor (n. 17), Wierna - Okocimski (n. 17). (BOCH)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?