Nerwy trenera

Euroliga koszykarek

Olympic Valenciennes - Wisła Can-Pack 104-81 (32-19, 22-23, 31-14, 19-25).

Punkty: Kireta 21, Gruda 21, Le Drean 19, Fonseca 14, Hermouet 13, Harrower 11, Tuvic 4, Digbeu 1, Gruszczynski 0 - DeForge 22, Skerovic 16, Braxton 15, Krawiec 12, Perovanovic 6, Radwan 6, Kress 4, Trafimawa 0.

   W meczu trzeciej kolejki Euroligi koszykarek lider grupy C gładko pokonał krakowski zespół i z kompletem trzech zwycięstw prowadzi w tabeli.
   Zaczęło się od nerwowej gry, także zbyt impulsywnie reagował trener Wisły i sędzia odgwizdał za to przewinienie techniczne. Wprawdzie po dwóch wolnych Braxton krakowianki prowadziły 2-0, ale zaraz było 9-2 dla Olympiku. Wiślaczki miały kłopoty z upilnowaniem wysokich zawodniczek Olympiku, do których bezbłędnie trafiały podania małej Australijki Harrower. W szeregi krakowianek wkradło się zdenerwowanie, a rywalki prowadziły 19-6, a w 7 min 23-8. Nieco lepiej było w końcówce tej partii, sporo werwy wnosiła Amerykanka DeForge i krakowianki zmniejszały stratę.
   Lepsza w wydaniu zespołu gości była druga połowa. Krakowianki skonsolidowały obronę i częściej trafiały do kosza. Rozmiary prowadzenia Olympiku malały, wiślaczki wygrały drugą kwartę.
   Początek trzeciej kwarty to znów nerwowe zachowanie trenera Wisły Can-Pack i Elmedin Omanic po gwałtownej dyskusji z arbitrem z Niemiec otrzymał drugie przewinienie techniczne i został odesłany do szatni. Na "kapitańskim mostku" stanęła Marta Starowicz. Rywalki jednak przeprowadziły efektowne akacje, trafiała m.in. koszykarka o polskim nazwisku 18-letnia, mierząca 192 cm Gruda.
   W czwartej kwarcie było już 96-63, wtedy ambitnie za 3 pkt trafiła Radwan, za chwilę ponownie. Na finiszu jedynym problemem były rozmiary zwycięstwa drużyny z Valenciennes, Dobra gra Wisły w drugiej kwarcie to za mało na cały mecz.
   W innym meczu: Dynamo Moskwa - K Cero ICP Koszyce 67-52. (jot)