Wędrówki Janusza Surowca
50-letni Janusz Surowiec w swojej karierze piłkarskiej grał w Wiśle, potem w Cracovii, teraz znowu wrócił, jako oldboj, do Wisły.
Zaczynał w Wiśle, w trampkarzach, potem w juniorach. Został wytropiony przez łowcę talentów trenera Grabkę, który zabrał młodego chłopca na obóz. Surowiec przebił się do kadry pierwszego zespołu, w którym grali tacy zawodnicy jak Antoni Szymanowski, Henryk Maculewicz, Adam Nawałka, Zdzisław Kapka, Kazimierz Kmiecik, Marek Kusto.
- W tamtych czasach Cracovii nie było w I lidze, do derbowych pojedynków dochodziło tylko w ramach spotkań o Herbową Tarczę Krakowa. I pamiętam, że raz daliśmy "plamę", przegraliśmy z II-ligowymi "pasami" aż 1-4.
Grał w Wiśle 3 lata. Potem trener Aleksander Brożyniak posadził Surowca na ławkę rezerwowych. Przyszła propozycja z Cracovii, od trenera Aleksandra Hradeckiego i Surowiec przeniósł się na drugą stronę Błoń, do odwiecznej rywalki.
- Ożeniłem się, trzeba było z czegoś żyć, a Cracovia oferowała niezłe warunki. Stałem się "pasiakiem", nikt o to do mnie nie miał pretensji, nie dostało mi się od kibiców Wisły, fani Cracovii przyjęli mnie serdecznie. Nie było wtedy tyle wrogości co dzisiaj.
Grał Surowiec najpierw w III lidze, potem przez kilka sezonów w II i wreszcie przez dwa lata w ekstraklasie. - Mieliśmy mocna "pakę", Koczwara w bramce, Nazimek, Turecki, Podsiadło, Dybczak w obronie, w pomocy - Jasiu Stokłosa, Hnatio, w ataku - Błachno, Tobolik, Konieczny, Gacek. Do pierwszej ligi__wprowadzili zespół trenerzy Henryk Stroniarz i Stanisław Zapalski, potem szkolił nas trener Walczak z Łodzi.
Wtedy, występując w Cracovii, Janusz Surowiec zagrał w wielkich derbach w rozgrywkach I ligi. - Z derbowych pojedynków nigdy nie zapomnę meczu na Kałuży. Wiślacy prowadzili 1-0 po bramce Gorgonia, potem w polu karnym wyskoczyłem wyżej niż olbrzymiej postury obrońca Krzysiu Budka i strzałem głową doprowadziłem do remisu. A w ostatniej minucie Tobolik zapewnił nam wygraną 2-1. Cóż to był za mecz!
Potem był dwukrotny wyjazd Surowca za wielką wodę. - Grałem w klubie polonijnym, w "Orłach" z Nowego Jorku. Okresowo występowali tam także moi dawni koledzy z Wisły choćby Henryk Szymanowski, Adam Nawałka.
Po drugim powrocie z USA występował jeszcze jako 48-latek w barwach IV-ligowej Wieczystej, grał na pozycji stopera. Przed dwoma laty zakończył karierę piłkarską, choć nadal gra w oldbojach. Najpierw występował w "pasach", teraz broni barw Wisły. - Znowu spotkałem się z moimi byłymi kolegami, z Kapką, Kustą, Jurkiem Kowalikiem, Kmiecikiem. Jak zawsze gram na pozycji stopera. Niedługo czekają nas wielkie derby w kategorii oldbojów - mówi.
Od 1998 roku prowadzi korty tenisowe na Wieczystej. To tutaj, na Wieczystej, urodził się, choć potem mieszkał przez jakiś czas w Nowej Hucie. - Moje serce jest rozdarte między Wisłę i Cracovię. Życzę dobrze obu zespołom. Niech w najbliższych derbach wygra lepszy.(AS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?