Porażka bez ujmy

Wisła Can-Pack grała we Francji

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków przegrały we francuskim Bourges z zespołem CJM 69-77 (11-26, 25-17, 18-15, 15-19) w pierwszym meczu 1/8 finału Euroligi.

Przed meczem chwilą ciszy uczczono pamięć ofiar w katowickiej hali.
Rewanż odbędzie się 3 lutego w Krakowie. Rywalizacja w tej fazie toczy się do dwóch zwycięstw. Wynik we Francji nie stawia krakowanek na straconej pozycji, na pewno szanse awansu istnieją. Gdyby nie fatalnie przegrana pierwsza kwarta, to kto wie, jak potoczyłoby się wczorajsze spotkanie...
Zaczęło się źle. Francuski zespół, potrójny już triumfator Euroligi, zaczął od 8-0 w 50 sekundzie. Niedawno rozgromił u siebie włoski zespół Familie Schio różnicą aż 56 pkt. Czyżby miała nastąpić powtórka? Jednak krakowianki na to nie zezwoliły. Otrząsnęły się z początkowego szoku i zaczęły trafiać - Johnson i Gunewa doprowadziły do 8-4. Trafimawa potem trafiła za 3 pkt i było tylko 12-9 dla gospodyń. Jednak wiślaczki znów dopuszczały swe rywalki do rzutów i Bourges Basket objął wysokie prowadzenie 26-9, by wygrać pierwszą kwartę 15 punktami. Ekipa krakowska miała zarazem pretensje do sędziów o bardziej przychylne spojrzenia na poczynania Francuzek.
W drugiej kwarcie wiślaczki zaczęły gonić wynik i wygrały tę część gry. Na przerwę francuska drużyna schodziła z przewagą tylko 7 pkt. Pogoń Wisły trwała po zmianie stron boiska. W 26 min na tablicy świetlnej wynik widniał tylko 54-52. Dumerc jednak rzuciła za 3 pkt i Bourges nie pozwolił na odrobienie strat.
Walka trwała także w czwartej kwarcie. DeForge dodawała energii zespołowi przyjezdnemu i ciągle istniała nadzieja na korzystny wynik drużyny trenera Elmedina Omanicia. W 35 min było 67-60. Ale kolejne rzuty i tablice należały do gospodyń, wynik brzmiał 71-60. DeForge rzuciła za 3 pkt, najlepsza koszykarka Europy młodego pokolenia w minionym sezonie Łotyszka Jekabsone odpowiedziała za dwa, DeForge znów trafiła za 3 pkt. Jeszcze "trójka" popisała się Kress, ale były mistrz Euroligi nie dał wydrzeć sobie zwycięstwa. Ta porażka ujmy Wiśle nie przynosi. Rewanż w Krakowie może być zupełnie inny. (JOT)