W podziemiach dworca PKP trwają prace wykończeniowe FOT. ANDRZEJ BANAŚ

Na dworcu testowany jest system przeciwpożarowy oraz wiele urządzeń i instalacji. Trwają również drobne prace wykończeniowe i porządkowe, a do pachnących jeszcze farbą pomieszczeń wprowadzają się najemcy, którzy prowadzić tu będą sklepy, księgarnie itd.

Stąd wrażenie, jakby budowa jeszcze trwała. - Wszystkie prace niezbędne do zgłoszenia dworca do odbiorów zostały już ukończone - twierdzi jednak Jarosław Bator, dyrektor Zarządzający ds. Nieruchomości spółki PKP SA. I dodaje, że obiekt zostanie najpierw zgłoszony do odbiorów przez straż pożarną oraz inspekcję sanitarną. Potem obiekt odebrać musi jeszcze Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Wszystkie procedury powinny zakończyć się w lutym. Wtedy cała obsługa pasażerów z zabytkowego budynku dworca przy placu Jana Nowaka Jeziorańskiego zostanie przeniesiona do podziemi.

Przypomnijmy, że jego budowa rozpoczęła się w 2010 roku. Zakończyć miała się w czerwcu 2012 r., czyli tuż przed mistrzostwami Europy w piłce nożnej. Szybko jednak okazało się, że nie będzie to możliwe. Najpierw wyszło na jaw, że kolejarze nikomu nie zlecili części robót. Chodziło m.in. o przebudowę tunelu Antresola.

Potem było jeszcze gorzej. Pod koniec 2012 roku okazało się, że główny wykonawca robót, czyli firma Budus, wpadł w kłopoty finansowe. Prace stanęły na dobre, a robotnicy opuścili plac budowy.

Dopiero w lipcu 2013 roku udało się wybrać nowego wykonawcę - PORR Polska. Choć na stronie internetowej tej firmy widniała informacja, że dworzec będzie gotowy do 3 grudnia 2013 r., to prace znów się przedłużyły. Ostatecznie więc obiekt powstał półtora roku po terminie.

Kolejarze zapewniają jednak, że warto było tak długo czekać na pierwszy w Polsce dworzec w całości zlokalizowany pod torami i peronami kolejowymi. W podziemia będzie można szybko zjechać lub zejść. Wejścia będą także od strony dworca autobusowego oraz bezpośrednio z Galerii Krakowskiej (od strony McDonald'sa).

Dworzec podzielony został na trzy części. Pierwsza to tzw. część handlowa. Tutaj przygotowano blisko 50 lokali o powierzchni od 10 do nawet 500 metrów kwadratowych. Kolejarze twierdzą, że większość powierzchni została już wynajęta. W podziemiach pojawić ma się między innymi dyskont Biedronka, księgarnia Matras, apteka, kiosk oraz sporo punktów gastronomicznych.

W połowie pasażu handlowego znajduje się zejście do części przygotowanej specjalnie dla podróżnych. To tu znajdzie się około 20 kas, biletomaty, punkt informacyjny, a także estetyczna poczekalnia. Na trzecim, podwyższonym poziomie, przygotowana została poczekalnia dla pasażerów z biletami pierwszej klasy lub klasy biznes. Jako ciekawostkę kolejarze podają, że nowy budynek dworca to również nowy adres. Obiektowi, zlokalizowanemu pod peronami, nadany został oficjalnie adres przy ulicy Pawiej 5a.

PRZENOSZENIE KAS

Przed kolejarzami i podróżnymi jeszcze jeden ważny etap całej inwestycji.
 

Wraz z otwarciem kas w nowym obiekcie podziemnym zaczną znikać tradycyjne "okienka" z zabytkowego budynku (odbywała się w nim do tej pory cała obsługa pasażerów).

Zgodnie z zapowiedziami pracowników spółki PKP proces przenoszenia kas ma potrwać przynajmniej kilka tygodni, aby nie wprowadzić kompletnego chaosu i dezorientacji wśród pasażerów. Jednak trzeba spodziewać się, że mniej więcej w kwietniu biletu już nie kupimy w budynku przy placu Jana Nowaka Jeziorańskiego.

Kolejarze cały czas przygotowują się do zmiany przeznaczenia tego - zbudowanego ponad 160 lat temu - obiektu. Jak już informowaliśmy, ma powstać w nim... kino. Obecnie trwają rozmowy z takimi operatorami jak Helios, Multikino czy CinemaCity.

Jeden z nich jest ofertą poważnie zainteresowany. Jeśli uda się ustalić szczegóły, to kolejarze planują, że pierwsze "filmy na dworcu" wyświetlone zostaną na początku 2015 r.

arkadiusz.maciejowski@dziennik.krakow.pl