Dodatkowe pieniądze nie poprawią sytuacji pacjenta. Musi czekać.

Tylko szpitale podległe marszałkowi do końca czerwca tego roku wydały na leczenie o 37,5 mln zł więcej, niż otrzymały z NFZ.

- Ostateczna kwota nadwykonań nie została jeszcze podliczona, ale na pewno będzie to suma znacznie wyższa niż ta za pierwsze półrocze- zaznacza Piotr Odorczuk, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego.

Prym wiedzie Szpital im. Jana Pawła II w Krakowie, który przez 6 miesięcy wypracował aż 13 mln zł nadwykonań. Na drugim miejscu, z kwotą 6,3 mln zł, uplasował się tarnowski Szpital im. św. Łukasza. Trzecia pozycja przypadła krakowskiemu "Rydygierowi", który do połowy roku za leczenie zapłacił o 6 mln zł więcej, niż przyznał mu NFZ. Nowosądecka lecznica wypracowała 2,2 mln zł nadwykonań, a krakowski Szpital Dziecięcy im. Św. Ludwika 1,7 mln zł.

Ale to dopiero początek wyliczanki. Największej małopolskiej placówce, tj. Szpitalowi Uniwersyteckiemu w Krakowie, fundusz winien jest aż 20 mln zł! Tyle bowiem wydał on na leczenie chorych ponad przyznany przez płatnika limit.

Do tego doliczyć trzeba jeszcze ok. 25 mln zł nadwykonań, wypracowanych przez szpitale powiatowe.

Tylko ta pobieżna analiza wykazuje, że dodatkowe pieniądze nie skrócą kolejek pacjentów. Ci, którym odmówiono terminu porady czy zabiegu przed styczniem, nadal będą musieli czekać na zabieg lub operację w przyszłym roku.

- Niemniej dobre i te 52 miliony złotych - kwitują dyrektorzy. Szpitale w całej Polsce otrzymają w sumie 642,3 mln zł. Do niedawna ich przyznanie nie było wcale takie pewne.

- Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia podjęła decyzję o zmianie planu finansowego Funduszu na 2013 rok. Wniosek w tej sprawie został pozytywnie zaopiniowany przez ministrów finansów i zdrowia - powiedziała nam wczoraj Jolanta Pulchna, rzeczniczka małopolskiego oddziału NFZ.