MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pociągi do Europy nie pojadą przez Nowy Sącz i Muszynę

GRZEGORZ SKOWRON
Komisja Europejska wyznaczyła szlak kolejowy północ-południe. Nie przez Małopolskę. FOT. KOMISJA EUROPEJSKA
Komisja Europejska wyznaczyła szlak kolejowy północ-południe. Nie przez Małopolskę. FOT. KOMISJA EUROPEJSKA
Kolejowy korytarz transportowy łączący północ z południem omija Małopolskę. Komisja Europejska uznała, że ważniejsze jest połączenie ze Słowacją przez Śląsk niż przez Podłęże, Tymbark, Nowy Sącz i Muszynę. To oznacza bardzo poważne zagrożenie dla finansowania jednej z najbardizej oczekiwanych inwestycji w naszym regionie.

Komisja Europejska wyznaczyła szlak kolejowy północ-południe. Nie przez Małopolskę. FOT. KOMISJA EUROPEJSKA

KOLEJ. Linii przez Podłęże i Tymbark nie ma wśród najważniejszych szlaków transeuropejskich

A jeszcze do niedawna władze województwa przekonywały, że to linia kolejowa przez Małopolskę miała łączyć północ z południem. Uznanie jej za europejski korytarz transportowy miało zapewnić finansowanie budowy brakującego odcinka między Podłężem i Tymbarkiem oraz przebudowę linii w kierunku Nowego Sącza i Muszyny.

Tymczasem Komisja Europejska wyznaczyła 9 najważniejszych transeuropejskich korytarzy kolejowych. Ten łączący Bałtyk z Adriatykiem został poprowadzony z Gdyni przez Katowice i Żylinę. Sieć istotnych dla europejskiej gospodarki połączeń kolejowych ma być gotowa do roku 2030. Będzie finansowana z nowego funduszu - "Łącząc Europę".

Potrzebny Małopolsce nowy odcinek Podłęże-Tymbark, dzięki któremu skróciłby się czas podróży pociągiem do Nowego Sącza, nie może liczyć na to wsparcie. Wprawdzie nadal ma być jednym z europejskich korytarzy transportowych, ale już nie tak ważnym, co bardziej istotne - bez unijnych gwarancji finansowych.

- Czy czegoś nie udało się dopilnować? - pyta retorycznie radny sejmiku Kazimierz Czekaj (PO).

Grzegorz Biedroń (PiS) nie ma żadnych wątpliwości, że to porażka. Radny podkreśla, że urzędnicy z Brukseli postanowili wzmocnić połączenia kolejowe między najbogatszymi regionami, a praktycznie pominęli tereny najbiedniejsze, czyli Polskę południowo-wschodnią oraz wschodnią Słowację i wschodnie Węgry. - Tak ma wyglądać polityka unijna spójności? - zastanawia się Grzegorz Biedroń.

Władze województwa małopolskiego jednak nie dramatyzują. - Oprócz pieniędzy w ramach nowego instrumentu "Łącząc Europę" dzielonych przez Komisję Europejską będą dużo większe fundusze na inwestycje kolejowe dzielone przez polski rząd - uspokaja wicemarszałek Roman Ciepiela.

Tyle tylko, że Ministerstwo Transportu przygotowało już ranking projektów kolejowych, które mają być finansowane z unijnych funduszy przyznanych Polsce na lata 2014-2020. W tym zestawieniu linia Podłęże - Tymbark znajduje się dopiero na 42. miejscu, które praktycznie wyklucza możliwość przyznania unijnych dotacji na tę inwestycję.

- To jedyny nowy projekt wpisany na tę listę, co oznacza, że jest naprawdę ważny i potrzebny - podkreśla marszałek Marek Sowa. Jego zdaniem ważniejsze od miejsca na liście rankingowej resortu transportu jest to, czy przygotowywane analizy wykażą, że inwestycja jest uzasadniona ekonomicznie. Będzie ona gotowa najpóźniej w 2016 roku. Według marszałka to wystarczy, by linia Podłęże - Tymbark uzyskała unijne wsparcie.

To jednak nie jest takie oczywiste. Nawet Polskie Linie Kolejowe nie wykluczają wariantu, w którym ważna dla Małopolski inwestycja będzie realizowana w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego, bo na skorzystanie z unijnych funduszy do roku 2020 może być za późno. A później nasz kraj może już nie otrzymać tak ogromnego wsparcia z Brukseli jak teraz.

Trudno też oczekiwać nagłego poparcia ze strony Ministerstwa Transportu. Jeszcze niedawno argumentem za wybudowaniem nowego odcinka torów z Podłęża do Tymbarku było poprowadzenie tą trasą także szlaku do Zakopanego. Jedne pociągi odbijałyby w kierunku Nowego Sącza, drugie w stronę Zakopanego. Ale ostatnio dla Warszawy ważniejsza stała się przebudowa obecnej linii kolejowej do Zakopanego (przez Suchą Beskidzką i Kalwarię Zebrzydowską). I choć to przyspieszy podróż pociągiem pod Tatry, to stanowi kolejne zagrożenie dla odcinka Podłęże - Piekiełko. Gdyby miał on powstać przy pomocy prywatnego inwestora, odnoga w kierunku Zakopanego byłaby dla niego dodatkowym argumentem. Zbudowanie linii komercyjnej tylko do Nowego Sącza może nie być już tak opłacalne.
Decyzja KE dotycząca najważniejszych kolejowych korytarzy transportowych jest niekorzystna dla Małopolski, ale Polska może na niej sporo zyskać, bo dostanie 4,3 mld euro z funduszu "Łącząc Europę".

Unijne dotacje wspomogą przebudowę linii kolejowych między Gdynią Warszawą i Katowicami, a także z Katowic do Ostrawy w Czechach oraz Żyliny na Słowacji. Za unijne pieniądze zmodernizowana zostanie również linia kolejowa z Wrocławia przez Poznań do Szczecina i Świnoujścia, z Kędzierzyna-Koźla przez Chałupki do Czech, a także z Warszawy przez Białystok do granicy z Litwą.

Komisja Europejska wskazuje też linię od Zgorzelca przez Wrocław, Kraków i Rzeszów do granicy z Ukrainą. Tyle tylko, że modernizacja tej linii jest już prowadzona. Wskazanie jej ponownie oznacza tylko, że te odcinki, których nie uda się przebudować do końca 2015 roku, mogą liczyć na unijne dotacje do roku 2020.

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski