Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smog zabija krakowian każdego dnia. Potwierdzają to lekarze i eksperci.

MARCIN WARSZAWSKI
ZDROWIE. Zmęczenie, stany zapalne, podrażnienie spojówek, krtani i tchawicy, nowotwory, a także uszkodzenie płodu w łonie matki. To tylko niektóre z konsekwencji wdychania smogu. Eksperci alarmują, że jeśli nie zaczniemy walczyć o czyste powietrze w Krakowie, będziemy żyć coraz krócej.

W krakowskim środowisku medycznym zawrzało po ogłoszeniu przez władze województwa, że w stolicy Małopolski zakaz palenia węglem na razie nie zostanie wprowadzony.

- Po raz kolejny naszym decydentom zabrakło odwagi. Wprowadzenie zakazu palenia węglem to trudna, lecz konieczna decyzja, by zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza. Wprowadzanie niewielkich, częściowych ograniczeń nie przyniesie rezultatów - twierdzi dr Anna Prokop-Staszecka, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II.

Dyrektor przypomina, że ponad 200 lekarzy z jej placówki podpisało się pod apelem do władz miasta i województwa o podjęcie konkretnych działań związanych z walką ze smogiem.

Problem staje się z każdym sezonem grzewczym coraz poważniejszy. Na alarm biją już nie tylko pulmonolodzy, kardiolodzy czy lekarze chorób wewnętrznych, ale nawet ginekolodzy. Zwracają uwagę, że coraz więcej dzieci rodzi się z wadami wrodzonymi. Łożysko matki nie chroni bowiem płodu przed szkodliwymi substancjami pochodzącymi z powietrza.

- Od trzech pokoleń mieszkańcy Krakowa są permanentnie narażeni na wysokie stężenia wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych, które powstają w wyniku niezupełnego spalania węgla kamiennego, oleju opałowego, drewna czy gazu - powiedział prof. Wiesław Jędrychowski, były wieloletni kierownik Katedry Epidemiologii i Medycyny Zapobiegawczej Collegium Medicum UJ.

Wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne to substancje rakotwórcze, które powodują m.in. bezpłodność oraz działają szkodliwie na dziecko w łonie matki. W efekcie dzieci po urodzeniu mogą przez to częściej zapadać na infekcje płuc i oskrzeli oraz choroby alergiczne.

- Musimy przy tym zdawać sobie sprawę, że według Światowej Organizacji Zdrowia, za powstawanie nowotworów w 30 procentach odpowiadają właśnie zanieczyszczenia powietrza - przypomina kardiolog dr hab. Ewa Konduracka z Kliniki Choroby Wieńcowej w Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II.

Zauważa, że w samym Krakowie na nowotwory gardła, płuc, zatok, krtani czy przełyku chorują coraz młodsze osoby, bez jakichkolwiek czynników ryzyka, takich jak palenie papierosów, nadużywanie alkoholu czy obciążenia genetyczne.

Kardiolodzy nie mają również wątpliwości, że pyły zawieszone, głównie PM2,5, przyczyniają się w istotny sposób do choroby niedokrwiennej serca, nadciśnienia tętniczego, nasilają niewydolność serca, a prowadzić mogą nawet do nagłej śmierci.

Lekarze nie mają wątpliwości, że zakaz palenia węglem jest niezbędny. - Decyzja władz województwa związała jednak ręce władzom Krakowa. W takiej sytuacji dalsza akcja wymiany palenisk stanęła pod znakiem zapytania. Krakowianie mają prawo oddychać czystym powietrzem i żądać podjęcia zdecydowanych działań w tym kierunku - twierdzi dr Anna Prokop-Staszecka.

Jej zdaniem, należy zrobić wszystko, aby ewentualny zakaz spalania paliw stałych był jak najmniej dotkliwy finansowo dla osób starszych czy uboższych. Dlatego potrzebny jest program osłonowy.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski