Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na razie trzy nadużycia

DOROTA STEC-FUS
Fot. Adam Wojnar
Fot. Adam Wojnar
Od 1 lipca, kiedy ruszył Zintegrowany Informator Pacjenta (ZIP), do małopolskiego oddziału NFZ wpłynęły 3 zgłoszenia o nadużyciach, jakich miały dopuścić się placówki medyczne. Jeden z pacjentów zaalarmował o rozliczonej, choć niezrealizowanej przez niego recepcie, kolejne dwa dotyczyły świadczeń, z których pacjenci - ich zdaniem - nigdy nie skorzystali, choć lecznice otrzymały za nie zapłatę.

Fot. Adam Wojnar

ZDROWIE. Zintegrowany Informator Pacjenta działa od 6 tygodni. Małopolanie najbardziej zainteresowani są tym, ile NFZ płaci za ich leczenie.

Wychwytywanie nieprawidłowości jest możliwe dzięki ZIP-owi. Za jego pośrednictwem każdy ubezpieczony może sprawdzić na swoim koncie inter-netowym, jakie świadczenia otrzymał, a jakie zostały wpisane do dokumentacji, oraz ile NFZ za nie zapłacił. O dostęp do konta każdy musi wystąpić sam. Do wczoraj w Małopolsce było już 15 134 posiadaczy kont, co daje nam pierwsze miejsce wśród wszystkich województw. W kraju dostęp do swych kont otrzymało dotąd 168 tys. osób.

Uruchomienie ZIP, czyli uporządkowanie ok. 4 mld informacji o pacjentach, dotąd rozproszonych w wielu miejscach systemu NFZ i w efekcie mało przydatnych, było olbrzymim przedsięwzięciem. Fundusz przygotowywał się do niego bardzo starannie. NFZ liczył przede wszystkim na to, że informator stanie się narzędziem służącym ujawnianiu przez pacjentów wyłudzeń, dokonywanych przez zakłady zdrowotne za niewykonane procedury, a także podwójnego pobierania opłat za świadczenie: od NFZ i pacjentów nieświadomych, że jest ono bezpłatne. Takie praktyki to temat wielu skarg do funduszu.

Ale sygnałów o nadużyciach jest niewiele. W Małopolsce 3, w całym kraju - jak szacuje Andrzej Troszyński, rzecznik warszawskiej centrali NFZ - ok. 100. Aktualnie są one weryfikowane i niektóre z nich prawdopodobnie nie zostaną potwierdzone. Część zgłoszeń to oczywiste pomyłki, jak np. wpisanie do dokumentacji mężczyzny... zabiegu ginekologicznego.

Dr Adam Kozierkiewicz, ekspert ochrony zdrowia, tymi wynikami nie jest zaskoczony. - Skala nieprawidłowości w rozliczeniach placówek medycznych z NFZ nie jest duża i nie przekracza 1 procenta. Ale wychwytywanie nadużyć już popełnionych, choć bardzo istotne, nie jest główną rolą nowego systemu. Przede wszystkim będzie on pełnił funkcję prewencyjną - podkreśla. Ekspert uważa, że świadczeniodawcy wiedząc, iż pacjenci mają teraz dostęp do swego konta i mogą zgłosić niewykonane, a zapłacone procedury, będą bardziej pilnować rozliczeń z funduszem, co powinno doprowadzić do niemal całkowitego wyeliminowania nadużyć.

Nowy system zawiódł medyków. Liczyli, że ubezpieczony znajdzie na osobistym koncie historię swojego leczenia. Dla lekarza, opiekującego się dziś pacjentem, taka historia zawiera bezcenne informacje. Okazuje się jednak, że na kontach nie ma wykazu chorób, jakie pacjent przebył ani wyników badań. - Dla nas informator jest narzędziem mało przydatnym. Ale zakładam, że jest on fragmentem większej całości i w miarę udoskonalania będą tam wprowadzane kolejne dane - komentuje dr Jerzy Ra-dziszowski z Kolegium Zakładów Lecznictwa Otwartego.

Dr Adam Kozierkiewicz uważa, że na spełnienie tych oczekiwań potrzeba lat. Jest jednak przekonany, że ZIP nawet w obecnej, niedoskonałej formie jest dla lekarzy narzędziem bardzo ważnym. Dostarcza bowiem informacji, jakie zabiegi, gdzie i kiedy pacjentom w przeszłości wykonywano oraz jakie leki przyjmowali. A chorzy często takich faktów po prostu nie pamiętają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski