Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czterysta kilometrów może poprawić ocenę o jeden punkt

GRZEGORZ SKOWRON
Klucz odpowiedzi to najczęstsze wytłumaczenie dla gorszych wyników. Być może jest w tym wiele racji, bo resort edukacji chce się ze stosowania kluczy wycofać. Fot. archiwum
Klucz odpowiedzi to najczęstsze wytłumaczenie dla gorszych wyników. Być może jest w tym wiele racji, bo resort edukacji chce się ze stosowania kluczy wycofać. Fot. archiwum
Wakacje? Jeszcze nie dla nich. Na osiedlu Szkolnym w Krakowie każdego dnia pojawia się kilkudziesięciu tegorocznych maturzystów. Towarzyszą im emocje nie mniejsze niż podczas egzaminu dojrzałości, który jest już za nimi. Nerwy jednak nie opadły, może nawet są większe. Bo to ostatnia deska ratunku na poprawienie oceny z matury, a tym samym spełnienie marzenia o studiach.

Klucz odpowiedzi to najczęstsze wytłumaczenie dla gorszych wyników. Być może jest w tym wiele racji, bo resort edukacji chce się ze stosowania kluczy wycofać. Fot. archiwum

MATURA. Co najmniej 600 tegorocznych maturzystów zdecydowało się na obejrzenie swoich prac w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie. Większość ma zastrzeżenia do wyniku z biologii.

Chętnie rozmawiają o pretensjach do oceniających prace egzaminacyjne. Ale nie chcą, by ich nazwiska pojawiły się w prasie czy internecie. Nie ze strachu przed nauczycielami, ale raczej z obawy o wytykanie palcami przez kolegów - że im się nie powiodło. I chodzi nie tylko o tych, którzy maturę oblali, ale również o walczących o dodatkowe punkty i poprawę wyniku.

- Liczyłam na co najmniej 85 procent, a dostałam tylko 72 - mówi Kalina z Kraśnika. Maturę z biologii pisała po raz trzeci. Uparła się, by poprawiać wynik, bo chce zostać lekarzem. Nie może uwierzyć w swoją ocenę. - Uczyłam się cały rok, brałam korepetycje, byłam pewna swoich odpowiedzi - tłumaczy.

O dwa punkty z chemii upomina się maturzysta z Krakowa. Jego mama przyznaje, że zadecydują one o tym, czy syn dostanie się na bezpłatne studia medyczne. - Jeśli się nie uda, i tak będzie studiował, ale na studiach płatnych - zaznacza. Inni rodzice maturzystów czekających w kolejce po brakujące punkty przyznają, że ich na takie studia stać nie będzie.

Ola przyjechała z Białej Podlaskiej. To aż 400 kilometrów od Krakowa. Walczy o jeden punkt. Za odpowiedź na pytanie, na które jej koleżanka odpowiedziała tak samo, ale otrzymała właśnie o 1 punkt więcej. Gdy zobaczyła swój wynik z biologii, była w szoku. Matematyka - 100 proc., chemia - ponad 90 proc., biologia - poniżej 80 proc.

- Zajmowałam bardzo wysokie miejsca w konkursach biologicznych. Na studia medyczne dostanę się na pewno, ale ten jeden punkt może zdecydować, jak dobra będzie to uczelnia - podkreśla Ola.

Ten jeden punkt udało się wczoraj wywalczyć maturzyście z Krosna. Poprawił wynik z języka angielskiego z 16 na 17 punktów. - To nic nie zmienia w mojej sytuacji, w tym roku nie dostanę się na wymarzone studia, ale przynajmniej mam satysfakcję - mówi.

Większość nie wierzy jednak, że uda im się swój wynik poprawić. - Gdyby komisja przyznawała nam rację, to stałyby tu tłumy - twierdzą.

Wielu maturzystom towarzyszą rodzice. Oni nie mają wątpliwości - winny jest klucz, czyli schemat odpowiedzi, którym kierują się oceniający prace. Dlatego ich dzieci przywiozły ze sobą podręczniki, by pokazać, że odpowiadały dobrze, a tylko klucz był inny.

Wniosek o wgląd do pracy maturalnej można złożyć nawet do pół roku po ogłoszeniu wyników egaminu. Za kilka dni, gdy minie termin składania podań na studia, budynek OKE na os. Szkolnym opustoszeje. Maturzyści wrócą tu za rok. Ale ich narzekania na klucz przyniosą chyba skutek, bo resort edukacji chce wycofać się z niego już na maturze w roku 2015.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski