Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nigdy nie będę budował na pokaz

Redakcja
Jan Pamuła Fot. Krakow Airport
Jan Pamuła Fot. Krakow Airport
- Lotnisko w Balicach otrzymuje świetne oceny za zarządzanie, ale na zewnątrz jakoś nie widać, że się tu inwestuje. Co się dzieje? Ktoś jest temu winny?

Jan Pamuła Fot. Krakow Airport

ROZMOWA. JAN PAMUŁA, prezes MPL Kraków-Balice, o koniecznych inwestycjach i braku potrzeby drugiego lotniska

- Od mojego przyjścia na lotnisko wiele zrobiliśmy. Wybudowaliśmy parking wielopoziomowy za 79 milionów złotych, wybudowaliśmy łącznik między płytą postojową dla samolotów a drogą startową, który podniósł bezpieczeństwo i dwukrotnie zwiększył liczbę możliwych operacji lotniczych - do 30 w ciągu godziny. Wybudowaliśmy nowoczesną stację transformatorową, czyli serce lotniska, ale o tym się nie mówi, bo co to obchodzi pasażera.

- Właśnie. Pasażer nie widzi inwestycji, a wiele lat temu słyszał zapowiedzi, że będzie nowy terminal pasażerski. Tymczasem w miastach, gdzie nie było o tym głośno, stoją nowe terminale.

- Proszę zapytać, czemu nie mieliśmy Euro 2012, choć Kraków był najlepiej do tego przygotowany. Euro przyspieszyło realizację inwestycji na innych lotniskach, bo też miały one zapewnione finansowanie, a my musimy się o nie starać sami. Jeszcze przed przyznaniem Polsce organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej eksperci oceniali, że dwa lotniska są przygotowane do tej imprezy - Warszawa i Kraków. Mogliśmy jako port lotniczy obsłużyć Euro bez jakichkolwiek inwestycji. Mamy plan rozwoju lotniska, ale jest on uzależniony przede wszystkim od rozwoju siatki połączeń. Jako ekonomista nigdy nie będę budował tylko po to, by pokazać władzom i pasażerom, że mamy piękny terminal. Buduję dlatego, że rozwija się lotnisko, że rośnie liczba połączeń, a więc potrzebny jest nowy terminal, droga startowa, drogi kołowania.

- I co w tej sprawie do tej pory zrobiono?

- Po pierwsze, zrealizowaliśmy inwestycje, które były przygotowane i na co było pozwolenie na budowę, a więc wspomniany już parking, który sfinansowaliśmy z własnych środków bez jakiegokolwiek kredytu. Później bardzo staraliśmy się o szybkie przygotowanie i wybudowanie drugiego łącznika płyty postojowej z drogą startową, bo w ciągu kilku lat liczba operacji wzrosła kilkukrotnie.

- A co dalej?

- Wszystkie inwestycje będą prowadzone bez zamykania lotniska, a nawet ograniczania liczby startów i lądowań. To trudne, bo w krótkim czasie będzie dużo inwestycji, ale musimy sobie z tym poradzić. Najpierw wybudujemy hotel. Powołaliśmy w tym celu spółkę, bo tak robi się na całym świecie, wydzieliliśmy teren i wnieśliśmy go do tej spółki. Następnie zaczęto starania o wszystkie uzgodnienia. To naprawdę wymagało czasu, ale i z tym sobie poradziliśmy. Teraz trwa przetarg, który wyłoni wykonawcę. Zgłosiło się 17 firm i okazało się, że wszyscy zaproponowali cenę wyższą niż w naszym kosztorysie. Podjęto więc rozmowy z projektantem, żeby trochę zmienić materiały czy wyposażenie, po czym zaproponowano konsultacje z oferentami. W najbliższych dniach powinien być wyłoniony wykonawca, który natychmiast po podpisaniu umowy będzie mógł wejść na plac budowy. Chcemy hotel mieć gotowy zimą 2013 roku, by otworzyć go wiosną 2014 roku.

- Na jakim etapie jest przygotowanie do budowy terminalu pasażerskiego?
- Żeby nie było wątpliwości - harmonogram realizowany jest bez żadnych opóźnień! Mamy wszystkie zezwolenia, inwestor zastępczy powinien być wyłoniony w ciągu kilku tygodni, we wrześniu zostanie ogłoszony przetarg na generalnego wykonawcę. Osobno wybierzemy firmę budującą terminal i wewnętrzny układ komunikacyjny, osobno odpowiedzialną za remont dróg kołowania i płaszczyzn postojowych dla samolotów. Budowa terminalu ruszy wiosną 2013 roku. Pierwszy etap, a więc nowy terminal powinien być gotowy w 2014 roku, drugi etap, czyli remont istniejącego budynku i połączenie go z tym nowo wybudowanym nastąpi w roku 2015. I wtedy będziemy mieć terminal, który może w ciągu roku przyjąć 8 milionów pasażerów.

- O kłopotach można chyba mówić w przypadku innej ważnej dla lotniska inwestycji - kolejki. Znowu coś przeoczono, znowu modernizacja samej linii kolejowej, a więc i budowa przystanku kolejowego, się opóźni.

- Nie pozwolę budować dworca kolejowego na tyłach naszego parkingu, jeśli nie będzie tu doprowadzonych torów kolejowych. Kolej ma problemy z pozwoleniami, opóźnia ich uzyskanie. Kolej musi uzyskać wszystkie pozwolenia, potem wydzierżawi nam teren, a wtedy my wybudujemy dworzec. Nie wiem, czym się to skończy, ale zaczynam podejrzewać, że wprowadzenie ceny 19 złotych na przejazd kolejką z Dworca Głównego PKP w Krakowie na lotnisko ma pokazać, że ta linia jest niepotrzebna. Dojazd pociągiem na lotnisko w Warszawie kosztuje tylko 3,8 zł, bilet z Krakowa do Krzeszowic - 6 zł, a na Balice - 19 zł. Tego nie da się racjonalnie wytłumaczyć.

- Może się tak skończyć, że jednak kolejki do Balic nie będzie?

- Nie wyobrażam sobie tego. Poruszę niebo i ziemię, by ta inwestycja została zrealizowana.

- A co z inwestycjami, które powinny być realizowane w późniejszym okresie. Czy lotnisko potrzebuje drugiego pasa startowego dla samolotów?

- Istniejąca droga startowa, ale w dobrym stanie technicznym, wystarczy do obsługi około 100 tysięcy operacji w ciągu roku (obecnie jest ich ok. 40 tysięcy). Można by więc uznać, że drugi pas nie jest potrzebny. Pozostaje jednak problem, jak za kilka lat przeprowadzić remont naszego pasa startowego bez zamykania lotniska. Taki remont nie jest potrzebny dziś czy jutro, ale właśnie za kilka lat. Zleciliśmy w tej sprawie ekspertyzy i jeżeli się okaże, że remont można przeprowadzić przy utrzymaniu ruchu, to drugiego pasa nie będziemy szybko budować. Jeśli jednak eksperci wykluczą prowadzenie robót przy normalnie funkcjonującym lotnisku, konieczne będzie wybudowanie drugiej drogi startowej, ukośnej w stosunku do istniejącego pasa. W tym roku powinniśmy wiedzieć, czy ta bardzo kosztowna inwestycja będzie jednak potrzebna. Wtedy musimy poszukać inwestora zewnętrznego albo tego, kto da na to pieniądze, bo taki pas będzie kosztował od 300 do 400 milionów złotych. Wtedy wybudujemy pas o długości wystarczającej dla wszystkich samolotów. Wydaje mi się jednak, że wcześniej będziemy mogli doprowadzić do wycinki lasu na podejściu do pasa i przesunąć próg lądowania o 240 metrów, co wyraźnie poprawi warunki startów i lądowań.
- Czy to oznacza, że mówienie o potrzebie drugiego lotniska koło Krakowa nie ma żadnej racji bytu?

- Oczywiście, tym bardziej że w promieniu 50 kilometrów od Krakowa nie ma takiego terenu, który mógłby zostać przeznaczony pod nowe lotnisko.

- To może należałoby podjąć współpracę z Pyrzowicami zamiast niezdrowo z nimi rywalizować...

- Nasze lotniska wybrały inne modele rozwoju, co jest z korzyścią dla mieszkańców Małopolski i Śląska, bo u nas mają bogatą siatkę połączeń regularnych, a z Katowic duży wybór czarterów. Władze samorządowe obu województw przymierzają się do współpracy i w tym kontekście zapytano mnie o możliwości konsolidacji niektórych działań i prowadzenie wspólnej polityki obu lotnisk. Trzy lata temu zaproponowałem Katowicom współpracę, bo widzę taką możliwość, ale wola musi być z obu stron i na zasadzie partnerstwa.

Rozmawiał

Grzegorz Skowron

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski