Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaginiony obraz Jana Matejki odnaleziony za oceanem

Redakcja
Jan Matejko. "Zabicie Wapowskiego w czasie koronacji Henryka Walezego".
Jan Matejko. "Zabicie Wapowskiego w czasie koronacji Henryka Walezego".
SZTUKA. "Zabicie Wapowskiego w czasie koronacji Henryka Walezego", wczesny obraz Jana Matejki, odnaleziony przez Salon Connaisseur, powraca po 118 latach, jakie minęły od ostatniego jego pokazu

Jan Matejko. "Zabicie Wapowskiego w czasie koronacji Henryka Walezego".

W poniedziałek w Zamku Królewskim na Wawelu dzieło zostanie zaprezentowane na specjalnym pokazie dla zaproszonych gości, a następnie przez 2 tygodnie udostępnione będzie publiczności.

Bliższe informacje o nowszych dziejach obrazu przedstawione zostaną zapewne w poniedziałek. Dziś oficjalnie wiadomo tylko, że "Zabicie Wapowskiego" znajdowało się w prywatnej kolekcji na drugiej półkuli. Sprowadzone do Krakowa przez Salon Dzieł Sztuki Connaisseur zostało poddane zabiegom konserwatorskim w cenionej pracowni konserwacji malarstwa na Wawelu, po których odzyskało blask, nie tracąc charakteru dawności.

Matejko namalował "Zabicie Wapowskiego" w 1861 roku. Artysta miał wówczas 23 lata i zaczynał zdobywać uznanie jako malarz historii. Za pierwszą dojrzałą kompozycję historyczną twórcy uznawane jest "Otrucie królowej Bony" (1859 r.). Rok później został ukończony "Jan Kazimierz na Bielanach". Do pracy nad następnym obrazem historycznym młody malarz przygotowywał się długo i starannie, o czym świadczą liczne szkice - od ołówkowych po olejny - i rysunki będące kolejnymi etapami drążenia tematu.

Dzieło osnute jest na kanwie tragicznego incydentu podczas uroczystości związanych z koronacją pierwszego króla elekcyjnego.

Obraz ukończony i wystawiony w roku 1861 w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych w Krakowie, a następnie w warszawskiej Zachęcie jest pierwszą wielopostaciową kompozycją historyczną Matejki, w której artysta posłużył się paroma planami i skrótami perspektywicznymi. Po raz pierwszy widać wyraźnie charakterystyczne Matejkowskie stłoczenie postaci, które pojawiać się będzie na jego późniejszych wielkich płótnach.

Pierwsze publiczne pokazy "Zabicia Wapowskiego" były sukcesem. Długoletni sekretarz Matejki, Marian Gorz-kowski, odnotował, że ogromna praca i sumienność artysty musiały wzbudzić uznanie. Stanisław Tarnowski podkreśla indywidualny charakter nadany postaciom oraz "energię i jędrność w wyobraźni i w wykonaniu".

Tak przyjęty obraz szybko znalazł nabywcę. Zakupiony do prywatnych zbiorów jeszcze dwukrotnie został pokazany publicznie. Użyczany przez właścicieli, w 1884 r. prezentowany był na wystawie jubileuszowej Matejki odbywającej się w "specjalnie przysposobionej komnacie na Wawelu" i - 10 lat później - w pawilonie poświęconym Matejce na Wystawie Krajowej we Lwowie. Gdy w 1938 r. warszawska Zachęta przygotowywała wielką wystawę na 100-lecie urodzin artysty, obraz uznawany był za zaginiony; pokazano jedynie szkic olejny.

Dorobek Jana Matejki jest bardzo dobrze skatalogowany i udokumentowany. W wydanym w 1993 r. katalogu ujęto ponad 300 obrazów (298 z niewątpliwym autorstwem). Blisko jedna trzecia opatrzona jest adnotacjami "zaginiony".

W ostatnich latach liczba zaginionych obrazów Matejki nieco się zmniejszyła. Ujawniają swój stan posiadania prywatni kolekcjonerzy, dzieła Matejki pojawiają się na aukcjach - tą drogą do zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie trafiło "Otrucie królowej Bony".

Gdzie trafi (to znaczy - kto zakupi) przywrócone po latach "Zabicie Wapowskiego", obraz dobry i niepozbawiony znaczenia w całości dorobku autora wielu wielkich historycznych płócien? Dziś wiadomo tylko, że wystawiony będzie na sprzedaż.
JOLANTA ANTECKA

[email protected]

Jan Matejko. "Zabicie Wapowskiego w czasie koronacji Henryka Walezego".

Tematem obrazu (olej na płótnie, 132 x 110) jest wydarzenie, do jakiego doszło na turnieju rycerskim zorganizowanym z okazji koronacji Henryka Walezego w 1573 r., w wyniku którego kasztelan przemyski, Andrzej Wapowski zginął z ręki Samuela Zborowskiego. Scena domagania się od króla sprawiedliwości rozgrywa się w komnacie wawelskiej. Wniosek przedkłada królowi kasztelan Jan Tęczyński, lewą rękę trzymający na sercu, prawą wskazujący dogorywającego Wapowskiego. Zakłopotanie króla nie zapowiada energicznego egzekwowania prawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski